Dzień kota czyli Czesiek ma święto.

Dwa dni temu był bardzo ważny dzień dla posiadaczy mruczącego przyjaciela. Międzynarodowy Dzień Kota w Polsce i w kilku innych krajach obchodzony jest 17 lutego. To święto ma pokazać jak ważne są w życiu człowieka koty (tępią gryzonie) i przy okazji przynieść pomoc bezdomnym kotom. W akcji obchodów tej uroczystości udział biorą przeróżne organizacje i schroniska dla zwierząt. Święto jest obchodzone w wielu krajach często w różnych terminach. W Rosji jest to 1 marca, w Wielkiej Brytanii 8 sierpnia, a w Stanach Zjednoczonych 29 października. W Szwecji również obchodzi się Dzień Kota. Szwecja honoruje swoich milusińskich w pierwszy tydzień Adwentu i w tym roku przypadnie to na 26-27 listopada. W Szwecji Dzień kota świętuje się od ponad 30-tu lat, a zaczęto to robić z inicjatywy SVERAK czyli Szwedzkiego Stowarzyszenia Kocich Klubów. Takich kocich klubów w Szwecji jest około 40-tu. Każdy z klubów ma swoj regulamin, finanse i zarząd. Kocie kluby urządzają spotkania członków klubu, wystawy kotów i różne inne imprezy. Sam SVERAK powstał w 1955 roku. Corocznie w marcu odbywa się konferencja stowarzyszenia na której m.in. ustalane są składki i wybierany jest zarząd. W spotkaniu przede wszystkim udział biorą delegaci kocich klubów, ale jeżeli ktoś ma ochotę to też może pojawić się na konferencji z tym, że może być tylko biernym obserwatorem. Szwedzkie stowarzyszenie jest również członkiem Międzynarodowej Federacji Felinologicznej. Więcej o kotach w Szwecji możecie przeczytać w moim poście: Koci interes w Szwecji .

My oczywiście też postanowiliśmy uczcić Święto kota 🙂 Czesław nie dostał jednak ekstra smakołyków ponieważ większa ilość dropsików źle na niego działa o czym mogliście przeczytać w poście Czesio i anoreksja . Czesiek dostał nowe mysie i chyba był bardzo zadowolony z prezentu.

Myszki kupiłam mu już tydzień temu i ten cwaniaczek widział kiedy je upychałam do szuflady. Jego czujnemu spojrzeniu nic nie umknie i podejrzewam, że gdyby potrafił to by je sobie sam wyciągnął. Widziałam błysk w jego oku i chyba był trochę zdziwiony, że coś przed nim chowam. Czesio był tak zadowolony z nowych zabawek, że nawet zapomniał o tym, że trzeba przywalić z czółka w duży obiektyw. Hmm a może Czesław wiedział, że będzie lansik na blogu i postanowił pogwiazdorzyć dla swoich wielbicieli.