Portugalia

  • Podróże,  Portugalia

    MAAT – muzeum w starej elektrowni w Lizbonie.

    Elektrownia Tejo (nazwa jest rzeki Tag) ma ogromną wartość dziedzistwa kulturowego pod wieloma względami: architektonicznym, historycznym, społecznym i ekonomicznym. Do połowy XX wieku była elektrownią, która zakresem działania obejmowała Lizbonę i Dolinę Tagu. Miała ogromne znaczenie w modernizacji Lizbony. Jest unikatem w skali całego kraju (Portugalczycy twierdzą, że nawet w Europie). Budynek elektrowni jest jednym z najpiękniejszych przykładów architektury przemysłowej z pierwszej połowy XX wieku w Portugalii.  Pierwsze budynki Elektrowni Central Tejo zostały wybudowane w 1909 roku. Były to proste budynki, które służyły do 1921 roku. Elektrownię stopniowo rozbudowywano w latach trzydziestych XX wieku, kotłownia elektrowni miała jedenaście kotłów niskociśnieniowych. Maszynownia posiadała pięć agregatów prądotwórczych. W latach 1924 – 1930…

  • Bośnia i Hercegowina,  Italia,  Macedonia,  Malta,  Maroko,  Niesamowite historie,  Podróże,  Portugalia,  Rumunia,  Rzym,  Węgry

    10 najgorszych i najdziwniejszych noclegów.

    Po tylu podróżach, mając na koncie noclegi w różnych miejscach, postanowiłam zrobić zestawienie specyficznych noclegów. 1.Budapeszt W Budapeszcie spaliśmy w pięknej kamienicy, ale niestety bez windy co dało nam w kość przy wnoszeniu wózka z Freją. Na miejscu okazało się, że nasza łazienka jest po drugiej stronie mieszkania i żeby do niej dojść, trzeba było przejść przez wspólny salon i kuchnię… Wynajmujący oczywiście nie podał informacji o braku windy oraz o tym, że łazienka jest, ale na zewnątrz. Przy podróży z małym dzieckiem takie rzeczy mają ogromne znaczenie. 2. Bukareszt Ten nocleg był po prostu idealny. W samym centrum Bukaresztu. Ładnie urządzone mieszkanie. Przylecieliśmy w nocy, więc klucz miał na…

  • Portugalia

    Weekend w Lizbonie.

    O Lizbonie marzyłam od nie pamiętam kiedy. Ciągle jednak było nam szkoda kasy na bilety – bo cholernie drogie. W roku 2017 mieliśmy do wykorzystania punkty lotnicze i wizję roku bez wycieczek. Postanowiliśmy więc, że naszą ostatnią ciążową wyprawą będzie Lizbona. Podczas lotu do Portugalii stwierdziłam, że w sumie to się cieszę, że to już ostatni nasz lot. Pierwszy raz w życiu byłam zmęczona podróżami. Denerwowało mnie siedzące z tyłu dziecko, które cały czas kopało moje siedzenie. Denerwowali mnie też jego rodzice, którym nie przyszło do głowy, że dziecko się nudzi. Co za problem w tym, żeby przejść się po samolocie z maluchem? Do tego wszystkiego na samo lądowanie zrobiło…

  • Portugalia

    Lizbona praktycznie czyli co gdzie i jak.

    Lizbona to ogromne miasto z wielkim lotniskiem. Lecąc tanimi liniami musimy się nastawić na niezły kurs autobusem do hali głównej. Wracając z Lizbony trzeba znaleźć halę nadania bagażu i odprawy (jest trochę z boku) a następnie przystanek autobusowy z którego dojedziemy do hali odlotów tanich linii. Wszystkie wielkie sklepy są wiadomo w głównym budynku w małej hali jest słabo ze sklepami, więc nie nastawiałabym się na wielkie zakupy na lotnisku. Lizbona jest jednym z najlepiej skomunikowanym miastem jakie odwiedziłam. Lotnisko ma bezpośrednie połączenie z miastem. Jest to metro albo autobus. Jak ktoś ma ochotę to oczywiście może sobie wziąć taksówkę. Wszędzie można znaleźć automaty biletowe a przed wejściem do metra…

  • Kuchnie świata,  Portugalia

    Lizbońskie smaki czyli nie ma jak Pizza Hut.

    Jadąc do Lizbony nie nastawiałam się rozkosze podniebienia. Domyślając się, że kuchnia portugalska podobna jest do kuchni hiszpańskiej wiedziałam, że to nie będzie kuchnia którą pokocham. Owszem byłam ciekawa ponieważ obejrzałam kilka programów kulinarnych które opowiadały o kuchni portugalskiej. Stąd wiedziałam, że w Portugalii można zjeść flaki – które przecież uwielbiam. Wiedziałam o słynnej kanapce „francesinha”, której strasznie chciałam spróbować. W każdym razie do Lizbony jak zwykle polecieliśmy z listą dań z których przynajmniej 1/3 chciałam spróbować. Niestety tym razem moją listą mogłam sobie podetrzeć tyłek. W Lizbonie mieszkaliśmy blisko Centrum ale nie tak blisko żeby w ciąży popylać na śniadanie. Na szczęście zaraz koło naszego hostelu znajdowała się fantastyczna…