Albania
-
Wielkanocna wyprawa do wschodniej Albanii.
Od kilku lat jeżdżę z Freją do Gdańska na Wielkanoc. W Polsce wiadomo, te święta są inne – pomimo tego, że obchodzimy je raczej po świecku, ale klimat jest wyczuwalny, a nic bardziej uroczego od małych dzieci idących z koszyczkami nie ma na świecie. W tym roku było nieco inaczej. Pod koniec zeszłego roku spontanicznie postanowiliśmy kupić bilety do Albanii i spędzić tam ferie wielkanocne. W kraju, w którym na pewno będzie cieplej niż w Szwecji i w Polsce. Szkoda tylko, że wylot był w Wielką Niedzielę, więc…trzeba było się jeszcze wymiksować z wielkanocnego śniadania u teściowej. Wymówkę miałam świetną, czyli ostatnie dopakowywanie i robienie jedzenia. To miał być nasz…
-
Wyprawa do północnej Albanii.
Miała być Rumunia, ale stanęło na Albanii. W Albanii byliśmy dwa lata temu i wróciliśmy z niej pełni pozytywnych wrażeń, więc czemu by nie pojechać do niej drugi raz (ja trzeci), tym bardziej że we wrześniu w Albanii jest jeszcze bardzo ciepło. Tym bardziej że z Albanią są świetne połączenia lotnicze i bardzo wygodnie można polecieć czarterem z ITAKĄ – tutaj oferta. Tym razem postanowiliśmy ruszyć w Albanii bardziej w kierunku północnym i nie skakać codziennie do innego miejsca. Miał być czas na plażowanie i kąpiel dla Frejki, odwiedzenie miejsc, które widziałam 10 lat temu i więcej czasu na zwiedzanie Tirany. Plan był super, ale jak zwykle zabrakło na wszystko…
-
Monaster Zvernec w Albanii.
Niedaleko Vlory na terenie laguny Narta znajduje się niewielka wyspa Zvernec, na której wybudowano poświęcony św. Marii klasztor prawosławny. Monaster wybudowano w XIII wieku w czasach kiedy te tereny podlegały zwierzchnictwu bizantyjskiemu. Dzięki kilkukilometrowemu oddaleniu od Vlory i położeniu wyspiarskiemu klasztor przetrwał wiele dziejowych zawieruch. Mnisi zgromadzili bogaty księgozbiór. Klasztor odwiedzało wielu ważnych dostojników państwowych i duchownych. Było to ważne miejsce dla prawosławnych chrześcijan. Na cmentarzu należącym do monasteru pochowano wiele ważnych osób. Do połowy XX wieku klasztor zamieszkany był przez mnichów. W 1967 roku w wyniku antyreligijnej kampanii komunistycznej mnisi zostali zmuszeni do opuszczenia klasztoru. Biblioteka została spalona. W latach 70 tych na wyspie powstał ośrodek internowania albańskiej inteligencji.…
-
Albańskie smaki.
Albańska kuchnia to kuchnia bałkańska w pełnym tego słowa znaczeniu, z tym że jest w niej pełno ryb i owoców morza. Tu polecam przepyszną rybną zupę. Albania długo była pod butem tureckim więc siłą rzeczy i jej kuchnia wyrosła na wpływach państwa osmańskiego. Ogromne znaczenie na rozwój kuchni tego państwa miało też to, że od zawsze był to kraj ubogi i izolowany. W jego tradycyjnej kuchni na próżno szukać wymyślnych dań. Jak to na Bałkanach Albania bazuje na papryce, przepysznych pomidorach, ogórkach itd. W albańskiej kuchni używa się do przyprawiania potraw głównie papryki, oregano, tymianku i rozmarynu. Zacznijmy nasz przegląd przysmaków albańskich od tych, które wiążą przeszłość Albanii z panowaniem…
-
Albania – wyprawa w nieznane.
Albania…tajemniczy kraj, który za pierwszym razem wywarł na mnie, mówiąc krótko, średnie wrażenie. Z drugiej strony widziałam tylko niewielki ułamek tego kraju i po tylu podróżach w różne miejsca doskonale wiem, że czasami jedna czy dwie rzeczy mogą przekłamać cały obraz danego miejsca. W każdym razie ta Albania gdzieś tam była na naszej liście (Pan B. nigdy nie był w Albanii), ale nie spodziewaliśmy się, że to będzie już teraz. A dlaczego właśnie teraz? Po pierwsze pewne linie lotnicze postanowiły otworzyć ten kierunek ze Sztokholmu. Po drugie Albania ma bardzo łagodne wymagania jeżeli chodzi o pandemię. Po trzecie to nasze ukochane Bałkany z pysznym jedzeniem, sympatycznymi ludźmi i klimatem dawnych…
-
Wyprawa na Bałkany.
Wycieczka na Bałkany pojawiła się totalnie niespodziewanie. Pierwszy raz w swojej karierze zawodowej postanowiłam wykorzystać fundusz urlopowy na jakąś wycieczkę. Wpadłyśmy z koleżanką na pomysł, żeby wybrać się do Londynu, w którym mieszkał jej brat. Niestety bilety lotnicze w magiczny sposób drożały z godziny na godzinę. Stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie, to nie będzie mnie stać na tę wyprawę. Zrezygnowałam więc z Londynu i wykupiłam wycieczkę z biura podróży. Wzięłam praktycznie pierwszą z brzegu, czyli Bałkany. To miała być objazdówka po Serbii, Macedonii, Albanii, Czarnogórze, Chorwacji i Słowenii. Zawsze byłam strasznie ciekawa Albanii i chyba dlatego wybrałam akurat tę opcję. Do wycieczki podeszłam jak do kolonii. Na początku nikogo…