Ostre tematy,  Szwecja na co dzień

Koronawirus w Szwecji czyli lagom i hygge razem wzięte.

W Szwecji na chwilę obecną mamy ok. 1020  zarażonych osób. Dwie osoby zmarły. W samym Sztokholmie jest ok. 33 zarażonych osób.

W Szwecji jak dotąd nie obowiązują żadne środki prewencyjne. Przedszkola, szkoły itd. są otwarte. Ludzie chodzą do klubów, na koncerty, do teatrów. Ze strony rządu nie ma absolutnie żadnej informacji, co będzie dalej. Jeszcze kilka dni temu na górze uważali, że w Szwecji infekcja się nie rozprzestrzeni i absolutnie nie wolno dopuścić do ogólnokrajowej paniki. Przepraszam, jest informacja. Mamy się zarażać. Tak na spokojnie – wszystko wg lagom. Żyjąc w zgodzie z naturą mamy się zarażać, przechodzić chorobę i albo się na nią uodpornić, albo…umrzeć. Nie ma sraczki, że trzeba znaleźć wszystkie osoby mające kontakt z zarażonym. Zarazili się no to trudno. Jak kogoś dalej zarażą to też trudno. Będzie, co ma być. Hygge! Jakoś to będzie. Tutaj nikt sobie nie wrzuca ramek na zdjęcie na fejsie pt. siedź w domu. Nieee, mamy prowadzić normalne życie. Inna sprawa, że rząd uważa, że jeżeli zamknie się placówki oświatowe, to personel medyczny, zamiast zajmować się chorymi zostanie w domu, żeby zająć się własnymi dziećmi. W szwedzkim kolektywie partyjnym dobro społeczeństwa jest ponad dobro własnej rodziny. Wszyscy mamy nabyć odporność stada, bo dzięki temu uchronimy jednostki słabe. Pytanie tylko skąd wiadomo czy na tego wirusa nabędziemy odporność? Co będzie, jeżeli za rok powtórzy się sytuacja i te osoby, które zwalczyły wirusa, za rok polegną? Nie ważne! Pożyjemy, zobaczymy, a przy okazji pośmiejemy się durnej Polski w której nawet kościoły zamykają! Tak to się z naszego państwa w szwedzkiej prasie wyśmiewają…

Jak to wszystko wygląda naprawdę? W miejscach użyteczności publicznej poustawiane są niewielkie informacje o myciu rąk, kichaniu i kaszleniu w łokieć, zostaniu w domu jeżeli ma się gorączkę. 

W niektórych sklepach stoją oprócz informacji dozowniki ze środkiem antybakteryjnym, a nawet rękawiczki jednorazowe.

Co z tego skoro nikt ani się nie stosuje do zasad (dla Szwedów to normalka, żeby oddawać chore dziecko do przedszkola albo łazić z nim po bibliotekach i placach zabaw). Nie widziałam też, żeby ktoś dezynfekował dłonie. No tak, ale skoro rząd mówi, że nic nam nie grozi i mamy sobie spokojnie chorować to, po co fiksować ze środkami zapobiegawczymi?

Z drugiej strony półki w sklepach wymiecione.

W aptekach zabrakło cudownego środka na wszystko czyli Alvedonu. Brakuje też środków antybakteryjnych i denaturatu. Wiele osób potępia zachowanie rządu i uważa, że błędem było zignorowanie pierwszych sygnałów obecności wirusa w Szwecji. Bardzo dużo osób czuje się pozbawionych podstawowej opieki lekarskiej, ponieważ obecnie nie można pójść na tzw. „pogotowie” w przychodni. Prawdą jest też to, że szwedzka służba zdrowia nie udźwignie epidemii. W Szwecji nie ma tylu miejsc w szpitalach i sprzętu co we Włoszech. Fakt jest taki, że nawet przy braku paniki i przechorowaniu w domu, zabraknie miejsc dla potrzebujących. 

Tak naprawdę nikt nie wie, co będzie. My Polacy jesteśmy rozdwojeni, ponieważ widzimy, co się dzieje w Polsce. Widzieliśmy co się działo w Chinach, w których dopiero po długim czasie powzięto jakieś środki. Pytanie, czy Szwecja będzie drugimi Chinami i Włochami? A może lagom i hygge nas uratuje? 

p.s. a jakbyście się zastanawiali czy ten wirus to na pewno od nietoperzy to w Szwecji krąży opinia, że to efekt zmian klimatycznych.

 

Źródła:

https://samtiden.nu/2020/03/vad-ar-for-slapp-eller-for-hard-reaktion-pa-coronapandemin/?fbclid=IwAR3qUCnuLlfV7ZB6LrubYJE-l3knQJYGGlHWexODiORewpruQoWzkIy49R8

https://www.friatider.se/lakare-om-sveriges-coronahantering-nagonting-stammer-inte-detta-ar-konstigt

https://c19.se/?fbclid=IwAR3XmFpb32GjQ-iYApfzan_Kt7FhKQ0tWSXteMCqpyoz_Y0_QMu0N_W4UDE

https://omni.se/kalla-coronapatient-i-lund-lag-oisolerad-i-flera-dagar/a/K39Ke6

https://omni.se/analyser-coronakrisen-kan-bade-hjalpa-och-stjalpa-s/a/wPQJQn

https://samtiden.nu/2020/03/sverige-oppet-for-nya-asylmigranter-trots-coronaalarmet/?fbclid=IwAR3VdZOZ9Nnrm_b2OPBPdZ3O5nks-eWczl_6E9QWcI4fBGQUP_J8XVCyAgA

https://www.aftonbladet.se/nyheter/a/awoe45/polska-granser-stangs-i-kampen-mot-viruset?fbclid=IwAR25rn-efuxWydDG4eIq26yDLNocRWiCLrZa1t58niGMsz-eCri342Kj6cE

7 komentarzy

  • Kajetan

    W Chinach ta epidemia wybuchla w megamiescie Wuhan, ktore ma 11 milionow mieszkancow. Zanim Chinczycy zaczeli rozumiec o co w ogole chodzi, to juz mieli pierwsze ofiary smiertelne. Szwecja ma duzo zachorowan, ale podobno prawie wszystkie „przywiezione” z zagranicy. Tak wiec nie mozna potrzec na sytuacje Chin i Szwecji tak samo.

    Trzeba balansowac zdrowie i gospodarke. Jak zamkniesz wszystko, to popadaja firmy, ludzie nie beda mieli pracy i ostatecznie moga „poumierac z glodu” (braku pieniedzy na potrzebne sprawy jak leki, jedzenie itd). Z drugiej strony jak nic nie zamkniesz, to masz epidemie nie do opanowania.

    Chodzi wiec o probe balansu, zeby zamykac tak, zeby utrzymac ilosc ciezko chorych na takim poziomie, zeby i sluzba zdrowia dala rade i rynek sie nie zawalil. Sa rozne sposoby na to. My, patrzacy na to z boku nie mamy tyle informacji, zeby wiedziec, czy Szwecja robi dobrze czy zle. To przyszlosc pokaze.

    • piotr

      Przyszlosc nie musi niczego pokazywać bo mamy juz dane z przeszłości. Sa naukowe dane i symulacje . Szwecja jako jedyna wybrała te absurdalna droga ktora spokojnie mozna nazwać quasi medycznym eksperymentem którego nie powstydziliby sie wielcy inżynierowie społeczni XX wieku / wiesz o kogo chodzi / . Brytyjczycy początkowo szli ta droga ale sie przerazili jak zobaczyli symulacje ofiar śmiertelnych . Mówienie o balansowaniu ekonomii i zdrowia kiedy mówimy o ludzkim życiu świadczy o totalnym zjebaniu . Zarazenie dużej ilości w krótkim czasie to rozwalenie systemu , nie ma tu mowy o oszczędnościach a raczej o katastrofie humanitarnej i ekonomicznej. Ta eugenika dla ubogich jest przerażająca.
      Mieszkam i pracuje w SE od 15 lat ale uciekłem do PL i czekam az to sie wszystko uspokoi .
      Jedno jest pewne , po tym co pokazała szwedzka elita jak załatwia tak poważny kryzys , jaki ton ma dyskusja w mediach i generalnie jak działa / albo nie działa / szwedzkie państewko skalnia mnie raczej do pożegnania sie z tym dziadostwem.
      Zycie dużo zdrowia i nie pisz głupot , mówimy o ludzkim życiu .

    • Kajetan

      Masz czesciowo racje, ale…
      1. Balansowanie miedzy ofiarami choroby a ekonomia to nie jest wybor miedzy ludzkim zyciem a pieniedzmi. Gorsza, albo calkiem upadla ekonomia kraju to tez ofiary w ludziach. Gdy dorobki ludzkiego zycia, czy wielu generacji, padaja w kilka tygodni, to masz masowe bezrobocie, choroby psychiczne, choroby ukladu krwionosnego, zawaly serca, samobojstwa, itd itp. Wybor jest wiec w bardzo duzej mierze miedzy ofiarami teraz, a ofiarami pozniej. Nad tym tez sa badania, bo takie rezultaty widac po kazdym kryzysie finansowym. Wybor miedzy 70-letnia babcia umierajaca w szpitalu na chorobe, na ktora nie ma lekarstwa a 30-letnim ojcem popelniajacym samobojstwo bo nie potrafil wyzywic rodziny. Taki mamy wybor.

      2. Naukowych danych za bardzo nie ma. Ostatnia pandemia na taka skale miala miejsce 100 lat temu. Wtedy nie bylo jeszcze linii lotniczych i ludzie nie podrozowali na taka skale Nie bylo globalizacji i ludzie nie mieszkali tak gesto, bo bylo ich o wiele mniej niz teraz. Sa rozne symulacje i modele matematycze. Nie wszystkie pokazuja to samo, bo to sa modele. Sa dane i wyprobowane metody z lokalnych epidemii, jak ebola, sars, mers, rozne ptasie grypy itd itp. Ale nie ma jednej slusznej metody jak postepowac w obliczu takiej pandemii jak ta.

      3. To jest nowa choroba o ktorej na codzien dowiadujemy ie nowych rzeczy. Metoda wszystkich chyba krajow, a przynajmniej Szwecji od samego poczatku, jest ograniczenie liczby zachorowan na raz. Tu Polska od Szwecji sie nie rozni. Rozni sie metodami. W Szwecji wiele rzeczy, szczegolnie jezeli chodzi o zdrowie, da sie wprowadzic przy pomocy rekomendacji. Instytucje rekomenduja to czy tamto. Higiena, szczepionki, trening, odzywianie, itd itp. i ludzie sie do tych rekomendacji stosuja. W innych krajach nie zawsze tak to wyglada. Tak wiec gdy Polska robi lock-down i zabrania ludziom wychodzic z domu i spotykac innych, to Szwecja rekomenduje, zeby nie spotykac innych, szczegolnie starszych. Jak Folkhälsomyndigheten daje „stark rekomendation”, to w praktyce oznacza, ze tak ma byc i koniec. I wiekszosc sie stosuje do rekomendacji, zarowno firm jak i osob prywatnych.

  • Magdalena

    Hej! Z tymi chorymi dziećmi w przedszkolach i szkołach jest tak, że w zeszłym tyg. Utbildningsförvaltningen ( Kuratorium Oświaty?) wydało dyrektywę wg. której każde dziecko z najmniejszymi objawami przeziębienia ma natychmiast zostać odesłane do domu.Potem dodali jeszcze, że to samo dotyczy personelu. Efekt: połowa dzieci i połowa personelu w domu. Mnie bardziej zastanawia zalecenie żeby nie robić nkic w dużych grupach ( np.apeli), ale to, że 200 osób spotyka się codziennie w stołówce to już jest ok…

  • Agnieszka

    Całe szczęście, że uniwersytety w końcu zamknęli. W poniedziałek mam egzamin, a bardzo nie chciałam iść i pisać go w sali z 160 innymi osobami, z których nie wiadomo ile jeździ co weekend na narty i łazi po barach i klubach i przekazuje sobie wirusa, a tak to egzamin będzie przez internet. A co do pustych sklepów to moja osiedlowa ICA jest taka mała i zapuszczona (nawet ludzie nazywają ją zgniła ICA), że mało kto do niej chodzi więc wszystko jest 😀 ewentualnie panika jeszcze nie dotarła w takim stopniu na północ. Trzymajcie się tam na południu!

  • Pudelek

    Według specjalistów osoby, które przechorowały wirusa nabywają odporność. Pytanie tylko czy na zawsze czy na jakiś czas? Gdyby nie nabywały w ogóle, to mielibyśmy nieustanne koło zachorowań, które nie wystąpiło. Kibicuję Szwedom, choć oczywiście nie wiem czy to dobra ścieżka, ale mam nadzieję, że się sprawdzi!