Hiszpania

Madryt praktycznie czyli co gdzie i jak.

Lotnisko w Madrycie podobno jest jednym z największych w Europie. Tak to jest ogromne lotnisko. Tak wielkie, Uprzedzam tylko, że jeżeli leci się bardzo wczesnym rankiem to nici z zakupów w wolnocłowym.

Lotnisko jest świetnie skomunikowane. Do centrum miasta można się dostać metrem. Bilety na metro kupuje się w automatach.

Wejścia do metra są świetnie oznaczone i posiadają windę.

Drugą opcją jest autobus który dojeżdża praktycznie do centrum z tym, że jedzie o wiele dłużej. Z racji tego, że metro jeździ od godziny 6 rano do około 2 w nocy, poza tymi godzinami autobus jest najlepszą opcją. Polecam przyjść na przystanek sporo przed czasem, ponieważ autobus nie końca trzyma się rozkładu – nawet jeżeli jest prawie pusty. Bilety można kupić u kierowcy.

Jest jeszcze trzecia opcja – pociąg.

Po Madrycie można poruszać się wspomnianym już metrem, autobusami, a także rowerami miejskimi.

Jak to w przypadku każdej stolicy tak i w Madrycie jest wiele przeróżnych noclegów do wyboru. Trzeba uważać na naciągaczy.

W Madrycie jest całe mnóstwo atrakcji. Ja polecam wizytę w Katedrze de la Almudena. Wstęp za darmo, ale mile widziany jest datek.

W Madrycie na pewno nikt nie będzie zawiedziony jeżeli chodzi o pamiątki, które można nabyć co krok.

Są tu piękne sukienki do flamenco i chusty.

Nie ma też problemu z zakupem znaczków pocztowych, a skrzynki pocztowej nie sposób przegapić.

Kartki można kupić w promocyjnych cenach – przy zakupie np. 10 sztuk.

Restauracje…Madryt jest bardzo drogim miastem. Ceny są na poziomie Szwecji. Niestety nie wszędzie da się wjechać z wózkiem, więc my sobie odpuszczaliśmy jedzenie w restauracjach.

Czym można się ratować? Jedzeniem w sieciówkach albo…gotowcami z Lidla. Taka np. tortilla z Lidla jest naprawdę świetna w smaku.

Za to alkohol w Hiszpanii za pół darmo. Bardzo dobre wina w cenach na każdą kieszeń.

Dla wielbicieli szynek hiszpańskich są specjalne sklepy wędliniarskie.

Co można przywieźć fajnego z Madrytu? Bardzo dobre kremy do twarzy, świetne hiszpańskie szynki i oliwki (bardzo dobre są w Lidlu),

i oczywiście magnesy.

Jakie rady na koniec? Wygodne buty dostosowane do pogody. W październiku czyli miesiącu w którym my byliśmy pogoda może być w kratkę i skutkować może, zniszczeniem butów i kapelusza. Jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa na ulicach to jak to zawsze bywa w dużym mieście trzeba mieć oczy dookoła głowy i nie kusić losu. Madryt ma również dzielnice do których wieczorem lepiej się nie zapuszczać.

Discover more from Agnes na szwedzkiej ziemi

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading