O fotografach-zbokach czyli historie z dreszczykiem.
Do tego postu zabierałam się już od jakiegoś czasu.
Fotografuję od wielu lat i przez te wszystkie lata nasłuchałam się od modelek wielu opowieści o kolegach i koleżankach po fachu. Sama też mam na koncie kilka, ciekawych historyjek z racji tego, że kilka razy sama robiłam za fotomodelkę.
Nie wiem, o co chodzi, ale wielu facetów fotografów ma niesamowicie wybujałe ego. Przejawia się to tym, że oczekują od swoich modelek, ale też i od koleżanek-fotografek dosłownie czołobicia. Czym to się objawia? Należy im nonstop słodzić, jakie to doskonałe zdjęcia robią, a jeszcze przy okazji, jacy to są wspaniali (przystojni co oczywiście najczęściej nie jest prawdą). Sami, chociażby się skręcali z zazdrości (co widać gołym okiem) nie powiedzą, że fotografka zrobiła dobre zdjęcia. Spróbuj takiemu raz powiedzieć, że zrobił super fotę, a od razu sprowadzisz się do poziomu czeladniczka/podziwiacza. W świecie fotografii panuje prawdziwa dyskryminacja płciowa. Do tego wszystkiego obgadują się nawzajem i toczą istne wojny w świecie wirtualnym. Wojny o co? O samice.
My Polacy mamy na świecie opinię pijaków i czasami jak na nas patrzę, to wcale się nie dziwię, że tak jest. Znam fotografa, który tyle chleje, że potrafi paść na sesji zdjęciowej. Popija, pstryka i…..nagle film mu się urywa. Na szczęście opanował sztukę ściskania w ręce aparatu pomimo tego, że pada jak trup na podłogę.
Jeżeli jesteśmy już przy pijaństwie, to obecnie bardzo popularne jest organizowanie warsztatów fotograficznych. Warsztaty są różne o różnym poziomie i czasami można trafić bardzo „ciekawie”. Na jednych z tych znanych jest pewien, specyficzny „rytuał” – sklepik, w którym można zamówić dosłownie wszystko, czyli alkohol i dragi. Jak się można domyśleć, taki zjazd to istny kurwi dołek, bo przecież baba pijana to dupa sprzedana. Modelki też potrafią wiele zrobić dla zdjęć i żeby zdobyć faceta fotografa. Takie warsztaty często prowadzone są przez obleśnych, podstarzałych panów fotografów, którzy podbudowują swoje męskie ego głupimi dziuniami, które myślą, że zrobią wielką karierę modelki. Nie mówię, że wszystkie tak robią, bo są wyjątki tak jak ta, która mi o tym opowiedziała. Dodam, że te porządne np. nie otrzymują potem zdjęć i generalnie mają słabe wzięcie.
Panowie Wielcy Fotografowie potrafią być bardzo bezczelni. Mówią np. dziewczynie na dzień dobry „Ooo, ale Ty jesteś brzydka”, albo komentują otwarcie jej figurę i cerę. Potrafią męczyć pół dnia roznegliżowaną dziewczynę i potem nie dać jej ani jednego zdjęcia. Modelki z warsztatów są traktowane jak zwykłe mięso, któremu nic się nie należy. Znam dziewczyny, które jadą na drugi koniec Polski albo za granicę (np. do Niemiec) i nie dostają potem w ogóle zdjęć, nawet słowa usprawiedliwienia nie usłyszą. Wiadomo, są różne sytuacje – może paść dysk, można przypadkiem skasować foty, ale żeby nie wytłumaczyć się, gdzie podziały się foty? To jest brak szacunku dla czyjegoś czasu, ale że niektórym odbija woda sodowa do głowy….
Nie tylko modelki szukają partnerów wśród fotografów (są takie, które pozują tylko facetom), ale też fotograficy szukają partnerek wśród modelek i fotografek. Najczęściej jednak szukają okazji do zwykłego bzyknięcia. O niektórych to już krążą istne legendy. Jeszcze rozumiem gdy robi to młody, przystojny facet, ale w przypadku sflaczałego 50-latka? Żenada! A jak taki gościu potem obgaduje niedoszłe ofiary albo te które miały czelność go zostawić. Panów fotografów szczególnie boli to, że modelki przemieniają się w fotografów. Oj jak to ich wkurza.
Niektórzy posuwają się nawet do dosypywania prochów do picia. Jedna z moich modelek opowiadała mi, że umówiła się na zdjęcia. Wszystko szło ok i nic nie wzbudziło jej niepokoju. Sesja miała się odbyć w jego mieszkaniu (najczęściej studia fotograficzne urządzone są w mieszkaniu fotografa) i wszystko było fajnie do momentu, kiedy dziewczyna źle się poczuła. Gnojek czegoś jej dosypał do soku. Na szczęście było to coś słabego, ponieważ dziewczyna wstała i powiedziała, że wychodzi. Pajac jeszcze ją zwyzywał od k…w, ale na szczęście nie posunął się do czegoś więcej. Dziewczyna dorwała taksówkę i udało jej się szczęśliwie wrócić do domu. Tak wiem, po co pojechała do obcego faceta, ale takie sytuacje mogą nas spotkać z różnymi osobami, nawet znajomymi, po których nie spodziewamy się czegoś takiego.
Inna, moja modelka zapragnęła pięknych zdjęć (roznegliżowanych) i znalazła fotografa, który odpłatnie miał je wykonać. Wszystko było fajnie, wizażystka – pełna profeska. Dziewczyna myślała, że fotograf jest gejem, bo tak się aseksualnie zachowywał. Nawet jak jej coś poprawiał ręką, to nie odbierała tego jako czegoś z podtekstem seksualnym. Wszystko się zmieniło od momentu kiedy wizażystka nagle oświadczyła, że musi wyjść, bo coś tam i tyle ją widzieli. Fotograf zrobił się nerwowy, ciągle coś mu spadało, nie pasowało – jakby chciał przedłużyć sesję. Zrobiło się bardzo późno i dziewczyna musiałaby zaczekać na nocny autobus. Fotograf wspaniałomyślnie zaproponował jej, żeby przenocowała u niego. On jej jeszcze pokaże co mu wyszło z jej sesji, oraz sposób obróbki jaką będzie chciał zastosować na jej fotach. Zrobiło się bardzo późno i dziewczyna stwierdziła, że idzie spać, a ten palant stwierdził, że po co będzie szedł do drugiego pokoju – położy się koło niej i jeszcze puści jakiś film ze swoich podróży. No i się zaczęło. Jak protestowała, to na chwilę odpuszczał, a potem od nowa. Generalnie przerąbana sytuacja, bo prawda jest taka, że gdyby ostro zaprotestowała, to mógłby przystąpić do ostrej akcji. Nad ranem dziewczyna uciekła i po zdjęcia wróciła z chłopakiem.
Znałam też fotografa, który nie pozwalał przychodzić modelkom z osobą towarzyszącą. Trochę to było dla mnie podpadające i kiedy mi się żalił, że są modelki, które rezygnują z sesji u niego, bo odmawia im możliwości przyprowadzenia osoby towarzyszącej, to obśmiałam go. Z drugiej strony znam przypadek fotografa, który zakochał się w swojej modelce (małolacie), która po otrzymaniu kluczy do jego mieszkania, wyniosła mu z koleżanką cały sprzęt fotograficzny.
Nie wiem, czy ten fotograf jeszcze działa, ale swego czasu było o nim bardzo głośno (działał w Warszawie). To koleś, który focił wyłącznie roznegliżowane panny. Jak wiadomo, nie zawsze modelka chce spełnić wszystkie fantazje fotograficzne fotografa, więc trzeba jej w tym „pomóc”. Najlepiej spić delikwentkę albo coś dosypać do napoju. Koleś robił zdjęcia takiej chętnej i potem ją nimi szantażował po to, żeby pozowała dalej, już z trzeźwym wzrokiem. Słyszałam też, że fotografowie często plotkują i chwalą się między sobą, którą z dziewczyn rozebrali i nawet się zakładają, który szybciej rozbierze oporną na gołe foty modelkę.
Znam też historię fotografa z mega ego, który wyobrażał sobie Bóg wie co na swój i swojej fotografii punkcie (znany był z tego wśród znajomych i modelek). Znajoma modelka dała mu się namówić na zakryte toplesy i wszystko by było ok, gdyby dupek nie powiedział, że modelka ma się oprzeć na jednej ręce (umawiali się tylko na nagość zakrytą i to do pasa). Na to ona, że jak się oprze na jednej ręce, to będzie jej widać gołe cycki! A on na to, że przecież o to chodzi! To był koniec zdjęć. Modelka dostała kilka zdjęć na krzyż z tej sesji. Zapytała oczywiście, o co chodziło na tej sesji, ponieważ nie tak się umawiali. Usłyszała, że chciał sobie popatrzeć na jej gołe cycki. Dowiedziała się również, że koleś koło 40 – tki często chce się jeszcze sprawdzić jako facet. Chce zobaczyć czy jeszcze jest atrakcyjny dla innych, najlepiej młodszych kobiet. Znaczy się palant, liczył na jakieś bzykanko. Fuj, tylko kto poleci na zawsze ubranego w ten sam, zmechacony sweter i wiecznie kopcącego papierochy śmierdziela. A zdjęcia beznadzieja….ale jak to zwykle bywa w przypadku wybujałego ego.
Za to ja byłam bohaterką komicznej sytuacji. Umówiłam się na sesję z jednym fotografem z Trójmiasta. To fotograf portrecista i sesja miała się odbyć w plenerze. Fotograf był małym cwaniaczkiem, ponieważ podpuścił mnie, żebym mu pokazała swoje miejscówki, w których fotografuję swoje modelki. Nie wiem, czy sobie wkręciłam jakiś film, ale po wejściu do jego samochodu poczułam się trochę nieswojo. Tak się spięłam, że nic mi nie szło z pozowaniem, a do tego koleś mnie strasznie dziwnie ustawiał i nie dał mi się wykazać własną inwencją. Pojechaliśmy jeszcze w drugie miejsce, gdzie koleś mi oświadczył, że bateria mu wysiadła i nie ma drugiej, zapasowej. Skłamał. Zdjęcia nam nie szły. Zero porozumienia, a to co mi przysłał….no średnie i do tego moja beznadziejna, wieśniacka stylizacja. Nie wiem jak mogłam tak się ubrać . Za to kot…model pierwsza klasa.
Bardzo często też obserwuję pewne zjawisko na portalach dla modelek. Niech tylko dziewczyna wrzuci roznegliżowane zdjęcia to zaraz ją atakują akciści albo pretendenci na akcistów. Jedna z moich modelek zlikwidowała konto na takim portalu oraz na fejsie, ponieważ zaczął ją molestować jakiś oblech pseudo fotograf. Myślę, że takich sytuacji jest cała masa.
Fotografki też są nie lepsze i często namawiają do rozbierania się, chwaląc się przy tym, że podobno o nich mówią, że robią „męskie” zdjęcia – czyli wulgarne.
Słyszałam też historię o parze fotografów, do których przyjechała modelka z własnym sprzętem i oni focili ją jej własnym obiektywem. Dziewczyna w amoku pakowania po sesji nie zauważyła, że nie dostała z powrotem swojego sprzętu. Nie wiem, jak to się skończyło, ale nie mogła się doprosić zwrotu obiektywu i nie wiem, czy go w końcu odzyskała.
8 komentarzy
Ola
No Agus przypomniała mi dawne czasy pozowania i różnego rodzaju dziwne akcje na sesjach. Hehe to były dziwne czasy 🙂
Agnes
Jakie dawne??? Wciąż wyglądasz jak milion dolarów i chętnie bym Cię znowu porwała na sesję 🙂 Taa o Tobie też myślałam pisząc ten post 🙂
Ola
Haha ostatnio usłyszałam, że moje rysy szlachetnieja z wiekiem 😉 jak będziesz w Pl daj znać z chęcią z Tobą poczaruje 🙂 Czyli byłam poniekąd trochę inspiracją do napisania tego postu który btw jest super. Nie owijasz , bawełnę:)
Agnes
Ola dam znać na pewno i dzięki 🙂
Viv
Zawsze myślałam, że takie historie są naciągane, a tu proszę kolejne potwierdzenie.
Abstrahując, zawsze chciałam mieć profesjonalną sesję, ale się tak stresuję jak mi się robi zdjęcia, robię dziwne miny… Nie nadawałabym się. 🙂
Agnes
Niestety to wszystko to prawda :/ Viv co innego to zdjęcia pamiątkowe i rodzinne a co innego zdjęcia u profesjonalnego fotografa. To dwie różne bajki 🙂 Powinnaś zaryzykować 🙂
Viv
Może kiedyś się zdecyduję. 🙂
Marek
No to prawda ze fotografy to zboki zazwyczaj wypatrują głupie dziewczyny pochidzące ze wsi maja darmowe bzykanie za sesje zwykły człowiek nie ma szans nawet oiderwać zwykłej dziewczyny a taki naplet ti kazda se overwie ze skóry o ok ike taka dziewczyna miała kutasóe coś obleśnegi ma chłopaka a wali sie z fotografami … Najczęsczym miastem pada wrocław i trój miasto