Pierwsze pranie w Szwecji.
Większość Szwedów nie kupuje pralek, bo ich nie potrzebuje! Każda wspólnota mieszkaniowa ma swoją pralnię i to jaką! Pralnie są różne i różnie działają. Niektóre znajdują się w piwnicy bloku, inne na parterze, a jeszcze inne mają bezpośrednie wejście z podwórka. Zawsze jest to osobne pomieszczenie, a czasami dwa pomieszczenia. Do niektórych może wejść każdy, do innych tylko te osoby, które mają zabukowany termin prania.
Po pierwsze, żeby skorzystać z takiej pralni, należy zabukować termin. Bukuje się różnie. Czasami jest to zwyczajna lista na kartce papieru, czasami specjalna tablica z numerkami (każdy ma kluczyk do swojego), albo tablica elektroniczna.
Pranie można robić w określonych godzinach. Nie można prać po godzinie 22 i należy zawsze zostawić po sobie porządek (oczyścić filtr w suszarce bębnowej).
Pralnia mogą się składać – właściwie można powiedzieć, że jest to pralnia z suszarnią. W jednym pomieszczeniu są pralki (są cwaniaki, które potrafią władować pranie do wszystkich pralek) w i suszarka bębnowa. W drugim (tak jest w moim bloku) po prostu suszarnia z ekstra nawiewem. Czasami jest po prostu wielka szafa w której suszy się to czego nie można wrzucić do suszarki bębnowej.
Czyli każdy zbiera pranie, bukuje termin, a następnie wędruje z siatą ciuchów do pralni. W pralni ładuje się pralki i albo zostaje się z książką czy tabletem, albo wraca do domu i robi coś innego. Gdy skończy się pranie, ładuje się je do suszarek i znowu do domu. Fantastyczna sprawa, bo nie ma problemu z gnijącym praniem w zimnej łazience.
Jak wygląda kwestia zostawienia prania? Różnie. Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do zostawiania prania. Generalnie wygląda to tak, że zależy jakie towarzystwo mieszka w Twoim bloku. Znam historie ludzi, którym ginęły markowe ciuchy.
Dużym problemem jest też to, że jeżeli się człowiek zagapi, to po przyjściu do pralni może swoje pranie zobaczyć walnięte do kosza.
czujna;) i jeszcze jedno, jak się zapomnisz i przyjdziesz po czasie to Twoje pranie jest wywalone do koszyka bo już kolejna osoba robi pranie. W niektórych wspólnotach jest też limit korzystania z prania i np. osoby samotne mogą prać tylko dwa razy w miesiącu (oczywiście czas prania to ok 3 godzin).
2 komentarze
Radek Siechowicz
Nigdy nie przepadalem za tym systemem, niemal zawsze byl problem z wolnym terminem, a jak nie bylo to osoba, ktora prala przed nami zostawila balagan i nie wyczyscila filtra powietrza i pelno tam bylo roznego rodzaju gudlajow. Wlasna pralka to wlasna pralka, zwlaszcza jak sie ma dzieci :).
Agnes
Panie Radku, własna pralka to fajna sprawa, ale niestety jak się ma mikroskopijną łazienkę to niestety pozostaje korzystanie z ogólnej pralni.