Ostre tematy

Światła Pride parade – czy Szwedzi naprawdę są tacy tolerancyjni?

W tym roku korona wirus popsuł wiele planów, imprez itd. Popsuł również szyki tym którzy kochają się lansować na Pride parade. Tak, lansować, bo teraz przecież należy pokazać wszem i wobec swoje poparcie dla tęczy LGBTitd. To takie trendy być tęczowym, szczegół, że w domowym zaciszu wyzywa się wszystkich dookoła od żydostwa, pedałów itd., ale na zewnątrz trzeba być tęczowym…

W tym roku w Sztokholmie nie było jako takiej parady – wszystko zostało zdygitalizowane i odbywało się w sieci. Nie było wielkiej parady, imprez itd. 

W ramach obchodów oczywiście autobusy w centrum przyozdobiono w tęczowe flagi i włączono w kilku miejscach specjalne światła. Od kilku lat co roku na obchody Pride parade zmieniane są soczewki w światłach na przejściach dla pieszych. Są one umieszczone głównie w centrum (nie ma ich tam, gdzie mieszkają wyznawcy M.). W tym roku postanowiono, że soczewki pozostaną już na stałe, mało tego planuje się ich więcej (proponuję ustawić je w gettach). Taki jest plan pana Daniela Helldén z partii zielonych (MP). Światła mają pokazać, że stereotypowy, pełen testosteronu mężczyzna nie dominuje już w ruchu drogowym. Do tego mają podkreślić siłę LGBTitd. oraz poparcie miasta Sztokholm dla tego ruchu. Soczewki (plus wymiany) kosztowały „tylko” 30 000-38 000 SEK. Hellden twierdzi, że to niewielka kwota (jest twarzą partii, która walczy o ekologię).

Co na to Szwedzi? Czy wszyscy są tacy pro, jak to się uważa np. w Polsce? Nie, nie są. Mało tego, wielu jest bardzo negatywnie nastawionych. Padają słowa, czy tradycyjne światła są naprawdę obraźliwe dla środowisk homo? Czy na światłach muszą być pokazane ludziki tej samej płci, żeby były ważne? Światła drogowe to światła i nie mają nic wspólnego z polityką i nie powinny mieć (tak mówią Szwedzi). Na koniec pada aspekt finansowy, czyli dlaczego podatnik ma płacić za to, że niby ktoś się poczuł urażony tym, że na światłach na przejściu dla pieszych jest facet i kobieta?

Czy to podchodzi pod nietolerancję? A może to po prostu zdrowy rozsądek ludzi, którzy wiedzą, że w kasie państwa jest coraz mniej pieniędzy. Zdanie ludzi, którzy mają dosyć coraz to nowych podatków i jednocześnie patrzenia jak ich pieniądze idą na…totalne bzdury.

p.s. za krytykę feministek i środowisk LGBTitd. z obchodów Pride został wykluczony Alexander Bard, wokalista zespołu Army of Lover. Alexander jest gejem, którego winą jest to, że jest biały i mówi to co myśli. W Szwecji nie wolno krytykować LGBTitd. 

https://www.stockholmdirekt.se/nyheter/klart-har-far-stockholm-permanenta-samkonade-trafikljus/reptfx!Lb460TywhHcy5ZcdYC6AJw/

3 komentarze

  • Tadeusz

    Homonormatywność jest nową wartością standardową. Jeśli nie jesteś homonormatywna/homonormatywna to biada ci, nie masz szans na przetrwanie.

  • Kajetan

    Alexander Bard „krytykowal” Black Lives Matter, nie LGBT. Krytykowal napisalem w cudzyslowiu, bo wypalil jakis stek bzdur pod adresem BLM, majacy niewiele wspolnego z rzeczywistoscia. Czy organizatorzy Pride powinni go za to wykluczyc czy nie to ich sparawa, ale biorac pod uwage, ze i Pride i BLM walcza o rowne prawa dla mniejszosci, to moze wykluczenie nie jest jednak takie dziwne.

    Co do swiatel, to nie widzialem ich nigdzie, ale mi nie przeszkadzaja. Byle bylo wiadomo o co chodzi. Inne znaki tez sa rozne, jak przejscie dla pieszych, gdzie znak z kobieta na pasach zamiast mezczyzny, zrobiony z poczatku jako protest teraz jest w oficjalnym spisie znakow drogowych. Pewnie te pridowe swiatla tez zaraz trafia do mozliwych znakow.

    Jest kilka znakow drogowych pokazujacych pary czy rodziny hetero, to niech i beda swiatla pokazujacy pary gejow. Komu to przeszkadza?

    • Agnes Wieckowska

      I tu się mylisz. Bard za Black Lives Matter wyleciał z rozrywkowego programu i bardziej za tekst skierowany do innej jurorki – moim zdaniem bardzo oddający stan jej umysłu. Teksty pod kierunkiem LGBT i feministek poleciały na przełomie zimy i wiosny. Musiałbyś trochę pogrzebać w sieci.
      Co do świateł, to mi one też nie przeszkadzają. Bardziej przeszkadza mi fakt wywalania kasy z podatków na kolejne światełka i to, że na siłę jest mi wciskana do gardła pogarda dla patriarchatu. Dla mnie mogłyby być takie światła, jakie są dla aut. Nie zwracam uwagi na to, jaki jest ludzik tylko jaki kolor się pali. Dlaczego dla samochodów nie zrobią świateł w spódnicy? 🙂 Auto w spódnicy, dwa auta w spodniach, dwa auta w spódnicach. Ciekawe kiedy ktoś wpadnie na taki pomysł? 🙂