Święta Bożego Narodzenia wg IKEA.
Nie obchodzę świąt – żadnych. Nie obchodzę z różnych względów, ale nie bronię ich obchodzić innym. Mało tego Boże Narodzenie to Boże Narodzenie nierozerwalnie związane z chrześcijaństwem. No tak by się mogło wydawać.
W Szwecji od jakiegoś czasu obserwuję silną walkę z chrześcijaństwem. Walka wynika z tego co Szwedzi kochają czyli silnej poprawności politycznej. Nie, nie chodzi o ateistów, którzy też obchodzą Boże Narodzenie – bo to w sumie bardzo sympatyczne święto i wiadomo, że dzieci je kochają. Szwedom nie chodzi też np. o buddystów czy wyznawców religii hinduistycznej – oni też często obchodzą Boże Narodzenie z prezentami itd. bo to im się podoba. Szwedom chodzi o ukochaną religię pokoju. Religię której Szwedzi nie wiem dlaczego wchodzą w dupę bez wazeliny.
Co roku czekam na św. Łucję żeby zobaczyć co nowego tym razem wymyślą szwedzcy aktywiści. Do Łucji jeszcze trochę czasu zostało, a tu bomba wybuchła z innej strony.
Szwedzki potentat meblowy IKEA – czołowy szwedzki aktywista postanowił pójść krok dalej w swoim aktywizmie. W tym roku w IKEA nie kupimy dekoracji bożonarodzeniowych. Kupimy dekoracje zimowe. Tak, choinka, bombki, lampki, trolle to dekoracje zimowe. W tym roku nie ma w IKEA Bożego Narodzenia – jest święto zimowe.
IKEA oczywiście ma na to swoje wytłumaczenie. To jest kolekcja sezonowa – nie tylko na Boże Narodzenie. Zwykła sezonowa komercja. Ludzie od tak stroją dom światełkami – gwiazdkami, stawiają ubraną w bombki choinkę, bo to taki fajny, zimowy element wystroju. Kolekcja sezonowa nie może nazywać się bożonarodzeniowa, ponieważ to bez sensu – bardziej odpowiednia jest nazwa „Zimowe święta”. Ok tylko dlaczego zaraz za tym idzie ze strony IKEA tekst o tym, że są ciekawi i otwarci na inne kultury. Co tu mają do rzeczy inne kultury? Hmm a może to, że kogoś urazi to, że w IKEA jest kolekcja związana ze świętem chrześcijańskim? Ktoś może stwierdzić, że kolekcja o nazwie Boże Narodzenie obraża jego uczucia religijne? Pytanie która grupa religijna może tak sobie pomyśleć? Znając już szwedzkie realia przychodzi mi na myśl wyłącznie jedna i nie myślę tu Świadkach Jehowy którzy nie obchodzą tego święta.
Pomysł IKEA wywołał wiele reakcji, które niekoniecznie były po myśli potentata meblowego. Bardzo ostro zareagowali Duńczycy i Norwedzy. Jeden z przedstawicieli Duńskiej Partii Ludowej – Peter Skaarup publicznie oświadczył, że szwedzka poprawność polityczna zaczyna być męcząca. Powiedział również, że Duńczycy czekają na tradycyjne, duńskie święta Bożego Narodzenia, a nie jakieś święta zimowe. Na swoim fp zapytał wprost czy jego czytelnicy 25 grudnia obchodzą Boże Narodzenie czy zimową imprezę? Odpowiedzi wiadomo jakie były. 25 grudzień to cholerne Boże Narodzenie i czy się jest wierzącym czy nie to wiadomo, że tego dnia w tradycji chrześcijańskiej narodził się Jezus i ludzie to właśnie w tym dniu świętują, a nie jakieś tam zimowe święta. Peter również podkreślił to, że ok IKEA spycha w cień chrześcijaństwo które jak wiadomo nie ma po drodze z islamem, ale dlaczego wypina się przy okazji na pogaństwo na bazie którego budowano obchody święta Bożego Narodzenia.
Norwedzy jak to Norwedzy – nie przepuszczą okazji żeby wbić Szwedom szpilę. Znany polityk z Norweskiej Partii Postępu – Per-Willy Amundsen stwierdził, że szwedzka poprawność polityczna wkrótce będzie parodią samej siebie. Amundsen poszedł w swej krytyce dalej niż jego duński kolega i otwarcie powiedział to co jest niemile widziane w Szwecji. Jeżeli w imię poprawności politycznej zmieniamy swoje tradycje to jest to złe. Nie na tym polega pomoc w integracji osób przyjeżdżających do Skandynawii. W ten sposób te osoby nigdy nie staną się częścią skandynawskiej kultury.
Zarówno duńscy jak i norwescy liderzy partii politycznych nawołują w swoich krajach do bojkotu w okresie świątecznym IKEA. Z odzewu pod ich postami odnoszę wrażenie, że obroty IKEA w Danii i Norwegii mocno spadną.
IKEA już w 2001 roku próbowała zrezygnować z nazewnictwa kolekcji bożonarodzeniowej – podobno chcieli zrezygnować z robienia julbord (świąteczny stół), ale tak naprawdę miał być to element nowej, wielokulturowej polityki firmy. W tym roku w IKEA nie kupimy choinki czyli drzewka bożonarodzeniowego – kupimy sztuczną roślinę do wewnątrz! A kto kupuje choinkę w lutym – tak żeby ją sobie postawić w domu? Tak właśnie IKEA tłumaczy zmianę nazewnictwa. Choinka to sezonowe sztuczne drzewko, które stawiamy w domu od października do marca.
A co na to Szwedzi??? No nic, jak to Szwedzi – przeważnie głowa w piasek. W szwedzkich mediach za wiele na ten temat nie było. Kilka artykułów głównie o tym jak zareagowali na zmianę nazewnictwa norwescy i duńscy sąsiedzi. Podejrzewam, że gdyby nie ta reakcja to nawet by nie zwrócili uwagi, że IKEA zmieniła im nazwę Bożego Narodzenia. Oczywiście nie wszyscy, bo są i tacy którym to się nie podoba.
A co ja o tym myślę? Pomyśleć by można, że jako przeciwniczka komercyjnych świąt będę za taką zmianą. Ateistka przecież musi być przeciwko świętom. Tak, jestem przeciwko skomercjalizowaniu świąt i nie obchodzę ich bo byłabym w swoich oczach hipokrytką. Nie znoszę wysyłania hurtowych życzeń na fejsie. Teraz nagle wszyscy się kochamy i wysyłamy sobie życzenia bo tak wypada. Nie lubię tego, ale to nie oznacza, że uważam, że Boże Narodzenie powinno się nazywać imprezą zimową, bo to nie ona jest naszą tradycją. Nie bronię też innym jego obchodzenia i jestem absolutnie na nie do zmiany w IKEA nazwy Bożego Narodzenia.
Na szczęście inne sklepy np. Rusta nie są aż tak poprawne politycznie i można w nich kupić bożonarodzeniowe artykuły.
p.s. moje zdjęcie jest niepoprawnej politycznie Rusty.
Źródła:
https://www.dagbladet.no/nyheter/reagerer-pa-ikea–annonse/71768404
https://www.berlingske.dk/kultur/massiv-kritik-af-ikeas-nye-kollektion-den-politiske-korrekthed-der-udgaar
https://samnytt.se/ikeas-julkollektion-byter-namn-lanseras-som-vinterfest/
4 komentarze
Gosia
Haha…czyli jak zwykle. Większość musi się dostosować do mniejszości.
Iwona
Czytałam że następna szwedzka sieciowka nie chce obrażać uczuć religijnych muzułmanów
Tadeusz
IKEA – gdybym mial jednym slowem podsumowac ta firme, to powiedzialbym: badziewie, estetycznie opakowane, designowane i prezentowane, ale jednak – w wieksosci – badziewie.
Przy czym na szczescie stosunkowo tanie (przynajmniej jak na realia szedzkie) badziewie, a wiec to takie polowicznie zlo, bo jeszcze gorsze byloby sprzedawanie drogiego badziewia.
Oczywiscie, od czasu do czasu, kupuje rozne rzeczy w IKEI, ale z reguly nabieram sie w ten sam sposob, jestem niereformowalny.
Najgorsze sa meble z IKEI. Po kilku latach prawie wszystkie rozlaza sie, zgrzytaja, szuflady robia sie niekompatybilne itd.
Lepsze jakosciowo od mebli sa inne produkty, drobiazgi i bibeloty. No i zawsze mozna cos zjesc na miejscu.
Gdybym mieszkal w Polsce to pewnie wpadal bym czasami, z sentymentu, na szwedzkie, IKEOwskie, zarcie…
Marynia
Strach to wielki wstyd to wielki,jesli boimy sie naszych wlasnych tradycji i Swieta Bozego Narodzenia (Jul) Jestem szwedka,dlatego pisze „my”
Pod jaka presja by to nie bylo(polityczna,etniczna,religijna) Jul bedzie istnial,Bog sie urodzi i choinka bedzie swiateczna a nie dekoracja zimowa.
Wstyd mi za varuhus Ikea,wstyd mi za tych co decyduja,zwykly ludzki wsyd mnie nachodzi gdy patrze co sie stalo ze Szwecja w ciagu ostatniego pol wieku.
A ” julbord” w Ikea ,jakby sie nie nazywal,bedzie zwyczajnym skandynawskim stolem ,z wiekszym naciskiem na szynke i lososia (gravad lax och skinka) gdzie wyznawcy roznej religii wcinaja ramie w ramie,i wyrywaja sobie polmiski…bo tanio i duzo.Probuje wszystko zrozumiec,wyciagnac z zanadrza tolerancje,ignorowac zmiany,ale nie rozumiem kiedy w imieniu demokracji,we wlasnym kraju,.. zginamy sie kolana .Skam.