Szwecja na co dzień

Szwedzki ID-kort czyli pseudo dowód osobisty.

W Szwecji chcąc normalnie funkcjonować należy posiadać szwedzki numer pesel. Zdobycie takiego numeru nie jest sprawą prostą. Szwecja chętnie przyjmuje imigrantów ale jednocześnie zabezpiecza się na wszelkie możliwe sposoby przed nawałem chętnych. To, że jest się przybyszem z innego kraju UE wcale nie oznacza taryfy ulgowej. 

Co trzeba mieć lub zrobić żeby numer pesel otrzymać? Trzeba mieć status azylanta lub umowę o pracę albo kogoś kto zobowiąże się do tego, że będzie Cię utrzymywał. W moim przypadku azyl odpada. Nie pracuję też na umowie szwedzkiej. Tutaj muszę napisać, że otrzymanie takiej umowy na „biało” jest generalnie prawie niemożliwe. Szwedzi żeby dać umowę o pracę żądają…..numeru pesel. Jak go dostać nie posiadając umowy o pracę? Urząd Skarbowy czyli Skatteverket chce również adresu zameldowania czyli ktoś nas musi u siebie zameldować. Tylko do zameldowania też jest potrzebny pesel! Takie trochę błędne koło, prawda? Mnie się udało ponieważ Pan B. mieszka tu od kilkunastu lat, ma swoje mieszkanie i stałą pracę. Tak więc żebym ja dostała numer pesel, Pan B. musiał okazać kontrakt na swoje mieszkanie. Musiał również poświadczyć, że będzie mnie utrzymywać. Z automatu też zostałam zameldowana w mieszkaniu Pana B. Jak wygląda taki urząd? Przede wszystkim złożenia wniosku można dokonać w najbliższym oddziale Skatteverket. My taki oddział mamy niedaleko siebie w dzielnicy Sundyberg.

Na wejściu jest kolejka do kobiety, której trzeba przedstawić swoją sprawę. To ona decyduje do którego okienka trzeba podejść i wydaje numerek. W takim urzędzie są praktycznie sami imigranci. Szwedzi praktycznie wszystko załatwiają przez internet.

Z tym numerkiem trzeba czekać trochę czasu tzn. zależy od tego ilu akurat jest petentów. Szwedzkim urzędnikom nie spieszy się i tutaj nikt w urzędach nie awanturuje się. W „okienku” należy wypełnić druk. Urzędnik robi ksero paszportu i ksero kontraktu mieszkaniowego, ewentualnie umowy o pracę. I to wszystko. Na decyzję o nadaniu numeru pesel czeka się od kilku tygodni do kilku miesięcy. I jeszcze jedno, występując o numer pesel zostaje się z automatu zameldowanym u osoby, która za nas poświadcza. Niestety numer pesel może być czasowy. Taki numer nie daje możliwości np. założenia konta w banku, zapisania się na kurs. Decyzja urzędu może być również całkowicie odmowna.

Decyzja o nadaniu numeru pesel przychodzi pocztą. Nie wiem jak wygląda taka decyzja. Moją ktoś przechwycił. Jeżeli decyzja do nas nie dotrze należy zadzwonić do urzędu.. Niestety dalsze procedury wyrobienia „dowodu” odbywają się w wydziale Skatteverket w Centrum Sztokholmu. No i znowu od początku. Na wejściu jest stanowisko z panią której trzeba powiedzieć co chcemy załatwić. Dalej przechodzi się na odpowiednią część sali i czeka na swoją kolejkę.

Przy stanowisku znowu pokazujemy paszport i kopię wniosku otrzymaną przy złożeniu wniosku o nadanie numeru pesel. Pan daje kolejny numerek do innego stanowiska i karze podejść do Pani, która mierzy wzrost. Ta to ma fuchę. Po mierzeniu znowu trzeba czekać na swoją kolejkę. Po wywołaniu podchodzi się do jednego ze stanowisk przy którym stoi automat do robienia zdjęć.

Urzędniczka drukuje potwierdzenie. „Zaświadczeniem” można się legitymować do czasu, kiedy otrzyma się normalny dokument. Po okołu dwóch tygodniach przychodzi informacja o tym, że dokument jest już do odebrania. Na odbiór dokumentu ma się dwa miesiące.

Po odbiór trzeba znowu pojechać do Centrum i znowu pobrać numerek, odczekać swoje, pokazać paszport i to już koniec. Pani przynosi nasz szwedzki dokument, który trzeba od razu podpisać na odwrocie i pokwitować odbiór. Jak wygląda taki dowód? Jest czip, podstawowe dane i zdjęcie. 

Czip potrzebny jest do logowania się na swoim profilu na stronie urzędu skarbowego. Chcąc się zalogować potrzebujemy specjalnego czytnika. Po zalogowaniu mamy dostęp do wszystkich swoich danych. Tutaj można sprawdzić nasze zeznanie podatkowe.  Jest to naprawdę bardzo wygodne.

I jeszcze jedno – na ten dokument nie polecimy sobie na wakacje.

12 komentarzy

  • Anonim

    to nie jest dowód szwedzki tylko indentyfikator nr pesel i rejestracji w urzędzie skarbowym

    • Agnes

      Pisząc tego posta myślałam, że to dowód osobisty teraz wiem, że to taki pseudo dowód. Dzięki za uwagi!

    • Wrad

      Można zapisac się na kurs szwedzkiego SFI bez numeru osobistego albo koordynacyjnego, kiedy jest się obywatelem UE, tylko musiałem zrobić to osobiście, w szkole, bo formularz internetowy wymaga numeru personalnego. Właśnie chodzę na kurs, a na numer czekam. Dzisiaj mi go nadano, o czym urzędniczka poinformowała mnie mailowo. Z urzędnikami dogaduje się po angielsku. Polskich dokumentów, które dostarczyłem, nie trzeba tłumaczyć. Urząd robi to sam.
      W banku powiedziano mi także, że obywatel UE może otworzyć konto jeśli ma numer osobisty albo koordynacyjny. Ale to jeszcze przede mną. Nie mam problemu z adresem, bo mieszkam z dziewczyną w jej mieszkaniu.

  • Kuba

    mozna zmienic id-kort przez internet?
    jestem na wyjezdzie a konczy mi sie za pare dni wiec jestem ciekaw czy moge go odnowic jakos zdalnie przez internet

  • Jagoda

    Hej,
    Wiem, ze to bylo dawno ale mimo wszystko zapytam czy do numeru miałaś dodatkowo ubezpieczenie? bo mnie babka ze skatte wystraszyla ze lepiej miec bo inaczej prawie na bank dostane odmowe.. jestem własciwie w podobnej sytuacji do twojej.
    A tak patrze na ubezpieczenia to sobie kosztuja 1200-1400 zl ;( porąbało ich! Ekuz chyba nie dziala a jest za frikacza ;(

    • Agnes

      Jagoda – ja byłam podciągnięta pod ubezpieczenie mojego narzeczonego i to wystarczyło. Nie miałam dodatkowego ubezpieczenia. Ja bym nie słuchała tylko składała wniosek – ewentualnie można jeszcze zadzwonić i się upewnić. Urzędnicy skattu czasami podają sprzeczne informacje :/ Trzymam kciuki!

    • Jagoda

      Hej,
      a skąd było to ubezpieczenie? z forsakringskassan? ubezpieczenie publiczne czy jakieś prywatne? polskie czy też szwedzkie? Ja dalej zachodzę w głowie jak tu ogarnąć ten szwedzki bałagan 🙁 Mam wrażenie, że to wręcz nie do przejścia 😀 Dziś tak się znerwowałam na to, że doszło do ryczku z bezradności a zarazem chęci do bitwy z głupim systemem (zarówno NFZ jak i szwedzkim) 🙂 Druga sprawa, czytając o tym czy można mnie uznać za partnerkę „poichtejszym” to np kontrakt na mieszkanie albo wspólny adres przez jakiś czas. My nie mamy w zasadzie żadnego z wymienionych potwierdzeń. Nic a nic oprócz biletów lotniczych, które i tak ciężko będzie wyłuskać ze skrzynki/ strony przewoźnika lotniczego, więc też nie wiem czy będzie mnie mógł ubezpieczyć jako partnerkę 🙂

    • Agnes

      Jagoda, to normalna umowa o pracę u szwedzkiego pracodawcy. No i ten sam adres meldunkowy. Jeżeli nie masz tego samego adresu meldunku to faktycznie słabo. W Szwecji nie jest tak łatwo się zaczepić – jak nie meldunek to coś innego. Mój narzeczony musiał też pokazać swoją umowę o pracę w skacie. Wiesz, teraz jest trochę trudniej przez to ile ludzi wjechało do Szwecji i niestety odbija się to na przyjezdnych z UE, a w szczególności na nas z Europy Środkowej i Wschodniej. Mam nadzieję, że Ci się uda. A może szybki ślub? To też jest jakieś wyjście 🙂