Szwecja na co dzień

10 rzeczy które sprawiają, że Szwed ma jak w raju.

Szwecja wielu osobom kojarzy się z wyzwolonymi feministkami i facetami, którzy są bardzo zaangażowani w życie rodzinne (niektórym z uciemiężonymi domowymi biedakami), to ja Wam opowiem, jak to wygląda z innej strony. Zaznaczam również, że mam tu na myśli oprócz Szwedów osoby urodzone i/bądź wychowane w Szwecji.

1. Kobiety płacą za siebie.

Absolutnie nie wypada, żeby kobieta pozwoliła zapłacić za siebie. Przecież feministka nie pozwala, żeby mężczyzna, płacąc za jej drinka, pokazywał jej swoją wyższość i dając do zrozumienia, że ona na pewno mniej zarabia.

2. Kobiety płacą za faceta.

Nie dość, że Szwedki nie pozwalają zapłacić za siebie to jeszcze często płacą za faceta. Trzeba przecież pokazać, jaką jest się silną i niezależną kobietą. Płaceniem można przecież dodatkowo upokorzyć faceta. Czy na pewno?

3. Szwedki oddają kasę za alkohol, który przynosi na randkę do nich do domu Szwed.

Jak już jesteśmy przy tym płaceniu, to zdarzają się sytuację, że kiedy Szwed przynosi na randkę w domu Szwedki wino, to Szwedka z pieśnią na ustach przelewa mu od razu kasę za to wino. Cały czas przecież trzeba udowadniać, że się jest silną i niezależną kobietą.

4. Szybko idą do łóżka – najlepiej na pierwszej randce.

Ktoś mi kiedyś powiedział dosadnie, że Szwedki piep….ą facetów. Seks dla Szwedek to czynność fizjologiczna. Od najmłodszych lat są uświadamiane, że seks to coś takiego jak np. mycie zębów. Seks po imprezie? Nie ma problemu, przecież to nie mydło, nie zmydli się. Szwedki nie mają czegoś takiego jak kac moralny. Seks to przyjemność. Martwić się o to czy facet na drugi dzień zadzwoni? A po co? 

5. Szwedki nie przywiązują większej wagi do antykoncepcji.

Myślicie, że Polska to zaścianek jeżeli chodzi o antykoncepcję? Szwedzi, mając dostęp do wszystkiego (darmowe prezerwatywy można dostać w gabinetach lekarskich), a antykoncepcji używają bardzo niechętnie. Co tam, w ostateczności można wyskrobać, a jak się już nie da, to państwo daje taką pomoc finansową, że będzie ok. Choroby weneryczne to też nie problem. Od czego są lekarstwa? HIV? Przecież to mit – tak samo jak coronawirus. Chodzi nawet taki „żart” o Szwedkach, że w swoich pochwach kolekcjonują coraz więcej chorób wenerycznych.

6. Szwedki wszystko robią same.

Tak, Szwedki są bardzo samodzielne. Wszystko zrobią same. Złożą meble, zmienią koło w samochodzie, wymalują mieszkanie…pytanie, po co im facet? Do pieprz….a i pilnowania dziecka kiedy idą na imprezę.

7. Szwedki są zapyziałe, a to oznacza…że łazienka nie jest wiecznie zajęta.

Nie wszystkie oczywiście, ale nie oszukujmy się, wiele Szwedek nie jest na topie z modą. Do tego dochodzi uwielbienie dla naturalizmu, czyli brak makijażu, siwe włosy, niemodne ciuchy. Dla typowego mężczyzny jest to oczywiście na plus…wolna łazienka bez pindrzącej się wiecznie baby – marzenie!

7. Przepuszczanie w drzwiach? Pomoc przy niesieniu ciężkich rzeczy. Zapomnij.

To przecież oznaka władzy mężczyzny nad kobietą! Przepuszczanie w drzwiach kobiety to coś, co się w Szwecji rzadko zdarza. Szwed nie dość, że nie przepuści w drzwiach, to do tego nie pomoże przy niesieniu ciężkich rzeczy. Dlaczego? Przecież Szwedka jeszcze się obrazi i zwyzywa od męskich szowinistów. Tak, Szwedki od dzieciństwa uczone są tego, że przede wszystkim są człowiekiem, a nie kobietą. 

9. Zdrada? Na zdrowie! Nie ma problemu z rozstaniem się.

Jak nie ma problemu z seksem, to też nie ma problemu ze zdradą. Najlepiej po imprezie. Szwedki lubią alkohol i na imprezach go sobie nie żałują. Po alkoholu wiadomo: „baba pijana, dupa sprzedana”. ZdradzPo wszystkim albo przechodzą do porządku dziennego, ponieważ wcześniej ustaliły z partnerami, że żyją w wolnym związku, albo bez problemu się rozstają. 

10. Tak, żeby nie było za kolorowo.

Szwed ma przerąbane jeżeli chodzi o dzieci – w porównaniu do Polaków. Szwedki przez swoje wyzwolenie bardzo chętnie zostawiają dzieci tatusiom i nie chodzi mi tutaj o urlop tacierzyński. Zostawiają dzieci ojcom i latają w weekendy po suto zakrapianych imprezach. W razie rozstania sprawują opiekę nad dzieckiem na przemienną (tydzień na tydzień). Nie ma tak jak w Polsce, że tatuś dostaje potomka raz/dwa razy w miesiącu na weekend plus tydzień w wakacje. Do tego dochodzą obowiązki domowe, czyli gotowanie i sprzątanie. Przecież jeżeli facet mniej zarabia od swojej partnerki albo siedzi na tacierzyńskim to musi robić co trzeba w domu, prawda? Kobieta wraca z pracy i jeszcze ma zapieprzać na drugim etacie? Taa dlatego Szwedzi potem wybierają sobie na partnerki Polki i Azjatki. 

Czy taki Szwed nie ma ja w raju? Nie dość, że nie musi płacić za kobietę, to jeszcze ona płaci za niego, oddaje kasę, a do tego bez mrugnięcia okiem rozkłada nogi i jeszcze nie marudzi o prezerwatywach. W domu wszystko robi sama. Zdrada albo nie jest problemem, albo jest wstępem do szybkiego rozstania się, a potem bach i następna chętna. Kto by się uwiązywał jednej baby na całe życie.

Nie wszyscy Szwedzi Szwedki są oczywiście tacy

 

5 komentarzy

  • Odyn

    Nie jestem do końca przekonany o tym czy to jest takie dobrodziejstwo? Mówiąc wprost mieć taką babę to lepiej nie mieć jej wcale. Oczywiście to wszystko zależy jak, kto podchodzi do tych kwestii o, których mowa jest w tym artykule. Ja nie nazwałbym tego rajem, a wręcz przeciwnie, to jakiś koszmar i udręka mieć taką, wywloke w domu. Podsumowując! Wiecie kiedy jest biała wrona???!!!….. Wtedy, gdy z k… y robi się żona!!!! Oczywiście każda ma szansę, więc nie wolno nikogo przekreślać, a wręcz przeciwnie jak najbardziej trzeba dać wszystkim wronom szanse. Niech się wykarza jako prawdziwe kobiety, matki!!! A ich atutem będzie umiejętność jazdy bez trzymanki, a to nielada sztuka……..Prawdziwa kobieta powinna perfekcyjnie umieć 70 rzeczy:69 i swietnie gotowac=70!!!!.Nic dodać, nic ująć. I związek jest perfekcyjny. Jaki facet bedxie jadł w mieście, gdy w domu jest najlepsza kuchnia na świecie!!??? Powodzenia!!!

  • Eva

    Hmmm

    To albo ja mieszkam w innej Szwecji albo masz prosto mówiąc pecha.

    Znam mnóstwo Szwedek i Szwedów , pracuje praktycznie tylko z nimi , sąsiedzi to tez w 90% Szwedzi i w 90 % są bardziej porządni , wierni , ciepli i szczerzy niż nasi zawistni rodacy.

    Kochają i szanują się wzajemnie , przychodzą i przynoszą alkohol bez żadnych oczekiwań. Mężczyźni zawsze przepuszczają w drzwiach swoje partnerki. Obiady przygotowują wspólnie a potem razem idą biegać lub ćwiczyć na siłowni.

    Współczuje Tobie , ze trafiłaś na dziwnych ludzi , którzy są zawsze i w każdym kraju lecz całe szczęście jest ich garstka

    Pozdrawiam i więcej szczęścia w poznawaniu ludzi życzę.

    • Agnes Wieckowska

      Hmm a ja myślę, że to Ty masz pecha i jakiś straszny uraz do rodaków, a Szwedów chyba jednak nie znasz zbyt dobrze. A może mieszkasz w jakimś cudownym miejscu, w którym wszyscy są wierni, porządni, ciepli i szczerzy. A skąd wiesz, że 90 % spełnia te kryteria? Masz jakieś statystyki – ale takie urzędowe, niespisane na oko. Pozdrawiam i życzę więcej życzliwości dla naszych rodaków. Polacy wcale nie są tacy źli, jak ich opisałaś. p.s. Ja nie potrzebuję Twojego współczucia, a tekst był satyrą, ale chyba nie masz poczucia humoru jeżeli jej nie zrozumiałaś. Współczuję, ciężko się żyje, biorąc życie tak strasznie poważnie.

  • Odmiesiac9

    Śmieszny tekst taki w krzywym zwierciadle.
    Ja jestem od miesiąca w Szwecji i mam dość dziwne doświadczenia. Byłem na paru randkach i przepuszczam kobiety przez drzwi, płace za nie w restauracji i jak do tej pory nie spotkałem się z odmową. Co do sexu to też nie spotkałem się aby tak ochoczo nogi rozkładały. Osobiście spotykam się z bardzo ładnymi zadbanymi kobietami, które korzystają z kosmetyczki i łazienki. Nie widzę przyjemności w piciu alkoholu, ale na randkach zawsze proponowałem, jak do tej pory wypiłem jednego drinka w 6 gwiazdkowym hotelu o takim standardzie, że ciężko znaleźć porównanie gdzieś na świecie. Tak myślę, że owszem mogą znaleźć się takie Szwedki z tatuażami na twarzy w jakichś slumsach, ale w droższych hotelach cała obsługa jest szwedzka biała o urodzie modeli i modelek. Wszyscy są uśmiechnięci jest pięknie i bardzo miło. Szwedzi stworzyli sobie taką dziwną barierie, której na pozór ludzie nie są w stanie odczuć i zobaczyć, jakby model Marksizmu, w Anglii jest podobnie, choć osobiście mam mało doświadczeń