Szwecja,  Szwecja na co dzień

Bank w Szwecji.

Bank w Polsce to kolejna rzecz, którą człowiek docenia na obczyźnie.
Po pierwsze w Polsce mamy banków od koloru do wyboru. Naliczyłam ich kilkadziesiąt. W Szwecji niby jest ich kilkanaście, ale wiele z nich funkcjonuje wyłącznie w sieci. W większości mile widziany jest wyłącznie kontakt telefoniczny. Nawet jeżeli wybieramy się do filii to najlepiej gdybyśmy się wcześniej umówili na konkretną godzinę. Oczywiście jeżeli przyjdziemy z ulicy to też załatwimy sprawę – odczekawszy swoje.

Co jest w Szwecji ciekawe to praktycznie brak wpłatomatów. Niestety w porównaniu do Polski bankomatów z funkcją wpłacania gotówki jest niewiele. Nie do końca wiem, dlaczego tak to wygląda, ale wiem, że coś może mieć wspólnego z jedną sprawą.

W Szwecji idąc do okienka, żeby wpłacić pieniądze na swoje konto, usłyszymy od kasjera pytanie skąd mamy te pieniądze. Jeżeli odpowiemy, że np. dostaliśmy od rodziców na urodziny, to mogą od nas zażądać potwierdzenia (oświadczenia) od darczyńcy. Jeżeli nie pokażemy takiego potwierdzenia, to możemy zostać odprawieni z kwitkiem. Wszystko to ma na celu ochronę przed tzw. praniem brudnych pieniędzy.
Ciekawym bankiem jest Forex Bank, który przede wszystkim trudni się wymianą waluty. Wygląda zresztą jak kantor. Ten bank jest na lotniskach, dworcach, czyli tam, gdzie jest duży przepływ turystów. Wypłacając pieniądze w Forex Banku (np. chcemy mieć korony na wymianę w Polsce) możemy nastawić się na pytanie pt. dlaczego wyciągamy pieniądze i dlaczego nie chcemy wyciągnąć od razu złotówek? Nie wyciągamy złotówek, ponieważ banki w Szwecji pobierają bardzo wysoką prowizję. 

Oczywiście, żeby założyć w Szwecji konto trzeba mieć magiczny personnummer – bez tego ani rusz. No i jakieś dochody – bo po co nam konto? Jeżeli mamy już konto i chcemy wykonywać przelewy do Polski, to czeka nas rozmowa z konsultantem bankowym, który zada nam pytanie do kogo i w jakim celu wysyłamy pieniądze. Dopiero kiedy stwierdzi, że odpowiedź jest zadowalająca otworzy nam możliwość wykonywania takich przelewów – tzn. tak było z moim bankiem.
Jest jeszcze jedno – opłaty za rachunki. Jeżeli nie potrafimy tego robić za pomocą internetu to mamy drogi problem. Niestety prawda jest taka, że jest jeszcze sporo osób – np. ludzie starsi, którzy nie korzystają z internetu. Chcąc zapłacić za rachunki, muszą to zrobić w oddziale banku. Za każdy rachunek bank pobiera opłatę i np. w Nordea wynosi to około 100 koron za każdy kwitek. Dla emerytów nie jest to tak wcale mało, zważywszy na fakt, że wielu w tej chwili szwedzkich emerytów żyje na granicy ubóstwa. A na poczcie nie można płacić rachunków.

23 komentarze

  • Mariusz Choiński

    Jak wygląda sprawa tego ubóstwa szwedzkich emerytów?. To jakieś nienormalne, niby bogaty kraj a ludzie którzy pracowali całe życie klepią biedę?

    • Kajetan

      Pisali niedawno, ze ponad polowa szwedzkich emerytow (56% chyba) ma lepsza sytuacje finansowa teraz niz mieli gdy byli w sile wieku i pracowali. Porownywano chyba rok 2000 i teraz. Wiec emeryt emerytowi nie rowny.

    • Agnes

      Tak myślałam….Svt = SoVjetTv. To nie jest dla mnie wiarygodne źródło. Wiesz, w Gdańsku i nie tylko uważa się, że stoczniowcy świetnie zarabiają. Wiesz z czego to wynika? Są tacy którzy zarabiają krocie (dyrektorzy) i tacy co mają grosze np. 1500 zł na rękę. Wiesz jak się robi średnią? Dodaje się wszystko i dzieli na pół. Wychodzi całkiem ładna pensja 🙂 A masz jakieś jeszcze inne źródła? Takie ludzkie, na żywo?

    • Kajetan

      Ale co Ty piszesz? Przeciez to nie sa jakies srednie czy „co ludzie mysla”, tylko prawdziwe dane z urzedu statystycznego. Jakis reporter pozbieral dane wszystkich* emerytow w Szwecji (w Szwecji dane o dochodach, mieszkaniu, dzieciach, itd sa jawne) i porownal je z danymi sprzed 15-20 lat, gdy Ci ludzie pracowali. Kazdego z osobna, nie jakies srednie i prawdziwe ich dane dochodowe ze skatteverket a nie jakies „co ludzie w stoczni uwazaja”.
      Potem porownal „köprakft”, czyli na co tych ludzi stac teraz, w porownaniu z kiedys. Nie chodzi o to, ze oni maja teraz wyzsze emerytury, niz wtedy mieli pensje, a jezeli np. wtedy mieszkali w willi i mieli trojke dzieci a teraz mieszkaja w mieszkaniu sami, to stac ich na wiecej nawet gdy maja mniejszy dochod.
      Dodtakowo tez inne interesujace dane z tych badan wyszly m.in., ze jest spora grupa biednych emerytow, szczegolnie samotnych kobiet.
      Nie wiem jakie Ty inne zrodla jeszcze chcesz. Mozesz poprosic SCB o te dane i zrobic sobie wlasne zestawienie jezeli chcesz. Dane sa jawne i jak poprosisz, to Ci dadza.
      * „wszystkich” to moze nie do konca, bo niektorych danych nie znalazl.

    • Agnes

      Kajetan, sam sobie zaprzeczasz 🙂 Druga sprawa, nie zamierzam się z Tobą wdawać w gadki bo widzę, że jesteś bardziej szwedzki niż sami Szwedzi nie wspominając już o poprawności politycznej. Fajnie, że zajrzałeś do mnie, ale mój blog nie jest i nie będzie poprawny politycznie. Pozdrawiam!

    • Agnes

      Panie Mariusz, to temat na nowego posta. Powiem w skrócie….tak jak w Polsce – wzrost kosztów życia, brak podwyżek emerytur, obcinanie przywilejów – w końcu trzeba komuś zabrać żeby komuś innemu (chyba nie muszę mówić komu) dać. Dzięki za pomysł na posta!

    • Mariusz Choiński

      Mam taki pomysł na posta… w każdym razie mnie to interesuje. Jak wygląda sprawa szwedzkiej armii. Tzn czy służą w niej tzw „nowi Szwedzi”. Jakiś czas temu mniej więcej takie pytanie zadałem (chyba) szwedowi który opublikował na Youtube klip o szwedzkim wojsku… taki tam … dynamiczna muzyka efektowne zdjęcia idt… zadałem pytanie po szwedzku (translator) … szwed odpowiedział po szwedzku, przetłumaczyłem to translatorem na nasze… no wpadłem w małą konsternację. Nie powiem tymczasem co powiedział bo podsunę tezę a nie chciał bym żeby post (o ile powstanie) był pod nią pisany. Pozdrawiam.

    • Kajetan

      Trzeba byc obywatelem Szwecji, zeby sluzyc w wojsku, wiec tacy calkiem nowi ci ewentualni sluzacy tam Szwedzi nie sa. Ogolnie, prawie 1/5 mieszkancow Szwecji ma zagraniczne korzenie (znaczy, urodzilo sie poza Szwecja albo ma oboje rodzicow, ktorzy sie urodzili poza Szwecja) wiec sklad armii pewnie wyglada podobnie.

    • Agnes

      Świetny temat. Nawet o nim myślałam. Muszę pozbierać informacje. Panie Mariuszu, ja się domyślam co to za teza 🙂 Pozdrawiam!

  • Słowna kawiarka

    To troche straszne, taka inwigilacja na każdym kroku 😣 Ja rozumiem, że jakbym wypłaciła wszystkie swoje oszczędności to bank może się zainteresować czy mam jakieś kłopoty, ale o każdą wpłate i wypłate robić wywiad? 😛
    I ta cena za zapłacenie rachunku…

    • Kajetan

      Pamietam kiedys wygralem $50 w pokera w jakims amerykanskim kasynie internetowym. Przyslali mi czek. Koszt zrealizowania tego czeku byl w Szwedzkim banku 400 SEK, wiec wiecej niz te $50 (wtedy przynajmniej). To tyle ode mnie na temat kosztow uslug bankowych. 😀

  • Kajetan

    A ile Ci tych bankow tak naprawde potrzeba? 😀
    Wplatomatow nie ma, bo malo kto uzywal. W Sztokholmie sa, ale ja nigdy w zyciu nie uzywalem. Firma Bankomat AB obsluguje bankomaty, ale to jest firma zalozona wspolnie przez banki, zeby kazdy nie musial swoich automatow wszedzie stawiac.
    W ogole malo kto uzywa gotowke ostatnio. W zeszlym roku weszly nowe monety do obiegu i ja jeszcze ich na oczy nawet nie widzialem. Sklepy coraz czesciej sa tez bezgotowkowe, bo za drogo kosztuje operowac gotowka w prownaniu do ilosci klientow, ktorzy w ten sposob placa.
    Te pytania ciagle, to wymagania „KYC” https://pl.wikipedia.org/wiki/Poznaj_swojego_klienta
    Wszedzie chyba w cywilizowanym swiecie jest to juz teraz prawnie od bankow wymagane.
    Placenia zagraniczne ostatnio bardzo efektywne sa, jezeli placisz w Euro. Natychmiastowo i darmowo przez SEPA https://pl.wikipedia.org/wiki/Jednolity_obszar_p%C5%82atno%C5%9Bci_w_euro
    Zrodlo: Pracowalem w bankach przy systemach IT m.in. z KYC.

    • Agnes

      Kajetan, przede wszystkim nikt nie podaje jako źródła (zwłaszcza jeżeli chodzi o takie dane) Wikipedii. Chyba dawno nie byłeś w Polsce bo ja w Polsce nie spoktałam się z dopytywaniem skąd mam gotówkę, którą wpłacam na konto. A widzisz a my używamy wpłatomatów – bo nie mamy ochoty zdawać głupiego sprawozdania skąd mamy gotówkę 🙂 A jeżeli chodzi o ilość banków…to im ich więcej tym lepsza konkurencja i co za tym idzie lepsza oferta współpracy. To tak jak z Systembolaget 🙂

    • Kajetan

      Co do Wikipedii to jestes w bledzie. Wikipedia jest ogolnie najlepszym zrodlem do wszystkiego. Procentowa ilosc bledow w faktach jest na tym samym poziomie co Encyclopedia Britannica (ale Ci teraz nie znajde tego badania) a dodatkowo masz w kazdym artykule przypisy i linki do zrodel uzytych przy pisaniu artukulu. Tam gdzie zrodel brakuje jest to zaznaczone. Nigdzie nie znajdziesz lepszego ogolnego zrodla informacji.
      Ja nigdzie indziej niz w Szwecji z bankow nie korzystam, wiec nie wiem jak jest w innych krajach, ale w Unii jest dyrektywa jakie wymagania banki maja spelniac. Mozliwe, ze w finansujacej terroryzm Szwecji te kontrole sa ostrzejsze niz np. w Polsce, ale za niewywiazanie sie z kontrolowania zrodel pieniedzy (pranie pieniedzy, finansowanie organizacji terrorystycznych, itd) sa wysokie kary.
      A tak sorry, ze zapytam, ale skad Wy macie gotowke do tych wplatowmatow? Tak serio pytam. Pensje sie dostaje do banku, wszystkie praktycznie transakcje da sie robic karta, albo przez Swish, za glupie nawet majblommor mozna dzieciom placic Swishem prosto z konta. Na straganach przyjmuja karty kredytowe, bezdomni sprzedawcy gazet na stacjach metra przyjmuja karty… jedyne osoby ktorym jeszcze nie da sie placic jakos elektronicznie to zebracy. Wiec ja sie zastanawiam, skad ktos w Szwecji bierze gotowke? Przeciez nikt nikomu za nic gotowka nie placi, bo sam by musial te gotowke wyciagnac z konta i sie tlumaczyc po co mu ona jest i jeszcze chodzic z ta gotowka z ryzykiem, ze go okradna.
      Co do tej konkurencji to tez jest jakas granica. Jeden czy dwa banki to za malo, ale jak jak masz 10 czy 15, to te kolejne 10 czy nawet 100 nie robi wiekszej roznicy.

    • Agnes

      Kajetan, gotówkę mam ze sprzedaży broni nuklearnej 🙂 A tak serio….przeczytaj jeszcze raz post – to może zajarzysz.

    • Kajetan

      Do czego? I pojdziesz po to auto z walizka pieniedzy? Jak kupujesz z komisu to robisz przelew a jak prywatnie to mozesz Swiszem zaplacic. Kupujacy bedzie mial potwierdzenie wplaty i pieniadze na koncie po kilku sekundach i nikt nie bedzie musial spedzac czasu w kolejce do okienka do banku i odpowiadac na glupie pytania.

  • Dominika

    Dla mnie akurat to Szwedzkie banki maja przewage nad Polskimi a mam konta w obu krajach. Jak mam isc cos zalatwic w banku w PL i najpierw odstac swoje wsrod emerytow i rencistow a nastepnie w ”okienku” rozmawiac, ze zmeczona zyciem pania to mnie krew zalewa. Jak jade do PL to nie mam czasu ani ochoty spedzac 40 minut w kolejce do jakiegokolwiek okienka a potem 20 minut sie szarpac z papierologia. W Szwecji zalatwiam wszystko przez internet raz-ciach i zalatwione.
    Moge Ci podsunac tez kolejny temat – jak w sklepach dziala oddawanie produktow tudziez reklamacja w Szwecji a w Polsce. W Polsce to sie dopiero cyrki odwalaja 🙄🙄

    • Kajetan

      W Polsce niekiedy banki dzialaja w internecie lepiej niz w Szwecji. Nowsze systemy, nowsza technika, szybsze przelewy, karty dotykowe juz dawno, itd. Tylko ludzie jeszcze wciaz zyja w przekonaniu, ze zeby cos zalatwic to trzeba sie gdzies udac do jakiejs pani z okienka. Ale to sie pewnie szybko bedzie zmieniac.

    • Kajetan

      Ja jestem podobnego zdania, ze po co lazic do bankow jak cos mozna prosto samemu wykonac, ale z drugiej strony denerwuje mnie, ze wszystkie punkty serwisowe sa zamykane (nie tylko banki), bo czasem mi sie poprostu nie chce czegos robic (wyszukiwac informacji, dowiadywac sie, porownywac oferty, itd) i wolalbym poprostu pojsc lub zadzwonic do kogos, kto z tym pracuje na codzien i mi to zalatwi. Coraz mniej jest fachowcow, jak kazdy wszystko sam ma sobie zalatwiac.