
Brownie z krwią – szwedzki deser
Szwedzi kochają wynalazki i uwielbiają być pierwsi we wszystkim. Tym razem zaskoczyli światem kulinarnym – stworzyli brownie z krwią wołową. Choć brzmi to nieco kontrowersyjnie, ten niezwykły deser łączy w sobie ekologię, zdrowie i smak, jakiego nikt się nie spodziewał.
Dlaczego Szwedzi stworzyli taki deser?
Jak wiadomo, w przeszłości szwedzcy biedni chłopi wykorzystywali w kuchni wszystko, co się dało. Dlatego na stołach często pojawiały się podroby i krew. Z czasem jednak, w miarę jak społeczeństwo szwedzkie się bogaciło, te składniki zaczęły znikać z codziennych posiłków. W Szwecji nawet słynny blodpudding, o którym możecie przeczytać: tutaj możesz przeczytać o blodpudding , odchodzi w zapomnienie.
Co ciekawe współczesny przemysł spożywczy marnuje ogromne ilości krwi bydlęcej. Tymczasem jest ona bardzo bogata w składniki odżywcze, szczególnie w żelazo. Dlatego właśnie organizacja Axfoundation postanowiła coś z tym zrobić.
Jak powstało brownie z krwią wołową?
Axfoundation we współpracy z IVL Miljöinstitutet opracowała projekt, który miał ograniczyć marnowanie krwi wołowej. W efekcie powstało brownie z krwią wołową – deser, który nie tylko smakuje doskonale, lecz także jest pełen wartości odżywczych.
Podczas badań odkryto, że krew może całkowicie zastąpić jajka kurze, a przy tym wzmacnia smak czekolady. Co więcej, babeczki te są przygotowywane z mąki żytniej pełnoziarnistej, dzięki czemu stanowią zdrowszą alternatywę dla tradycyjnych wypieków.
Brownie z krwią zamiast jajek
Warto dodać, że brownie z krwią wołową dostarcza około jednej czwartej dziennego zapotrzebowania na żelazo. To szczególnie dobra wiadomość dla kobiet, które często cierpią na jego niedobory. Ponadto dzięki naturalnym składnikom i niskiej zawartości cukru, deser ten wpisuje się w szwedzki trend zdrowego i zrównoważonego jedzenia.
Czy brownie z krwią jest smaczne?
Jak smakuje takie brownie z krwią wołową? Przede wszystkim babeczka jest malutka. Bardzo ładnie pachnie i wygląda jak typowa czekoladowa babeczka. Dla mnie krew nie jest problemem i nie działa na mnie odpychająco. Bardziej obawiałam się typowego, przesłodzonego ciastka, jakich jest wiele w sieciówkach.
Ugryzłam i…odpłynęłam. Poczułam, jakby czas się cofnął.
Zobaczyłam kuchnię moich rodziców i studzący się na parapecie blok czekoladowy. Znowu miałam 8 lat, byłam w podstawówce, był PRL i zero czekolady w sklepach. Nieważne, mama jak wiele innych kobiet w tych czasach potrafiła wyczarować namiastkę tego co bez problemu miały dzieci na Zachodzie, czyli podróbę ciasta czekoladowego. Smak dzieciństwa, który pamiętam do dzisiaj i ten smak odnalazłam w tym brownie z krwią bydlęcą. Szok! Czy to znaczy, że ta krew faktycznie tak podkręciła smak czekolady? Do tego muszę przyznać, że babeczka nie była strasznie słodka, było faktycznie czuć czekoladę i smakowała genialnie – ale inaczej niż typowa czekoladowa muffina.

Gdzie w Sztokholmie można kupić brownie z krwią?
Jeśli masz ochotę sam spróbować brownie z krwią wołową, zajrzyj do Pressbyrån PBX przy wejściu do stacji metra Rådmansgatan w Sztokholmie. To tam właśnie można kupić ten nietypowy, a jednocześnie zdrowy i pyszny szwedzki deser.
Źródła:
https://alltommat.expressen.se/artiklar/pressbyrans-nya-kaka-bakas-av-riktigt-blod/
