Uncategorized
-
Pan kotek był chory czyli pierwsza wizyta u lekarza.
Początek jesieni to zawsze duża zmiana temperatur i jednocześnie pogody. Nie wiem jak Wy ale ja praktycznie co roku o tej porze roku jestem chora, a w najlepszym przypadku smarkająca. W tym roku również nie obyło się bez przeziębienia. Myślę, że to przez pogodę – niby ciepło ale jak zawieje to marzniesz. Tak naprawdę to nie wiadomo jak się ubrać. W polskiej szkole w każdej klasie siedzi po kilka smarkających osób. Na korytarzach szaleją przeciągi i generalnie jest bardzo zimno. No i rozchorowałam się:/ Takiego repertuaru dawno nie przechodziłam. Zaczęło się od bólu gardła, a potem po kolei katar, ból krtani, gorączka i na koniec duszący kaszel. Przez pierwszy tydzień dałam radę…
-
Szkoła szwedzkiego – pierwsza wizyta.
Jak wspomniałam wcześniej, szkołę nauki szwedzkiego wybraliśmy jak najbliżej naszego docelowego zamieszkania. Zajęcia miałam mieć w poniedziałek i w środę po południu. Dodatkowo miałam chodzić na zajęcia we wtorek w południe. Szkoła jest prowadzona przez Polkę i jest blisko stacji tunnelbana. Z mojego obecnego miejsca zamieszkania dojazd zajmuje mi około 30 minut i mam tylko jedną przesiadkę na dworcu centralnym. Pierwszego dnia strasznie się stresowałam. Nie wiedziałam jak to będzie wyglądało. Denerwowałam się tym moim niby poziomem 3C. Szkoła z zewnątrz wyglądała niepozornie. Niski budynek z wejściem od podwórza.Tak średnio mi się to podobało. Szkoła znajdowała się na drugim piętrze. Weszliśmy do środka i od razu usłyszeliśmy język polski. Na korytarzu stały…