Ostre tematy

Partyjne pranie mózgu w szwedzkim przedszkolu.

Od pół roku odkrywam uroki i cienie bycia rodzicem. Patrząc na moje dziecko, często zastanawiam się, kim zostanie i jakie będzie miało życie. Czy nikt mu nie zrobi krzywdy. A krzywdę zrobić jest bardzo łatwo…
Freja właśnie skończyła pół roku. Sztokholm pomimo tego, że ma masę przedszkoli (w naszej dzielnicy są aż cztery) to przez ogromny napływ obcej ludności do Szwecji przedszkola i szkoły zaczynają pękać w szwach. Oczywiście jak to wszędzie bywa, są gorsze i lepsze przedszkola. Są przedszkola, do których strach dziecko posłać, bo wychowawcy mają za przeproszeniem w dupie, że czterolatek jest molestowany albo mobbowany przez kolegów. Strach również dlatego, że dzieci są indoktrynowane przez wychowawców. Tak więc trzeba wiedzieć gdzie posłać dziecko i mało tego – za odpowiednim przedszkolem trzeba się rozejrzeć, jak tylko dziecko skończy pół roku, bo są spore kolejki chętnych.
W Szwecji od zawsze trwa walka o równouprawnienie płci. Wszystko fajnie, bo przecież, dlaczego kobiety mają zarabiać mniej od facetów tylko dlatego, że są kobietami? Pracując na dokładnie tym samym stanowisku, powinny zarabiać tyle samo, bez względu na to czy są głównym żywicielem rodziny, czy nie. Niestety z moich obserwacji wynika, że szwedzkie feministki (i fizdusie, które chcą się przypodobać feministkom) zamiast skupić się na zlikwidowaniu pensyjnych niesprawiedliwości, polepszeniu opieki położniczej i generalnie sytuacji kobiet chcą totalnie zlikwidować podział płci. I to wcale nie jest pozytywna sprawa, jak to niektórym może się wydawać.
Rok temu szwedzki minister edukacji – Gustav Fridolin (Partia Zielonych) zlecił opracowanie nowego programu nauczania dla przedszkoli. Program ma na celu likwidację podziału płci. Co to oznacza? Ano oznacza to, że nie będzie można używać określenia płci, czyli zakaz używania słów typu „dziewczynka” i „chłopiec”. Nie można podkreślać różnic płciowych. Ma być bezpłciowo, czyli po prostu dziecko i dzieci. Koniec z segregacją płciową! W końcu wg Partii Zielonych płeć to wymysł społeczny. To jeszcze nie koniec. Sporządzono specjalny raport wg, którego przedszkolni nauczyciele nie nadzorują zabaw dzieci pod kątem zniwelowania różnic płciowych. Mało tego wręcz je utrwalają, pozwalając dziewczynkom bawić się lalkami a chłopcom samochodami. Nauczyciele oprócz tego, że nie będą mogli używać słów określających płeć, to do tego mają pilnować, żeby chłopcy bawili się lalkami a dziewczynki samochodami. Już od przedszkola ma się toczyć walka ze stereotypami.

 

Gustav Fridolin twierdzi, że jeżeli chłopcy będą zmuszani do zabawy lalkami, to w przyszłości zmniejszy się ilość gwałtów na kobietach.
Za kilka tygodni w Szwecji odbędą się wybory parlamentarne i zdaje się, że obecny rząd nie czuje się zbyt pewnie w nadciągających szrankach, ponieważ chce przegłosować nowy program edukacji przedszkolnej jeszcze przed wyborami. Oczywiście są oponenci programu, czyli Szwedzcy Demokraci i Chadecja, którzy uważają, że wciąganie przedszkolaków do walki politycznej jest chore i niemoralne. Rodzice również nie są zachwyceni tym pomysłem (znajdą się i tacy, którzy z pieśnią na ustach będą wyrywać w domach lalki swoim córkom a synom autka). Pytanie jak się skończy ten chory pomysł.
A tak na koniec to zastanawia mnie to, czemu tak naprawdę to wszystko służy? Czy na pewno walce ze stereotypami? A może temu, żeby wyprodukować bezbarwną masę jełopów, którą łatwo będzie kiedyś kierować?
Źródła:
https://www.arbetarbladet.se/artikel/opinion/debatt/kd-radda-vara-barn-fran-vuxenvarldens-konsfobi
https://samnytt.se/mer-genusflum-i-laroplanen-om-miljopartiet-far-bestamma/
http://www.varldenidag.se/nyheter/kd-vill-se-sma-barngrupper-utan-genusflum/reprhg!0KrqoaSAy74j4hym5SBaPg/
https://www.dagen.se/nyheter/pojke-och-flicka-stryks-i-forskolans-laroplan-1.1187492
https://www.dagenssamhalle.se/debatt/skrota-de-rodgronas-genusexperiment-23344

23 komentarze

  • Kajetan

    Masz moze link do zrodla, czyli tej propozycji? Bo linkujesz tylko do artykulow ktore glownie sa o tym, ze KD sie jej sprzeciwia, ale nie mozna znalezc tego nowego programu. Bo ze partia oparta na religii sie czemus sprzeciwia, to nic tak naprawde nie musi znaczyc.

  • Magdalena

    Pracuje w szkole i nigdy wiekszych glupot nie słyszałam! Poza tym moje dziecko skończyło przedszkole gminne i zapewniam,ze nikt go nie molestował,mobbował a nauczyciele się przejmowali…Nikt dzieciaka nie zmuszał do zabaw czy to lalkami czy samochodami,przebierac tez dziecko się mogło ale nie musiało… Ale moze ja miałam szczęście 😉

    • Agnes

      To że Twoje dziecko nie było mobbowane i molestowane to nie znaczy, że inne nie są. Czytasz gazety? Wygląda na to, że nie. Ja nie napisałam, że takie rzeczy dzieją się wszędzie i w każdym przedszkolu (dlatego szuka się odpowiedniego przedszkola). Zmuszanie do zabawy jak napisałam dopiero może się pojawić (kłania się czytanie ze zrozumieniem tekstu). O tym że nauczyciele się nie przejmują wiem od znajomych przedszkolanek – o indoktrynacji również więc nie są to informacje fakowe. Pozdrawiam 🙂

    • Magdalena

      Lubię Twój styl,serio! współczuje koleżankom- przedszkolankom, muszą się strasznie czuć w środowisku,które dzieci olewa… Pracowałam kiedyś ( zaczynałam przygodę ze szkolnictwem) w różnych przedszkolach ( w dużej ” bemanning företag”)- też nie było mobbingu i molestowania o dziwo! Czytam gazety,ale mam swój rozum i ładnych parę lat tu mieszkam, nie wiem czy to co piszą w gazetach to wyjątek czy reguła- ja opowiadam o własnych doświadczeniach jako mamy i pedagoga. Bez stresu- zapisz Małą do prawdziwego,szwedzkiego,dobrego przedszkola i super! Poprostu zwróciłam uwagę, na źródła,które podałaś- ” jedna strona medalu” powiedziałabym 🙂 Pozdrawiam również!

    • Magdalena

      PS ” Odpowiednie” przedszkole, a jak w najodpowiedniejszym przedszkolu zatrudnią pedofila( np. na zastępstwo)?

    • Agnes

      I tak to jest jak się odpisze w stanie wzburzenia…Przepraszam ale Twój komentarz trochę jednoznacznie zabrzmiał a mnie ktoś wcześniej wnerwił więc się wyładowałam na Tobie. Ja akurat wierzę, tej stronie medalu bo…..pracowałam tutaj w szkole i miałam w klasie dziewczynkę, która była mobbowana przez (tu niestety napiszę niepoprawnie politycznie) chłopaka z Bliskiego Wschodu (nie chodzi mi o naszych wschodnich sąsiadów). Ale żeby nie było tak jednoznacznie kolorowo to w jednej z klas w której uczyłam dzieci (polskie) też mobbowały dwójkę uczniów (w tym mobbowała dziewczynka, która sama była mobbowana). To nie wszystko. Moja znajoma ma ucznia, który był mobbowany przez grupę innych uczniów. Zmuszali innego ucznia żeby z tym mojej znajomej udawał stosunek seksualny. Znam dziecko które było zmuszone przez starszych kolegów do zjedzenia petów i zastraszone, że jeżeli nie przyniesie kasy to mu obetną palca. To nie są przykłady z gazet, które niektórzy uważają za wyssane z palca historie konstruowane przez przeciwników obecnego rządu. To są prawdziwe historie. Fajnie, że masz pozytywne wrażenia ale prawda jest taka, że nie wiesz na co trafisz. My chcemy dać dziecko do przedszkola katolickiego. Tam przynajmniej nie będzie tępione za biały kolor skóry i polskie pochodzenie. Jest jeszcze jedno wyjście – Freja nie pójdzie do przedszkola 🙂 Ja również pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam za trochę wredną ripostę (mam tu kilku hejterów i czasami ze złością otwieram komentarze).

    • Kajetan

      No ale czy to jest jakis wielki problem na duza skale? Mobowanie przeciez zawsze bylo i takie przyklady mozna mnozyc rowiniez z czasow jak my chodzilismy do szkoly, czy nasi rodzice lub dziadkowie. Ile jest dzieci w takiej szkole? 1000? Ile jest mobowanych? 5-10? Wiecej? Mniej? Oczywiscie jest to wielki problem dla samych pokrzywdzonych i nalezy z tym walczyc, ale dla przecietnego dziecka chodzacego do szkoly to jest to chyba problem marginalny? Jezeli w ogole zauwazalny.

    • Agnes

      Kajetan byłeś mobbowany? Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie. Dodam, że Twój komentarz jest poniżej krytyki. A skąd Ty wiesz, że problem jest marginalny? Ze swoich statystyk z SVT? Wybacz ale witki mi opadły i nie mam ochoty czytać dalej Twoich chorych dyrdymałów. Sorry ale jeżeli chodzi o dzieci to moja tolerancja jest zerowa dla tak bezczelnych tekstów. DZIECI NIE POWINNY BYĆ MOBBOWANE I MOLESTOWANE!

    • Kajetan

      Nie powinny, ale byly i sa. Nawet jedna z najbardziej prestizowych szkol niedawno zamkneli w Szwecji z powodu mobbingu. I to taka gdzie uczeszczaly dzieci samej arystokracji prawie, bo zwyklego smiertelnika nie stac. Z moich obserwacji wynika, ze problem mobbingu dzis jest w Szwecji brany bardziej na powaznie niz jeszcze 30-40 lat temu. Z tego wynika tez wiecej artykulow w gazetach. Kiedys to byla normalka i nikogo, a szczegolnie mediow to nie interesowalo.

    • Magdalena

      Spoko, czytam i znam Twój styl, wolę nawet tak ” prosto z mostu” . A ja mam ucznia z Turcji,ktory mieszka w ” ciemnej” dzielnicy i dzieci szwedzkie ( högstadiet)Go wyśmiewają za akcent” Rinkeby svenska”!!! i kolor skóry. Na pewno znajdziecie najlepsze rozwiazanie dla Małej! Pozdrawiam

    • Agnes

      A reagujecie na to wyśmiewanie? Nie powinno być takich rzeczy :/ Potem on będzie się tak samo odgrywał (moja uczennica zrobiła sobie ze mnie worek treningowy w odwecie) . I niby taka tolerancja jest w tej Szwecji…. Jeszcze raz sorki – ja taka w gorącej wodzie kąpana 😉 Pozdrawiam!

    • Magdalena

      O,taaak, reagujemy,serio- od pogadanek pojedyńczo jak i grupowych z psychologiem, pedagogiem, po indywidualne wezwania z rodzicami do rektora! Ale to się bierze z domu, niestety.Samamusiałam przejść próbę,zanim mi rodzice zaufali. Oczywiscie uogolniam teraz- nie wszyscy uczniowie i nie wszyscy rodzice…Ale to mnie utrwaliło w przekonaniu, że mobbing( i molestowanie)może zdarzyć się wszędzie i każdemu. Ważne by słuchać dziecka, obserwować i wyciągać wnioski. Ale nie bój się na zapas- wiem, łatwo mi mówić- przyjdzie czas będzie rada,jak mawiała moja babcia, bo Malutka( przepraszam,że nie piszę po imieniu,ale kto wie,kto to czyta 😉 )chyba jeszcze do przedszkola się nie wybiera? Czytam i widzę Wasze zaangażowanie,jeestem pewna,że w razie „W”- nie zostawisz suchej nitki na szkole 😀

  • Michal

    Ciekawie się czyta, gdy ktoś o nazwisku Więckowska pisze, że „przez ogromny napływ obcej ludności do Szwecji przedszkola i szkoły zaczynają pękać w szwach”. A może przedszkola zaczynają pękać w szwach, bo Sztokholm wcale nie „ma masy przedszkoli „, tylko ma ich zbyt mało? W mojej dzielnicy są więcej niż cztery przedszkola, nie ma zalewu „obcej ludności” i tez jest w nich ciasno 🙂

    • Agnes

      Michał – jestem obywatelką UE mówi Ci to coś? I nie zamierzam mieć szóstki dzieci. Przedszkoli jest masa w porównaniu do tego co jest w Polsce. W Polsce na mojej dzielnicy kiedyś były dwa przedszkola teraz nie ma ani jednego. Zgodzę się z Tobą, że w Sztokholmie pomimo tego, że jest masa przedszkoli zaczyna ich być mało bo….jest ogromny napływ obcej ludności. Tak, nas Polaków też tylko, że my mamy góra dwoje, no w przebłyskach troje dzieci a nie minimu sześcioro. To chyba wyjaśnia kto zapełnia przedszkola. I jeszcze jedno kocham takie teksty osób mieszkających w Polsce. Co podtekst się nie spodobał? Lubię dyskusje ale argument o nazwisku jest na poziomie przedszkolaka. Od takiego faceta oczekiwałabym czegoś więcej. Widać się myliłam. Pozdrawiam!

    • Kajetan

      Do Sztokholmu wszyscy ciągną, bo stolica. Ponad połowa osób mieszkających w Sztokholmie to przyjezdni. Większość jednak z innych miast Szwecji. Do niedawna przynajmniej, teraz diabli wiedzą.

  • Mariusz Choiński

    Mam uwagę do kontekstu użytego słowa „mobbing”. w Polsce to słowo funkcjonuje w relacjach zawodowych, np. pracowni-pracownik lub pracownik-szef. Natomiast w relacjach uczeń-uczeń, uczeń -nauczyciel używa się słowa „prześladowanie”

    • Agnes

      W Polsce tak, aczkolwiek ja już się spotkałam z użyciem słowa „mobbing” w kontekście szkolnym a np. w Szwecji tego słowa zarówno używa się odnośnie prześladowania w szkołach i przedszkolach jak i prześladowania w pracy, a że ja piszę o szwedzkim przedszkolu a nie o polskim więc spokojnie mogę się tym słowem posługiwać. W końcu oznacza prześladowanie, prawda?

    • Agnes

      Ale nie tylko do tych mieszkających w Polsce. Statystystyki pokazują, że równie często zaglądają do mnie Polacy mieszkający w Szwecji i innych krajach świata. Druga sprawa to to, że ja nie piszę pod kogoś. Nikt mnie nie sponsoruje i jestem całkowicie niezależna w związku z tym piszę co chcę i jak chcę. Nazewnictwo użyte jest prawidłowo (odsyłam do Petera-Paula Heinemann) więc błędu merytorycznego tu nie ma. Pozdrawiam! p.s. proszę pamiętać żeby nie mobbować swojej ekipy w pracy 😉

  • kasia

    fajny opis Agnes sama mam podobne spostrzezenia.
    ale widze ze inni tylko atakuja szczegolnie ci co maja jakies male polski forum 😦 czyzby zal dupska?

Discover more from Agnes na szwedzkiej ziemi

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading