Przewodnik po Sztokholmie,  Szwecja

Muzeum Armii w Sztokholmie.

Muzeum Armii w Sztokholmie to muzeum, którego wystawy kręcą się wokół wojny i wszystkiego, co jest z nią związane.

W budynku, w którym znajduje się muzeum, znajdowały się kiedyś składy artylerii. Budynek został wybudowany w latach 1763 – 1770. W 1879 w części budynku utworzono Muzeum Artylerii (pozostałą zajmowała Akademia Artylerii). Wkrótce potem budynek przebudowano, dodając mu dwa nowe piętra. W roku 1932 postanowiono budynek poddać renowacji – trwało to 11 lat. Oprócz remontu budynku przeprowadzono również zmianę nazwy. Od tego momentu mówimy o Muzeum Armii. W 1963 roku muzeum otrzymało prawa do użytkowania całego budynku.

Przed budynkiem znajduje się plac, pod którym są dwa schrony z czasów II wojny światowej. Schrony miały zapewnić ochronę personelowi budynku na wypadek nalotu na Sztokholm. Na placu można obejrzeć m.in. czołg Tank 103, samochód terenowy używany w szwedzkiej służbie ONZ.

Zbiory muzeum to ponad 100 000 obiektów. Większość zbiorów pochodzi z XX wieku. Około 5 000 obiektów to przedmioty z czasów wojny trzydziestoletniej.

Zobaczyć tu można przedmioty zrabowane w Polsce np. chorągiew króla Zygmunta III Wazy, turecki namiot zdobyty przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem.

Wystawy to chronologiczna podróż przez wojenną historię państwa szwedzkiego.

Zaczyna się od XVI wieku.

Drugie (pierwsze) piętro to wiek XX, w którym można m.in. zobaczyć rozwój technologii broni.

Jest wystawa poświęcona II wojnie światowej (z polskim akcentem).

Muzeum jest jednym z najciekawszych muzeów w Sztokholmie. Są tu m.in. takie atrakcje jak możliwość powąchania prochu i położenia się na pryczy żołnierskiej, przebieranki w mundury, wejście do samochodu wojskowego czy namiotu.

Muzeum oczywiście ma tematycznie wyposażony sklepik i kawiarnię, w której można odpocząć i napić się kawy.

Jest to muzeum warte odwiedzenia, świetnie oddano w nim grozę wojny, dlatego też nie polecam go rodzinom z dziećmi. 

Jeden komentarz

  • Lubicz

    Super jakości zdjęcia! Szukałem materiałów o zbiorach polskich w Szwecji, Pani materiał bardzo się przydał! 😉