Ostre tematy,  Z życia wzięte

Macierzyństwo jest przereklamowane czyli o wciskaniu dobrych rad.

Macierzyństwo…..już dawno wiedziałam o tym, że ma swoje plusy i minusy. Za miesiąc z kawałkiem minie rok od urodzin Frejki. W moim życiu za sprawą tego małego łobuziaczka wiele się zmieniło. Zmieniło się moje spojrzenie na świat i pewne sprawy. Szczerze? Prawdą jest to, że jak nie masz dziecka to za Chiny Ludowe nie zrozumiesz pewnych kwestii.

To jedziemy z tematem. Jak ktoś się znowu obrazi to trudno.

1.Teraz to się dopiero zaczną się dobre rady Cioci Kloci (ubieranie, kąpanie, glukoza, spanie). Pamiętacie mój post o ciąży (o ciąży )?

Co ja się nasłuchałam w ciąży przeróżnych rad typu, że mam nie jeść tyle nabiału, cytrusów, nawet korka od wina bezalkoholowego nie mogę powąchać bo dziecko będzie miało wszystkie alergie świata i urodzi się pokręcone. Jest całe, zdrowe i nie ma skazy białkowej. W ciąży usłyszałam jedną ciekawą rzecz od jednej z moich koleżanek – że jak urodzę to dopiero usłyszę rady. Jedną z rad którą jeszcze usłyszałam w ciąży było to żeby nie kupować rzeczy poniżej 62 cm. Ja miałam w momencie urodzenia 62 cm i drogą dedukcji wyszło, że moje dziecko też może mieć z 58 cm. No to kupowałam wszystko na 62-68 i…figa z makiem! Mała urodziła się dwa tygodnie przed planowanym CC czyli trzy tygodnie przed terminem. Miała 47 cm. Wyobraźcie sobie jak wyglądała w rzeczach na 62 cm. Jak clown. Kolejna rada: kupuj kaftaniki bo są najlepsze. Znalazłam je i kupiłam. Nie dość że miały troczki z tasiemki która zaraz się rozjechała i postrzępiła to jeszcze nonstop wyłaziły Frejce i rozjeżdżały się. A słyszałaś o czymś takim jak całe rozpinane body? A wiesz, że dziecko które ulewa potrzebuje trzy razy więcej góry niż dzieci które nie ulewają? Tego to mi akurat nikt nie doradził. No tak ale ja tu nie mam praleczki w mieszkaniu i nie mogę sobie milion razy dziennie wstawiać prania. Kolejny punkt to kąpanie. Z tym kąpaniem to jakiś kosmos. Starsze roczniki nie kumają, że ta ohydna skądinąd maź jest warstwą ochronną i w myśl zasady co się wysuszy to się wykruszy czeka się z kąpielą. Młodsze też są nielepsze. Zapytałam kiedyś o higienę  intymnych miejsc. Położna mi powiedziała, żeby nic tam nie ruszać ze względu na ochronny śluz. Ok ale co w momencie kiedy śluz jest brudny od kupy? To zmywać czy nie? Zapytałam koleżanek i poczułam się jak największa brudaska która znęca się nad dzieckiem bo mu dupska nie myje. Myłam i cały czas myję nawilżonymi wodą ręczniczkami. Nawet mi się nie chciało tłumaczyć. Wiele osób też nie kuma tego, że w momencie kiedy dziecko ma problemy skórne przy szwedzkiej wodzie która jest bardzo okrutna dla skóry (jest świetna do konsumpcji ale dla skóry to koszmar) kąpie się dziecko co drugi a nawet co trzeci dzień. Dzieci się tak nie pocą a kąpiel na dobranoc jako usypiacz w przypadku Frejki nie działa.

2. Cesarka to koszmar.

W moim przypadku to g…o prawda. Wstałam z łóżka po trzech godzinach od operacji. Musiałam przejść na inne łóżko. Fakt bolało ale nie miałam bóli głowy, nie wymiotowałam i jak na mnie to szybko zrezygnowałam z dodatkowych środków przeciwbólowych. Nie miałam czasu na roztkliwianie się nad sobą. Miałam jedną myśl w głowie, że nikt mi nie pomoże. Nikt z Polski nie przyjechał mi pomóc. Nie miałam mamusi która mnie we wszystkim wyręczała. Teraz jak słyszę gdakanie dziuń które mają do pomocy mamusie i teściowe i jeszcze tatusiów i teściów i pitolą że są zmęczone to mam ochotę pawia puścić. Nie pieściłam się ze sobą więc szybko wróciłam do formy – nie miałam innego wyjścia.

3. Kiedy się dziecko urodzi to ruski rok popamiętasz.

Taaa co ja się nasłuchałam o pierwszych dniach kiedy pojawi się dziecko. Szczerze? Te pierwsze tygodnie to jest bajka. Freja głównie spała, jadła, ulewała i robiła kupę. Czasami rozdarła jadaczkę bo była głodna. Przez te pierwsze tygodnie mogłam zrobić spokojnie masę rzeczy.Jazda zaczęła się w drugim miesiącu ale tylko wieczorami – bo Freja miała kolki.

4.Lepiej się wyśpij na zapas.

To była kolejna rada którą usłyszałam jeszcze przed narodzinami Małej. Sorki ale jak można się wyspać na zapas??? Mała nam od początku dobrze śpi. Na wejściu ustaliliśmy pewien system. Ja kładłam się spać koło północy i wstawałam o siódmej rano. W tym czasie Pan B. który jest nocnym markiem siedział przy komputerze a obok niego na sofie spała Freja. O siódmej kiedy wstawałam Pan B. kładł się spać i wstawał w godzinach popołudniowych. W ten sposób obydwoje byliśmy wyspani. Ja byłam spokojna, że Pan B. czuwa nad Małą – bałam się śmierci łóżeczkowej. Nasz system po jakimś czasie zmodyfikowaliśmy tak, że ja wstawałam wcześniej i po karmieniu kładłam się obok Dzidziuni (robiąc miejsce dla Czesława, który spał z nami), a Pan B. mógł wstać wcześniej. Po pierwszej scysji po urodzeniu Dzidziuni Mała wylądowała w łóżeczku i tak już powoli zaczęliśmy ją przyzwyczajać do spania w sypialni. Freja bardzo szybko zrezygnowała z nocnych karmień. Na chwilę obecną śpi jedenaście godzin bez przerwy. Czasami potrafi pospać do jedenastej w południe.

5.Jak moje dziecko tak ma to Twoje na pewno też tak będzie miało.

Taaa ja nie wiem co to problemy z niedospaniem ale wiem, że dzieci są różne. Nigdy nie powiem nikomu, żeby się wyspał na zapas. Od mojej Mamy wiem, że ja też długo spałam ale mój brat już nie. Teraz już też wiem, że dziecko ma różne fazy i w każdej chwili może się wszystko zmienić. Freja np. nad ranem wierci się bo chce smoka i Mama ma jej go dać pomimo tego, że sama potrafi go w nocy znaleźć i wpakować sobie do paszczy. Teraz też mamy często problem z zasypianiem wieczorem. W dzień jak na zawołanie Freja zasypia w pięć minut. Wieczorem potrafi nawet dwie godziny kotłować się w łóżku. Macie na to jakieś rady? Tylko od razu mówię, że wieczorny rytuał z kąpielą nie działa. I jeszcze jedno – zęby. To że czyjeś dziecko wyło po nocach, miało sraczkę to nie znaczy że wszystkie tak mają. Freja zęby przechodzi lajtowo. I po co tak straszyć i z góry współczuć?

6. Będziesz miała zero czasu dla siebie.

I to jest dyskusyjna kwestia. Prawda jest taka, że przez pierwsze miesiące do momentu kiedy Freja nie zaczęła pełzać tego czasu miałam naprawdę sporo. Przez pierwsze miesiące przeczytałam masę książek i obejrzałam wiele filmów i seriali. Dzidziunia jest dzieckiem które potrafi się sobą zająć. Z tym że teraz trzeba jej pilnować. Nie jest jednak tak, że nie mam totalnie czasu dla siebie. Mam aczkolwiek musiałam odobserwować wiele osób i stron na fejsie, zrezygnować z instagrama (teraz tylko podglądam) żeby wciąż mieć czas na bloga i zdjęcia.

7. To teraz będziesz uwielbiać wszystkie dzieci.

Większej bzdury nie słyszałam w życiu. Nigdy nie przepadałam za dziećmi. Mało tego większości spotkanych nie znosiłam. Myślicie, że to mi się zmieniło po urodzeniu Frejki? Nie, nadal uważam, że wiele dzieci to wstrętne, rozpuszczone bachory które mają głupich rodziców – bo dzieci są odzwierciedleniem rodziców i tak naprawdę to nie jest ich winą, że mają za rodziców debili. Tak więc nadal nie lubię dzieci.

8. Mleko matki jest najlepsze!

To jest temat który doprowadza mnie do szału. W czterech literach mam to, że ktoś karmi do trzeciego roku życia. Niech sobie karmi nawet do piątego roku ale cholera jasna niech nie wciska tego karmienia wszystkim dookoła. Od początku byłam sceptycznie nastawiona do karmienia piersią. Jestem dzieckiem wychowanym na modyfikowanym i chyba pomijając kilka kwestii w całkiem niezłej kondycji zdrowotnej. No ale w mleku są przeciwciała które dają Małej ochronę m.in. przed chorobami zakaźnymi które ja przeszłam i Pan B. tak strasznie chciał więc spróbowałam. Po pierwszych dniach miałam dosyć. Bolało jak cholera, mleka było tyle co kot napłakał – a miałam mieć dużo bo przecież jak duże cycki to i dużo mleka (g…o prawda). Do tego te głupie teksty jak to jednej z drugą mleko tryskało z cycków już w dniu porodu. Jak to karmiły obce dzieci na oddziale i jak mroziły litry mleka w zamrażarce tak że miały zapasy na rok do przodu. Nikt tak nie dobije matki jak inna matka. Do tego jeszcze to wyczekiwanie czy w końcu wyjmę cyca i będę przy wszystkich karmić. Czy w końcu wszyscy zobaczą moje gołe cycki. Nie, i jeszcze raz nie. Czy to jakiś obowiązek to publiczne karmienie? Bez tego nie jest się prawdziwą matką? Po miesiącu zaczęła się jazda z kolką. Codziennie kilka godzin płaczu i mdlejące ręce od noszenia dziecka. Mleko z piersi najlepsze na wszystko a kolki to od połykanego powietrza? G….o prawda! Odstawiłam Małą od piersi i nagle cudownie skończyły się kolki. Nadal połykała powietrze pijąc z butli. To samo było ze mną i z moim bratem. Mam nadzieję, że w końcu dotrze do niektórych, że dzieci mogą być uczulone na mleko matki i przestaną wciskać na siłę to swoje karmienie cyckiem. Aaa i mój stosunek nie jest podyktowany zazdrością, że miałam mało pokarmu. Nie, ja od początku zakładałam karmienie góra pół roku.

9.Jakie ona ma dziwne imię!

Jak obcy ludzie potrafią dawać dobre rady. Pochwaliłam się na fp jak Mała będzie miała na imię i się zaczęło. Usłyszałam, że Mała będzie miała kiedyś problemy w Polsce jak wrócimy do kraju (nie wiedziałam, że chcemy wrócić do kraju), że dając dziecku takie imię leczymy swoje kompleksy (a to ja mam jakieś kompleksy i jakiego typu to są kompleksy?) i nie dociera do takiej, że w Polsce wiele się zmieniło i już się nie wyśmiewa z dzieci tylko dlatego, że mają inne imię. W rodzinie też mieliśmy akcję pt. imię. Dziadki często wywierają presję jeżeli chodzi o imię dla wnuka. W naszym przypadku próbowano nam narzucić imiona Anna albo Agata. Wiedzieliśmy, że imię Freja nie zdobędzie aplauzu więc na pierwszy ogień rzucilićmy imię….Ragnhilda. Po tym imieniu Freja wydała się poezją no i jest Freja bogini nordycka. To imię pasuje do niej jak ulał bo Freja to charakterna bogini.

10.Jaka ona jest śliczniutka czyli ciekawe ile w tym prawdy?

Wiem, że dla każdego rodzica jego dziecko jest najpiękniejsze ale…..prawda jest taka, że wszystkie dzieci po urodzeniu to chodzące szkarady. Freja nie należała do wyjątków. Dziwna jestem? Nie, ja tylko stwierdzam fakty. Freja jak każde inne dziecko było zapuchniętym, obklejonym obrzydliwą mazią dzieckiem. Jestem dziwna, że odrzucało mnie na widok tej mazi? Nie nie jestem. I nie jestem dziwna mówiąc że po dwóch dniach i wiele tygodni potem Freja wyglądała jak Ryszard Kalisz albo szwedzki premier Stefan Löfven , który z kolei wygląda jak muminkowa Buka. Tak więc ten tego od początku zastanawiałam się ile jest prawdy w tych zachwytach nad Małą – no bo jak można się zachwycać takim brzydalem? No przyznajcie się ile z Was w duchu pomyślało, że Wasz dzidziuś nie wygląda jak te z okładek? Tak, wiem to nie jest poprawne mówić o swoim dziecku, że jest brzydkie.

11.Dlaczego ona nie pokazuje zdjęć Małej – pewnie ma Downa.

Wiecie jakie było moje pierwsze pytanie na sali porodowej? Czy Mała nie ma zespołu D. Bałam się przez całą ciążę czy wszystko będzie ok. Wiedziałam, że wiele osób szeptało za moimi plecami, że może urodzę upośledzone dziecko. Czasami wręcz miałam wrażenie, że czekają na to. Zawiodłam? No jak mi przykro! Zdjęć nie pokażę bo nie mam potrzeby ładowania gdzie popadnie zdjęć mojego dziecka. Jest podobna do tatusia i to musi wszystkim wystarczyć.

12.Do kogo ona jest podobna czyli jestem/byłam tylko inkubatorem.

Czasami sobie myślę, że gdyby Freja była chłopcem to byłby do mnie podobny…albo i nie. Głupie teksty pt. cały B., ona w ogóle nie jest podobna do Agnieszki i jeszcze te niebieskie oczy B. sprawiają że czasami czuję się jak inkubator – taka sztuczna macica do wynajęcia. Wszyscy we Frejce widzą podobieństwo do siebie – tylko nie do mnie. Freja jest podobna do wszystkich ciotek i pociotków tylko nie do mnie. Wiecie jak to komicznie brzmi kiedy jakaś piąta woda po kisielu oświadcza, że Freja jest do niej podobna? Ciekawe z której strony? Chyba tej od dołu.

13. To kiedy następne?

Ledwo urodziłam a już to usłyszałam. Na Freję czekaliśmy dosyć długo. Wcześniej straciliśmy jedną ciążę. Jak można być taką debilką i pytać kiedy będziemy mieć następne dziecko? Może mi się nie uda więcej zajść w ciążę a może stwierdziłam, że mimo wszystko nie dam rady mieć drugiego dziecka? A może boję się że następne dziecko będzie chore? Puknijcie się w głupie łby zanim zadacie to chamskie pytanie.

16 komentarzy

  • inmyminds

    Ja nie wysluchuje wielu rad bo nie mam od kogo.. taki ze mnie forever alone ;P Ale o tym zeby apac poki moge to udalo mi sie uslyszec. Potem tez bede spać. A co mi to za problem polozyc sie na drzemke razem z dzieckiem ;p

  • EVA CAVA

    Troszkę się uśmiałam 🙂 Sama nie lubię złotych rad, dlatego staram się takowych nie udzielać, chyba że zapytana a i tak zaznaczam, że co się u mnie sprawdziło to niekoniecznie się sprawdzi u innych. Poza tym my jesteśmy doskonałym przykładem, że każde dziecko jest inne – pierworodny bardzo szybko przesypiał całe noce a i ząbkowania nie odczuliśmy. Przy młodszym zapowiadało się, że będzie podobnie, ale kilka miesięcy temu mu się odmieniło – mocno przeżywa zęby itp…
    Karmienie piersią lubię, ale ma ono również swoje minusy.

  • Ultra

    Każde dziecko jest inne, więc zamiast wdawać się w dyskusje rodzinne i znajomych, warto mieć pod ręką telefon do lekarki opiekującej się dzieckiem i pytać ją o wszystko.\
    Serdecznie pozdrawiam

  • Magda

    Agnieszka, My, mieszkając w Polsce mamy Jeremiasza, nie raz widzę zdziwienie w oczach ludzi, że jak? Dziadków straszylismy, że będzie Jeremiasz Samuel.😉 Po prawie dwóch latach najbliższa rodzina się już przyzwyczaiła, a mi to imię się strasznie podoba.
    Córka, była jak twoja Freja, uwielbiała spać i nie czułam się styrana matką, a często z dziećmi jestem sama, bo mąż jest marynarzem. (Swoją drogą nie jestem z tego powodu biedna i bzdurą jest że ciągle nie ma go w domu)😉
    Syn to już inna bajka, scenariusz jak z filmów przeżyliśmy z nim, przez pierwsze 3 miesiące, kiedy to karmiłam piersią i ciągle zmieniałam bodziaki, bo młody dosłownie zygal moim mlekiem (sceny rodem z egzorcysty) jak Przeszliśmy na modyfikowane problem zniknął, a córkę karmiłam długo i bez problemowo. No i oboje z tych samych rodziców.Jednym słowem, dzieci są inne, a mleko Matki nie zawsze dobre.
    No i te podobieństwa. Oboje dzieci urodziłam przez cc, ponoć w tedy dzieci są ładniejsze. Ponoć. Córka była na prawdę śliczna. I jak zagladano mi do wózka, to komentarz był mniej więcej taki: Ty ona jest na prawdę ładna, No serio! Ciekawe po kim? (Nie wiem czy to jakaś sugestia do zawodu męża, czy może bardziej do Mojej urody)
    Potem mój wkurw, był jeszcze większy bo wszyscy twierdzili, że podobna jest do mojego brata. Serio?
    Teraz po 8 latach rodzicielstwa, mam już w dupie, dobre rady, sam znam najlepiej swoje dzieci i nie lubię jak ktoś próbuje mi się w to wpie…ac!

    • Agnes

      Jeremiasz to super imię! Te komentarze to mnie zatkały. Ludzie są naprawdę bezmyślni.Cieszę się, że mnie rozumiesz. A tak w ogóle to musimy się kiedyś spotkać – najlepiej żeby jeszcze Basia była. Ściskam mocno!

  • Mieszczka.com

    Ha ha ha… przerabiałam to wszystko, ale nie przejmowałam się wcale. Słuchałam jedynie położnej oraz pediatry, które dostosowywały swoje „rady” konkretnie do „obsługi” mojego dziecka. Pani doktór powiedziała, że macierzyństwo ma różne oblicza, dlatego nie istnieją rady uniwersalne, i że z czasem sama dojdę do tego, co dla mojego dziecka jest najwłaściwsze, co też stało się zanim dziecię odkryło, że pełzając można samodzielnie przemieszczać się po całym domu. 😀

  • co pozostaje / what remains

    Ja miałam dwa koszmarne porody, więc myślę, że cesarka na pewno byłaby lepsza w moim przypadku, a rad na szczęście nikt mi nie dawał niepytany, no może poza teściowa:) zdjęcia stópek absolutnie obłędne:)

    • Agnes

      Pamiętam jak przy innym wpisie wspominałaś o porodach. p.s. teraz żałuję, że więcej takich zdjęć nie zrobiłam. Czas strasznie szybko ucieka.

  • Annika7

    Swietnie to wszystko ujelas! Mam synka 8 tygodni bedzie jutro. Ulewa mu sie jak go poloze do lozeczka. Karmie piersia i mm czasem jak nie mam juz rezerwy w lodowce. Do kiedy mu sie bedzie ulewac? Podobno dzieci z tego wyrastaja? I spi w nocy max 2 godz przez piersze pol a potem juz co godzine lub czesciej sie budzi i chce jesc.. Pozdrawiam!!! PS. Mieszkam w Sztokhomie i chetnie Cie poznam jesli to byloby mozliwe.

    • Agnes

      A czekasz aż się odbije? Czy to i tak nie ma znaczenia? Tak wyrastają z tego ale trochę to trwa. Freja jeszcze teraz potrafi puścić mlecznego pawika. Przerąbane masz z tym spaniem i strasznie Ci współczuję. To może się kiedyś na jakąś kawę zgadamy? Mały niech tylko trochę podrośnie. Jakby coś to jestem na fejsie – na fp można do mnie wysyłać wiadomości. Pozdrawiam i trzymam kciuki!

    • Katarzyna

      Möwia ze do 6 miesiecy sie ulewa i möj synek dokladnie tak mial co do spania identycznie jak twoje. Teraz juz 3 latka i duzo wspomnien. Zaczynamy okres buntownika. Pozdrawiam

  • M.

    Oooo tak,pamietam ten czas doskonale,bo zakończyły się poniektóre znajomości wówczas… Dzieciak miał straszne kolki,nie spał, my wycieńczeni,a tu tylko te komentarze…Po którymś z kolei ( „zaraz jak szkoły pokończyłaś to zamiast do pracy to w ciąże od razu”, choć już byłam po 30stce i dziecko zaplanowane) nie wytrzymalam i

  • Kajetan

    Super tekst. Freja to super imie.
    Ja najbardziej z rodzicielstwa pamietam chwile, kiedy to male cos przemowilo ludzkim glosem. Wszystko inne sie do tego nie umywa.