-
Dobre rady dla „młodej” mamusi.
Dziecko to temat rzeka. Codziennie coś się nowego dzieje i….codziennie trzeba wysłuchiwać miliona porad. Chcesz czy nie jesteś bombardowana milionem rad. Wciskają Ci je prosto do gardła, aż do porzygu. Czy to mama czy teściowa, czy koleżanka, ciotka, dziadek, wujek – wszyscy czują się w obowiązku dać Ci dobrą radę. Niecały rok temu napisałam posta o radach które dostałam po urodzeniu Frejki – właściwie wtedy to nie były jeszcze rady tylko opinie i pytania. W tym poście postanowiłam Wam faktycznie opowiedzieć o „dobrych” radach które otrzymuję albo otrzymałam od ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej. 1.Rozszerzaj dietę – najlepiej od pierwszego tygodnia życia. Jedzenie to temat rzeka. Każdy ma swoje zdanie.…
-
O tym jak szwedzkie ciasteczko stało się niepoprawne politycznie.
Dorastałam w czasach PRL-u – czasach propagandy partyjnej, socjalizmu i uważania na to co się mówi. W czasach kiedy wielu Polaków uciekało za granicę. W czasach kiedy Zachód roił się jako Eldorado. Mityczny Zachód w którym nie było kolejek do sklepów, a sklepowe półki uginały się od towarów. Eldorado w którym można było mówić co się chce, dyskutować na wszystkie tematy bez strachu, że ktoś na nas doniesie. Świat w którym nie było komunistycznych nauczycielek wzywających rodziców dlatego, że narysowało się rysunek z pomnikiem Solidarności i zomowcami czyhającymi na małe dziewczynki składające kwiaty pod pomnikiem. Takim idealnym krajem była Szwecja. Kraj wolności i dobrobytu. Myślę, że Szwecja dla wielu Polaków…