-
Po porodzie w Szwecji – wizyta w przychodni przyszpitalnej.
Podczas pobytu w szpitalu zostałam umówiona na wizytę w przyszpitalnym centrum karmienia dziecka. W przychodni wylądowaliśmy dwa dni po wyjściu ze szpitala. Oprócz spotkania z pielęgniarką Małej zbadano słuch. Z tego co czytałam, to w Polsce to badanie wygląda podobnie. U pielęgniarki oprócz ważenia i mierzenia Małej mieliśmy rozmowę na temat karmienia piersią. Szczerze mówiąc, byłam już zmęczona tym męczeniem tematu pt. „karmienie piersią”. Nie idzie, to nie idzie, ale….ta wizyta mi sporo dała. Starsza pani miała nieziemską cierpliwość, a do tego ogromną wiedzę i fantastyczne podejście do zmęczonej matki. Powiedziała nam, że ona wie, co się dzieje na oddziale i że tam trochę przesadzają z naciskami. Zachęciła nas też do wypożyczenia…
-
Problemy z uczniami w szwedzkiej szkole – socjal w Szwecji.
W Polsce wiele się zmienia – myślę, że nawet ja sobie nie zdaję sprawy z wielu zmian, a poza krajem dopiero jestem rok. Wiem, że teraz nauczyciel nie może już wyzywać na lekcji ucznia od „różnych” nie wspominając o karach cielesnych. Pamiętacie jak to było? Ja doskonale pamiętam panią od chemii w podstawówce, która stała z metalowym prętem przy tablicy i waliła po tyłku pytaną osobę w momencie, kiedy ta nie potrafiła odpowiedzieć na zadane pytanie. Pamiętam też okropne zachowanie pani od polskiego, która kilka osób z mojej klasy po chamsku „wysłała” do zawodówki. Pamiętam również panią z klasy 1-3 która zawzięcie stawiała jedynki mojej koleżance, a potem była zszokowana,…