-
Młyn Överby w Sollentunie
Örby kvarn gminie Sollentuna to jedyny działający wiatrak w województwie sztokholmskim. Kiedyś w Sollentuna było takich wiatraków 6. Dzisiaj jest tylko jeden. Jest to wiatrak typu holenderskiego. Zbudowany został w połowie XIX wieku na miejscu innego wiatraka, który prawdopodobnie w tym miejscu stał od XVIII wieku. Stoły, które są ustawione przy wiatraku, zrobione są ze starych kół młyńskich używanych w poprzednim wiatraku. Młyn należy do gospodarstwa Överby, w którym mieszkał młynarz. Ostatnim młynarzem był Abraham Karlsson, który dzierżawił młyn do 1909 roku. Po jego dzierżawie młyn stał pusty i coraz bardziej niszczał. W 1948 roku nowy właściciel Överby gård przekazał wiatrak organizacji Sollentuna Hembygdsförening, która wyremontowała wiatrak. W latach 90 tych…
-
Skinnarviksringen w Sztokholmie
Na sztokholmskim Södermalm niedaleko znanego punktu widokowego Skinnarviksberget znajduje się krótka ulica, Skinnarviksringen. Jest to ulica zabudowana domami jednorodzinnymi a przez to bardzo unikalna jeżeli chodzi o Södermalm. Nazwę ulica wzięła od pobliskiego wzgórza Skinnarviksberget i także w tym miejscu mieli swoje warsztaty garbarze. Plan zabudowy ulicy został sporządzony w 1911 roku, a wille zaczęły powstawać w latach 20 tych. Długi czas rozpoczęcia zabudowy spowodowany był kryzysem po I wojnie światowej. Większość domów wybudowali dla siebie znani architekci. Znajduje się tu kilka ciekawych budynków takich jak: Willa z numerem 4. Dom został zbudowany przez Nilsa Andersson Wadsjö, wg projektu jego syna znanego szwedzkiego architekta, Haralda Wadsjö. W kolejnych latach nazwano…
-
Disagården – skansen w Gamla Uppsala
W Gamla Uppsala tuż obok starego kościoła i cmentarzyska wikingów, o którym pisałam tutaj znajduje się niewielki skansen – Disagården. Skansen został stworzony w 1931 roku przez fundację, która prowadziła go do 1971 roku kiedy została rozwiązana. Disagården zostało następnie przejęte przez muzeum Uppland. Disagården to wioska, w której można zobaczyć, jak żyli ludzie na wsi w XIX wieku. Budynki zostały przeniesione do skansenu z różnych stron terenu Uppland. W Skansenie znajduje się ponad 20 budynków z XVII, XVIII i XIX wieku. Najciekawsze to: Wiatrak z parafii Ramsta. Szopa z początku XIX służąca do przechowywania. Piwnica z XVII wieku z parafii Tensta. Budynek mieszkalny z Bärby, parafia Östervåla. Kuchnia jest z…
-
Hjorthagskyrka – kościół pod znakiem jelenia
W sztokholmskiej dzielnicy Hjorthagen znajduje się kościół z czerwonej cegły. Podobno jest to jeden z najpiękniejszych i zarazem najdziwniejszych kościołów z przełomu wieków w Szwecji. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1907 roku, a w 1909 roku dokonano konsekracji świątyni. Architektem kościoła został Carl Bergsten, którego projekt nie do końca przypadł do gustu parafianom. Nie podobało im się, że ceglana elewacja kościoła zleje się z okolicznymi budynkami. Projekt był dla nich zbyt arogancki. Pobożni parafianie chcieli małego, otynkowanego wiejskiego kościółka w stylu neogotyckim. Architekt nie poddał się i w efekcie w Hjorthagen stoi kościół, który obecnie bardzo się wyróżnia na tle otynkowanych budynków. Carl Bergsten w swoim projekcie inspirował się nowymi…
-
Malmköping- żołnierskie miasto.
W województwie Södermanland leży niewielkie miasteczko – Malmköping. Jest to miejscowość najbardziej znana z tego, że znajduje się nim fantastyczne muzeum komunikacji miejskiej. Ze źródeł wiadomo, że już 5 tysięcy lat temu na tym terenie istniała osada. Prawdziwy rozwój Malma przyniosło szwedzkie wojsko, które miało w pobliżu swój poligon na otaczających miasteczko wrzosowiskach – Malmahed. W XVIII wieku baron Gustaf Adolf von Siegroth postanowił na stałe utworzyć w Malma stałe miejsce ćwiczeń wojskowych oraz utworzyć akademię wojskową. Z jego też inicjatywy Malma otrzymała specjalne prawa jednostki administracyjnej – köping(u), czyli miejsca przypominającego miasto, ale bez praw miejskich za to uprawniających do handlu. Do dzisiaj co roku pod koniec lipca na…
-
Wyprawa do Północnej Macedonii.
Po ostatniej wyprawie do Macedonii Macedonia z „przebojami”. nie miałam ochoty na powrót do tego kraju. Ok, nie miałam ochoty na szybki powrót, bo to, że wrócimy, było pewne. Nie widzieliśmy nawet połowy tego kraju. Tak więc ja na ten rok bardziej celowałam w Estonię albo w Rumunię. Z planów nic nie wyszło, ponieważ godziny lotów i ceny biletów wybrały za nas. Najpierw była Albania, a potem miała być Macedonia. W Skopje wylądowaliśmy w nocy i tym razem nie kombinowaliśmy z taksówkami i hotelem w miarę blisko lotniska. Do samego Skopje nie jest daleko, a przy lotnisku baza noclegowa pozostawia wiele to życzenia. Wzięliśmy auto i pojechaliśmy do naszego noclegu, który jak się…
-
Szwedzkie pamiątki z marketu.
Pamiątki możemy zawsze kupić w turystycznych miejscach i dotyczy to całego świata. W Szwecji z jednej strony jest podobnie, a z drugiej inaczej. Nie dostaniemy np. tak jak w Polsce pamiątek na Poczcie, ponieważ w Szwecji nie ma Poczty w sensie, że Poczta nie ma swoich lokali. Przesyłki odbiera się i wysyła w specjalnie wydzielonych w sklepach czy kioskach punktach, w których nie ma miejsca na pamiątki. W wielu miastach, które są mało turystyczne, nie ma specjalnych sklepów z pamiątkami. To gdzie te pamiątki można kupić? Na pewno w Informacji Turystycznej, na lotnisku, w księgarniach i…w większych marketach. Taki market może być prawdziwą skarbnicą pamiątek ze Szwecji. Co takiego można…
-
Zakładnicy Nocnego Duathlonu na pokładzie Ryanair.
Dwa tygodnie temu leciałyśmy z Frejką do Gdańska. To był dziwny dzień. Najpierw na kontroli bezpieczeństwa przetrząsnęli mój bagaż i Frejki od góry do dołu. Frejkę sprawdzili na narkotyki. Po zapakowaniu na nowo wszystkich rzeczy do plecaków z wywieszonym jęzorek i szałem w oczach zaczęłam szukać sklepu wolnocłowego z napojami. Tak byłam zakręcona, że nie zauważyłam znajomych wracających z wakacji. Kiedy w końcu usiadłyśmy w pobliżu naszej bramki, zaczęłam obserwować dziwne sytuacje. Czegoś takiego w swojej karierze podróżnika jeszcze nie widziałam. Najpierw pojawił się pan na wózku, który coś miał z nogą. Był już nieco spóźniony i panie wpuszczające na samolot do Luleå zapytały, co się stało. Odpowiedział, że pędził,…
-
8 najładniejszych miejsc z drzewami wiśniowymi w Sztokholmie.
1. Kungsträdgården O historii tego miejsca możecie przeczytać w tym miejscu. Jest to najbardziej znane, najbardziej lansiarskie i najbardziej oblegane miejsce w Sztokholmie, w którym można sobie zrobić zdjęcie pod kwitnącymi wiśniami. Plusy? Miejsce w gronie wszelkiej maści influencerów na Instagramie. Dobre hasztagi na Instagramie. Minusy? Depczący po sobie ludzie, hałas, brzydki basen z jeszcze brzydszymi donicami pomiędzy alejkami wiśniowymi. Niszczący drzewka ludzie, którzy chcą mieć zdjęcie z kwiatami. Zdjęcie bez ludzi? Prawie niemożliwe – może o 5 nad ranem? 2. Park Berzelii W parku Berzelii co prawda nie rosną popularne różowe wiśnie, tylko białe, ale okalająca spory trawnik alejka wiśniowa z pięknym budynkiem restauracji Berns w tle, jest przepiękna.…
-
Wielkanocna wyprawa do wschodniej Albanii.
Od kilku lat jeżdżę z Freją do Gdańska na Wielkanoc. W Polsce wiadomo, te święta są inne – pomimo tego, że obchodzimy je raczej po świecku, ale klimat jest wyczuwalny, a nic bardziej uroczego od małych dzieci idących z koszyczkami nie ma na świecie. W tym roku było nieco inaczej. Pod koniec zeszłego roku spontanicznie postanowiliśmy kupić bilety do Albanii i spędzić tam ferie wielkanocne. W kraju, w którym na pewno będzie cieplej niż w Szwecji i w Polsce. Szkoda tylko, że wylot był w Wielką Niedzielę, więc…trzeba było się jeszcze wymiksować z wielkanocnego śniadania u teściowej. Wymówkę miałam świetną, czyli ostatnie dopakowywanie i robienie jedzenia. To miał być nasz…