Przewodnik po Sztokholmie
-
Stacja widmo czyli tutaj wysiadają tylko umarli – z cyklu historie z dreszczykiem.
Prawie każde metro na całym świecie ma swoją stację widmo. Taką widmową stację ma metro w Londynie, Moskwie, Barcelonie, Madrycie, Paryżu, Nowym Jorku, Berlinie i oczywiście w Sztokholmie. Niektóre z tych stacji zostały opuszczone przez rozbudowy innych linii. Inne np. w Berlinie zamknięte ponieważ przecinały linię Muru Berlińskiego. Istnieją i takie które nie zostały w ogóle ukończone i oddane do użytku. Niektóre miasta, takie jak Paryż i Londyn mają takich opuszczonych stacji po kilka. Niektóre ze stacji jak np. stacja Chamberi w Madrycie przeznaczono na Muzeum, inne stoją i….straszą. Taa bo wiele z tych opuszczonych stacji ma swoje, upiorne historie. Taką upiorną historię ma również jedna ze stacji sztokholmskiego metra.…
-
Muzeum Vasa czyli jak porażkę przekuć na sukces.
Każda stolica (i wiele dużych miast) ma takie muzeum, do którego każdy, szanujący się turysta musi wejść. Nieważne, że są przereklamowane i często te niby, super ekstra muzea są gorsze od tych uważanych za mniej atrakcyjne. Sztokholm pod tym względem nie jest wyjątkowy. W Sztokholmie wszyscy pędzą do Muzeum Vasa (nie, nie, nie jest to muzeum pieczywa Wasa) i….potem mają mieszane uczucia. Muzeum Vasa to muzeum okrętu, który przeleżał na dnie morza 333 lata. Statek zatonął w 1628 roku i został wydobyty w 1961 roku. Jest o tyle ciekawy, że po długiej renowacji udało się zrekonstruować statek prawie w 95 %. Podobno jest to jedyny na świecie, prawie w całości…
-
Top 10: Sztokholm.
Tym razem nie będę się specjalnie rozpisywać, ponieważ i tak Wam wszystkie dzisiaj wymienione miejsca opiszę. 1.Fotografiska. Jeżeli ktoś lubi galerie i fotografie to jest to wymarzone miejsce dla niego. Nawet dla samego otoczenia galerii warto się wybrać w to miejsce. Polecam! 2. Skansen. Miejsce, które każdy turysta musi zaliczyć. W Skansenie byłam dwa razy i jeszcze go nie obejrzałam w całości. Miejsce fantastyczne zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Stare, szwedzkie domostwa, mini zoo i całe mnóstwo innych atrakcji. Niestety ta atrakcja jest jedną z najdroższych w Sztokholmie, ale naprawdę warto zapłacić i zobaczyć co oferuje to miejsce. 3. Tarasy czyli Monteliusvägen to miejsce z którego można zobaczyć panoramę Sztokholmu.…
-
Muzeum techniki czyli dobrze, że jest wolny wstęp.
Pamiętacie jak pisałam, znaczy się krytykowałam muzeum policyjne? – dla przypomnienia możecie zajrzeć tutaj . Wspomniałam wtedy, że obok muzeum policji znajduje się kilka innych muzeów w tym muzeum techniki. O tym muzeum słyszałam cuda na kiju od momentu jak tylko pojawiłam się w Szwecji czyli, że takie super ekstra wypasione. Strasznie się na nie napaliłam a tym bardziej, że we wszystkie środy przez trzy ostatnie godziny otwarcia wstęp do muzeum jest za darmo. Super wypasione muzeum ze wstępem za darmo? To jest dopiero coś! Niestety jakoś ciągle mi nie po drodze było to muzeum. Tak się złożyło, że w te wakacje na szwedzkiej ziemi pojawił się mój Tato i wiedząc, że w…
-
Gdzie w Sztokholmie można spotkać geja czyli homoseksualizm w Szwecji.
Jak wiadomo wszem i wobec najfajniejsze miejscówki imprezowe to te, które są dla gejów. Mieszkam w kraju, który jest podobno bardzo liberalny dla mniejszości seksualnych, postanowiłam więc sprawdzić jak to faktycznie wygląda. Zanim jednak zacznę opowiadać o miejscówkach muszę coś wspomnieć o samych mniejszościach, które mają tutaj prawnie zapewnione równouprawnienie i jakbyście nie wiedzieli to Szwecja jest pierwszym państwem na świecie, które wykreśliło homoseksualizm z listy chorób. W Szwecji kontakty homoseksualne zalegalizowano już w 1944 roku. W roku 1976 zezwolono homoseksualistom na służbę wojskową. Podobno wojsko bardzo się stara o to żeby osoby o innej orientacji płciowej dobrze się czuły na służbie. W 1987 roku na fali szalejącego HIV wprowadzono zakaz uprawiania seksu…
-
Stureby z cyklu sztokholmskie dzielnice.
Kolejną sztokholmską dzielnicą, a właściwie dzielnicami, które chcę Wam pokazać są Stureby i Svedmyra. To dzielnice, które leżą w południowej części Sztokholmu. Stureby powstało w latach 20 – tych ubiegłego wieku, tzn. dzisiejsza dzielnica, ponieważ wcześniej istniało tu skupisko kilku gospodarstw rolnych. Nazwa tej dzielnicy związana jest z rycerzem, który zwał się Sven Sture i przez moment rządził Szwecją. Tutaj mieszkał Ulf Stark, autor poczytnych książek dla dzieci. Z tą dzielnicą związana jest również bardzo dobra, szwedzka drużyna hokejowa – jedna z najlepszych w kraju w latach 50 tych ubiegłego wieku. Niestety dzisiaj już nie istnieją domki starych gospodarstw, nie jeździ już również tędy tramwaj (jest za to linia metra).…
-
Japońskie wiśnie w Sztokholmie.
W Sztokholmie powoli budzi się wiosna, a co za tym idzie, odbywa się coraz więcej imprez plenerowych. Taką ważną coroczną imprezą, jest Dzień Kwiatów Japońskich Wiśni, jak to można najprościej przetłumaczyć. Dzień Wiśni organizowany jest w Centrum Sztokholmu na Kungsträdgården przy współpracy ze Stowarzyszeniem Japońskim. Przy okazji tego wydarzenia organizowany jest piknik japoński promujący japońską kulturę. Zanim napiszę coś o samych wiśniach, muszę wspomnieć słowo o miejscu, w którym organizowana jest impreza. Kungsträdgården to inaczej królewskie ogrody. Znajdujący się tutaj Park jest jednym z najstarszych parków w Sztokholmie i powstał w miejscu….królewskiego warzywnika. W dawnych czasach park był niedostępny dla pospólstwa, ale z czasem został udostępniony dla wszystkich mieszkańców Sztokholmu…
-
Muzeum Nobla w Sztokholmie.
Nie wiem jak inne szkoły szwedzkiego, ale moja raz na miesiąc organizuje wyjście do muzeum. Takie wyjścia są najczęściej za darmo i dzięki temu można zaliczyć ciekawe miejsca. Wstęp do muzeum w Szwecji nie należy do najtańszych rzeczy i nie każdy może sobie na coś takiego pozwolić, a druga sprawa to nie zawsze muzeum jest warte swojej ceny. Takim niewartym swojej ceny jest muzeum Nobla. Zanim coś o tym opowiem, muszę coś wspomnieć o samym Noblu i jego nagrodzie. Alfred Nobel urodził się w Szwecji w tzw.wyższych kręgach. Ojciec był inżynierem – budowniczym mostów i domów. Matka po prostu pochodziła z zamożnej rodziny. Niestety ojciec Alfreda zbankrutował zaraz po narodzeniu…
-
Duvbo – moje pierwsze mieszkanie w Szwecji.
Pamiętacie moje pierwsze wpisy po przybyciu do Sztokholmu? Opowieści o moim szoku wywołanym perspektywą mieszkania w jednym mieszkaniu z obcymi ludźmi. Trochę czasu minęło, zanim zaakceptowałam nowe otoczenie. Na Duvbo, bo tak się nazywała dzielnica w której zamieszkaliśmy, mieliśmy mieszkać góra trzy miesiące. Niestety czas oczekiwania na nasze mieszkanie wydłużył się do prawie roku. Po dwóch miesiącach mieliśmy mieszkanie tylko dla siebie, więc tak naprawdę nie było aż tak źle. Co ja mówię, było całkiem super. Mieszkaliśmy w willowej dzielnicy w której mieszkali tylko Szwedzi. To było całkiem luksusowe miejsce! Miałam bardzo blisko do stacji metra i w zasięgu ręki centrum handlowe Sundbyberg. Na początku stresowało mnie to, że mieszkamy…
-
Sundbyberg – miasto w mieście.
Moim pierwszym miejscem w Sztokholmie była dzielnica Sundbyberg. W zasadzie to mieszkałam na Duvbo, które należy do Sundbyberg. To właściwie też nie jest dzielnica, tylko odrębne miasto/gmina. Sundbyberg obejmuje m.in. Duvbo, Rissne, Hallonbergen, Ursvik. Jest stosunkowo młodym miastem. W XVIII wieku właściciel dworku i kilku zagród zmienił nazwę wioski na Sundbyberg. W XIX wieku Sundbyberg przynależało do innej gminy -Bromma. Z racji dużego rozwoju na początku XX wieku postanowiono Sundbyberg oddzielić od Bromma i utworzyć odrębne miasto. Olbrzymią rolę w rozwoju tego miasta miał Anders Petter Löfström, którego pomnik można znaleźć na jednej z bocznych uliczek. W latach 70-tych XX wieku Sundbyberg przekształcono w gminę. W dawnych czasach Sundbyberg był…