Ostre tematy
-
O aferze mieszkaniowej w Sztokholmie czyli trzy mieszkania dla trzech żon.
Dawno nic nie pisałam o sytuacji w Szwecji, a tu afera goni aferę. Jak nie akcja z dostępem do danych obcej firmy to afera mieszkaniowa, a nie wspomnę o gwałconych przez uchodźców politycznych kobietach. Niektórzy z Was zapewne słyszeli już o tej akcji. Pytanie tylko co i jak słyszeliście, bo z tego co widzę to na polskich stronach, sprawa pokazywana jest niekoniecznie z tej prawdziwej strony. Zacznę jednak od innej sprawy, która ma wpływ na zaistniałą sytuację. Jakiś czas temu pisałam o nałożeniu nowych opłat na obywateli szwedzkich oraz o projektach ustaw. Wspominałam wtedy o podatku od latania. Ten projekt jeszcze wciąż się „mieli” i mamy nadzieję, że nie przejdzie.…
-
Dlaczego Europejki/Amerykanki uważane są za szony* – czyli coś ubieraniu się w krajach Islamu.
Ostry tytuł, co? I założę się, że teraz wiele/wielu z Was zgrzyta zębami – jak ja tak mogłam napisać? Ano mogłam. Jak już wiecie z wpisu o smakach Magrebu – tutaj zajrzyj , pod koniec marca byliśmy w Maroko. To była nasza druga wyprawa do kraju w którym panują inne zasady. Powiem szczerze, że obawiałam się tej wyprawy, bo na własną rękę i do tego na tydzień. Bałam się wielu rzeczy – (o których jeszcze napiszę) i jedną z nich były ciuchy – czyli jak ja się ubiorę? W Jordanii która była naszym, pierwszym islamskim krajem ubrałam się…..za przeproszeniem z dupy. Tak, nie ubrałam się odpowiednio i przez to byłam zaczepiana – słyszałam gwizdy i…
-
Kochajmy zamachowców naszych.
Miało być o jedzeniu ale ze względu na mojego wkurwa o jedzeniu będzie potem. Wkurw (jeżeli czyjeś delikatne, arystokratyczne uszęta razi mój jakże wulgarny wkurw to niech nie czyta – obędę się bez jego atencji) został wywołany tym co się stało w piątek i tym, co się dzieje teraz na tablicach ludzi, których znam albo i nie. W piątek popstrykałam się z Panem B. – o remont, który momentami zaczyna mnie doprowadzać do szału. Ze złości zrobiłam to co zwykle – poszłam spać. Przytuliliśmy się do siebie z Czesławem i przespaliśmy razem prawie cztery godziny. Obudził mnie telefon od Pana B. W chwili, kiedy trwała nasza kłótnia, na głównym deptaku…
-
Przyjąć czy nie przyjąć czyli exodus uchodźców – tekst z bloga Doroty z Kropli Arganu.
Mój ostatni post o nowych opłatach i projektach nowych opłat/podatków w Szwecji spotkał się dużym zainteresowaniem. Przy okazji wywołałam też burzliwą dyskusję. Jako, że jestem ciekawą osobą (w sensie szukania informacji, bo to, że jako osoba to wiadomo), poszperałam w sieci i znalazłam wiele interesujących wpisów na blogach moich koleżanek. Przy okazji znalazłam też sporo nowych informacji o których Wam pewnie wkrótce napiszę (ale nie za prędko bo ile można o tym pisać i czytać). Dzisiaj chcę Wam pokazać bardzo fajny i mądry post mojej koleżanki z Hiszpanii, której mąż jest Marokańczykiem i która naprawdę może coś wiedzieć na temat islamu i ludzi uciekających z krajów afrykańskich. Powiem szczerze, że rozwalają…
-
O nowych podatkach czyli jak Szwecja kombinuje nowe środki na przybyszów.
W Polsce wiele osób płacze nad 500+. Oj strasznie boli to, że ktoś dostaje kasę na dzieci, a co byście powiedzieli gdyby Wasze podatki szły na zachcianki przybyszów? Ale nie tych z sąsiednich krajów tylko z Afryki i Bliskiego Wschodu? Podatki na to, żeby mogli sobie pomieszkać w hotelu trzygwiazdkowym, kupić Iphona i Ipada. Osobiście wolałabym oddać pieniądze na nowo urodzonych Polaków. Szwecja jest, jak wszyscy wiedzą bogatym krajem. W końcu nic tak nie przynosi kasy jak sprzedaż dyktaturom arabskim i afrykańskim broni, prawda? Zacznijmy od nowej opłaty parkingowej, która wejdzie w życie już w styczniu roku 2017. To opłata która „uszczęśliwi” mieszkańców niektórych (na razie) dzielnic Sztokholmu. Nie wiem,…
-
Święta Łucja czyli „rasistowska” afera z reklamą Åhlens.
Dwa dni temu czyli 13 grudnia w Szwecji obchodzono dzień świętej Łucji. To dosyć ważna uroczystość dla Szwedów. Ważna ale jednocześnie dziwna bo przecież Szwedzi to protestanci a obecnie w większości ateiści, a tutaj nagle tradycja kościelna. Szwedzkie obchody nie wszystkim się podobają – szczególnie polskim, moherowym beretom które twierdzą, że szwedzkie obchody święta Łucji to często wybieg dla missek. To chyba napisał ktoś, kto nie widział jak to wygląda, albo jest stary i brzydki i zazdrości młodym dziewczynom, że mogą udawać świętą Łucję. Impreza wygląda tak, że 13 grudnia dziewczynki przebrane w białe, zgrzebne suknie, w wiankach na głowie i ze świeczkami w rękach dają koncert śpiewając pieśń Santa Lucia. Wśród dziewcząt jest…
-
10 powodów dla których warto przyjechać do Szwecji.
Na wstępie ostrzegam, że to nie będzie post turystyczny i nie będzie miły. Dlaczego warto przyjechać do Szwecji? Jest wiele powodów. Wystarczy popatrzeć na te tabuny ludzików, które tutaj ciągną z różnych stron świata (niekoniecznie uciekając przed wojną). No tak, ale my Polacy nie możemy liczyć na kasę od państwa szwedzkiego, ale możemy mieć inne powody, dla których warto przyjechać do Szwecji. 1. Przestać być pijakiem. Szwecja to idealny kraj do tego, żeby przestać się alkoholizować lub zacząć robić to z umiarem. Ceny alkoholu to jakiś kosmos i trzeba mieć mnóstwo pieniędzy, żeby sobie pozwolić na codzienne chlańsko. Miejscowi oczywiście radzą sobie pędząc swój bimberek (to głównie na północy) lub…
-
O życiu pod presją czyli jak należy zostać żoną, matką i babką.
My kobiety przez całe życie zmagamy się z różnymi presjami. Tak, wiem że panowie również. Presja zaczyna się już w wieku szkolnym (wtedy zaczyna się jakaś świadomość istnienia presji), kiedy należy dokonać wyboru dobrej szkoły i dobrze zdać testy. Następnie pojawia się nacisk na posiadanie fajnego i z przyzwoitej, najlepiej bogatej rodziny chłopaka. Zaraz potem jest presja pt. musisz iść na studia, bo bez studiów jesteś nikim, a poza tym może tam poznasz nowego chłopaka ( zwłaszcza wtedy gdy go aktualnie nie posiadasz). Podobno na studiach najczęściej poznaje się przyszłego męża! Co mają powiedzieć te dziewczyny, które nie będą studiować? W wieku 20 lat zostają skazane na staropanieństwo? Ok, kończymy…
-
Jak „wędrownicy” wykorzystują Szwedów.
Jakiś czas temu mój znajomy poprosił mnie żebym coś napisała o tym, jak to wygląda w Szwecji sprawa z migrantami i uchodźcami. To temat rzeka, który wciąż ewoluuje. W Szwecji wciąż trwają dyskusje o tym jak rozdzielić pojęcie migranta od uchodźcy bo są to przecież dwie, różne sprawy. Przede wszystkim nie wiem czy wiecie, ale krytykowanie polityki pro jest postrzegane jako przejaw nietolerancji i wręcz nacjonalizmu i faszyzmu. Dlatego też jedna z partii została nazwana partią nazistowską. Czy faktycznie są to naziści na miarę partii hitlerowskiej? Nie rozumiem tego, bo gdzie tu demokracja? Dlaczego nie możemy mówić otwarcie co myślimy, przecież to nie oznacza, że wyjdziemy ze spluwą i będziemy…
-
Polscy naciągacze w Szwecji na Pana Doktora.
Kilka dni temu przytrafiło mi się coś dziwnego. Coś co mocno mnie wkurzyło. Coś co kolejny raz utwierdziło mnie w przekonaniu, że od rodaków należy się trzymać z daleka. Przepraszam, wiem że nie wszyscy są tacy ale jakoś tak się składa, że od początku mojego pobytu w Szwecji co krok potykam się o polską wredotę. Kilka tygodni temu byłam na wizycie u lekarza. Pan Doktor powiedział mi, że jeżeli będzie coś nie tak, to za kilka tygodni zadzwoni do mnie z zastrzeżonego numeru. Dwa dni temu zaczął dzwonić mój telefon – numer nieznany. Pomyślałam, że to może Pan Doktor dzwoni, ewentualnie jakiś akwizytor bo tych to tutaj też jest od…