-
Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku.
Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku ma bardzo szczególną historię. Muzeum znajduje się w bardzo starej części Gdańska, czyli na Zamczysku. W tym miejscu znajdował się kiedyś zamek krzyżacki, a jeszcze wcześniej gród książąt władających Pomorzem. Budynek, w którym mieści się muzeum, faktycznie należał do Poczty Polskiej. Był to budynek dawnego pruskiego szpitala wojskowego. Wybudowano go w latach 1838 – 1844. W 1921 utworzono w nim Dyrekcję Poczt i Telegrafów RP w Gdańsku. W 1930 roku Urząd PP został głównym urzędem pocztowym na Gdańsk. To tutaj mieściła się centrala telefoniczna z bezpośrednim połączeniem z Polską. W Gdańsku znajdowało się 10 polskich skrzynek pocztowych. W budynku Poczty Polskiej pracowało około 100 osób.…
-
Pałac Rosendals.
Rosendals slott to pałac królewski, który znajduje się na wyspie Djurgården (na tej samej wyspie jest Skansen, Muzeum Abby, Vasy itd.). Pałac został wybudowany w latach 1823 -1827 na polecenie króla Karola XIV Jana. Pałac od razu z góry został zaplanowany jako letnia rezydencja króla. To miało być miejsce, w którym mógł się zaszyć i spędzić tzw. urlop. Okolica pałacu sprzyjała spacerom, przejażdżkom konnym i letnim przyjęciom. To w pałacu Rosendal powstało jedno z pierwszych zdjęć reporterskich. Stało się to za sprawą zerwania przez Norwegów unii ze Szwecją. Reporterzy uwiecznili stojącego na schodach pałacu monarchę z rodziną opłakujących rozpad unii. Spadkobiercy króla Oskara II postanowili przekształcić pałac w muzeum upamiętniające…
-
Muzeum Armii w Sztokholmie.
Muzeum Armii w Sztokholmie to muzeum, którego wystawy kręcą się wokół wojny i wszystkiego, co jest z nią związane. W budynku, w którym znajduje się muzeum, znajdowały się kiedyś składy artylerii. Budynek został wybudowany w latach 1763 – 1770. W 1879 w części budynku utworzono Muzeum Artylerii (pozostałą zajmowała Akademia Artylerii). Wkrótce potem budynek przebudowano, dodając mu dwa nowe piętra. W roku 1932 postanowiono budynek poddać renowacji – trwało to 11 lat. Oprócz remontu budynku przeprowadzono również zmianę nazwy. Od tego momentu mówimy o Muzeum Armii. W 1963 roku muzeum otrzymało prawa do użytkowania całego budynku. Przed budynkiem znajduje się plac, pod którym są dwa schrony z czasów II wojny…
-
Kto w Sztokholmie wychodzi z kanału?
W Sztokholmie tuż przy wyjściu ze stacji metra Slussen znajduje się intrygująca rzeźba. To wyglądający z kanału robotnik. Rzeźba została stworzona w 1967 roku przez Karla Göte Bejemark w celu oddania hołdu szwedzkiemu komikowi, Hassemu Alfredssonowi. W 1967 Alfredsson został uznany za najzabawniejszą osobę w Szwecji. Człowiek wyglądający z kanału to właśnie Hasse, a rzeźba nosi tytuł…Humor. W pierwotnym projekcie obok Hassego miała stać figura turysty fotografującego komika, ale ze względu na wysokie koszty zrezygnowano z dodatkowej rzeźby. Również miejsce rzeźby miało być inne. W pierwszym rzucie rzeźbę zaoferowano Helsingborg i Malmö – miejscom narodzin i młodości komika. Następnie padło na Lidingö – miejsce śmierci Alfredssona. W ostateczności rzeźbę postawiono…
-
Curtea de Arges.
Rumunia to kraj pięknych monastyrów. Jednym z nich, z którym dodatkowo związane są tragiczne historie/legendy jest klasztor Arges w rumuńskiej Muntenii. W 1517 roku hospodar Neagoe Besarab zlecił budowę kościoła w Curtea de Arges. Mistrz Manolo – projektant i budowniczy świątyni został sprowadzony aż z Niemiec. Budynek cerkwi to mieszanka stylów: bizantyjskiego, kaukaskiego, bałkańskiego, narodowego, orientalnego i zachodniego. Fundator chciał, aby budowla była „fragmentem boskich niebios”. Besarab nie doczekał otwarcia świątyni – zmarł w 1512 roku. Klasztor został ukończony przez jego zięcia, Radu de la Afumati. Klasztor Arges jest miejscem pochówku par królewskich, Karola I i Elżbiety, Ferdynanda I i Marie, oraz króla Michała I. Klasztor należy do najważniejszych szesnastowiecznych…
-
10 rzeczy które sprawiają, że Szwed ma jak w raju.
Szwecja wielu osobom kojarzy się z wyzwolonymi feministkami i facetami, którzy są bardzo zaangażowani w życie rodzinne (niektórym z uciemiężonymi domowymi biedakami), to ja Wam opowiem, jak to wygląda z innej strony. Zaznaczam również, że mam tu na myśli oprócz Szwedów osoby urodzone i/bądź wychowane w Szwecji. 1. Kobiety płacą za siebie. Absolutnie nie wypada, żeby kobieta pozwoliła zapłacić za siebie. Przecież feministka nie pozwala, żeby mężczyzna, płacąc za jej drinka, pokazywał jej swoją wyższość i dając do zrozumienia, że ona na pewno mniej zarabia. 2. Kobiety płacą za faceta. Nie dość, że Szwedki nie pozwalają zapłacić za siebie to jeszcze często płacą za faceta. Trzeba przecież pokazać, jaką jest…
-
Zylc (sylta) po szwedzku.
Sylta to szwedzki odpowiednik polskiego zylcu/galaretki z nóżek. Jest oczywiście pewna różnica w składzie tego przysmaku. Szwedzką tradycyjną galaretę przyrządza się z cielęciny (stąd nazwa Kalvsylta). Obecnie można kupić galaretę, w której składzie jest też wieprzowina albo drób. Syltę doprawia się czarnym i białym pieprzem, goździkami, liśćmi laurowymi i czasami cebulą. Czy szwedzka Sylta smakuje tak jak polski zylc? Pytanie tylko o jakim regionie Polski mówimy? Tak, smakuje jak kaszubski zylc. Mięso w Sylta jest tak samo drobno zmielone i tłuste co w kaszubskim zylcu. Czy mi smakował? Nie! Jak dla mnie był zbyt tłusty i niedoprawiony. Prawdę mówiąc, nawet ocet nie pomógł. W Szwecji Sylta jest popularnym daniem na…
-
Duchy zamku Skokloster.
Skokloster to jeden z najbardziej znanych zamków w Szwecji. Piękny zamek, który co roku przyciąga mnóstwo turystów. Skokloster ma bardzo bogatą historię – związaną z naszym krajem. W końcu został wybudowany dzięki łupom przywiezionym z Polski przez hrabiego Carla Gustafa Wrangla. Skokloster miał wielu właścicieli. Od 1967 roku pozostaje w rękach państwa i od tego momentu nikt w nim nie mieszka. Przepraszam, nikt żywy w nim nie mieszka. O tym kto mieszka w Skokloster, krążą różne historie. Najwięcej do powiedzenia mają panowie z ochrony i pracownicy zamku, którym zdarza się zostać po godzinach pracy. Dwóch z nich raz musiało zostać dłużej. Przechodząc przez jedno z pięter, nagle usłyszeli hałas dobiegający…
-
Kreta przez tydzień.
Kreta gdzieś tam nam krążyła po głowie od dłuższego czasu. Pan B. co prawda był już na Krecie dwa razy, ale miał ochotę na więcej. Niestety ceny biletów wciąż były takie, że ta Kreta gdzieś tam szybowała w oddali. Pewnego dnia patrzę, a tu ceny biletów poszybowały w dół. WOW lecimy na Kretę! Cała podróż minęła nam w miarę spokojnie (pomijając fakt zaczepiającej zszokowanych Szwedów Frejki). Wylądowaliśmy, wzięliśmy auto i pomknęliśmy do naszego noclegu w Chania. Kreta zawsze mi się kojarzyła z Knossos i panią z cyckami na wierzchu. Nigdy nie oglądałam zdjęć z Krety, więc w sumie nie wiedziałam czego się spodziewać. Chania zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Piękna promenada…
-
Fabryka Nobla w Vinterviken.
W jednej z licznych zatok jeziora Mälaren, która wcina się w ląd w okolicy dzielnicy Aspudden w Sztokholmie, znajdują się bardzo ciekawe obiekty związane z Alfredem Noblem. W 1865 roku obszar nad zatoką kupił Alfred Nobel. W Vinterviken założył fabrykę i zamieszkał na stałe. Fabryka szybko się rozbudowała. Przybyło nowych budynków fabrycznych, specjalnych miejsc przeznaczonych na próby wybuchowe, magazynów i budownictwo mieszkalne dla pracowników, które ze względów bezpieczeństwa postawiono po drugiej stronie wzniesienia w Dolinie Mörtviken. Zbudowano tu również niewielki port. Materiał wybuchowy transportowany był drogą wodną lub pojazdami konnymi, które oznaczone były czerwoną flagą. Pociągnięta też została linia kolei wąskotorowej. W 1868 roku w fabryce doszło do sporej eksplozji, w wyniku…