Szwedzkie święta
-
Święta Bożego Narodzenia wg IKEA.
Nie obchodzę świąt – żadnych. Nie obchodzę z różnych względów, ale nie bronię ich obchodzić innym. Mało tego Boże Narodzenie to Boże Narodzenie nierozerwalnie związane z chrześcijaństwem. No tak by się mogło wydawać. W Szwecji od jakiegoś czasu obserwuję silną walkę z chrześcijaństwem. Walka wynika z tego co Szwedzi kochają czyli silnej poprawności politycznej. Nie, nie chodzi o ateistów, którzy też obchodzą Boże Narodzenie – bo to w sumie bardzo sympatyczne święto i wiadomo, że dzieci je kochają. Szwedom nie chodzi też np. o buddystów czy wyznawców religii hinduistycznej – oni też często obchodzą Boże Narodzenie z prezentami itd. bo to im się podoba. Szwedom chodzi o ukochaną religię pokoju.…
-
Blodpudding.
Podobno blodpudding wymieniany jest przez turystów jako jedna z najgorszych potraw w Szwecji. Nie wiem co kieruje ludzi wystawiających taką opinię – to, że głównym składnikiem tego przysmaku jest krew czy faktyczny smak? Myślę, że to pierwsze ponieważ większość nigdy nie spróbowała krwistego przysmaku. Co ciekawe nie próbują go nawet Ci którzy jedzą ze smakiem naszą, polską kaszankę. Jeszcze bardziej ciekawe jest to, że sami Szwedzi często wyrażają się o blodpudding ze wstrętem. Z drugiej strony wielu Polaków też nie jada flaków, kaszanki czy czerniny. Pierwsze pisemne wzmianku o pudingu z krwi można znaleźć w książce kucharskiej Cajsy Warg z roku 1755. Niegdyś krew uważana była za siłę życiową. Krew…
-
Szwedzki tłusty „czwartek” czyli Dzień Semli.
W Szwecji odpowiednikiem polskiego tłustego czwartku jest Fettisdagen. Fettisdagen przypada na dzień przed Wielkim Postem. W tym roku jest to 5 marca. W Szwecji (i nie tylko) wiele lat temu powstała tradycja jedzenia specjalnych bułeczek. Fettisdagen nazywany jest również białym wtorkiem (od białej mąki z której wypiekana jest semla). Mąka pszenna doprawiona jest kardamonem. Bułka wypełniona jest słodką masą migdałową. Bułeczka jest przecięta i pod czapeczką umieszczona jest duża porcja bitej śmietany. Całość posypuje się cukrem pudrem. Jest to istna bomba kaloryczna, którą nie każdy jest w stanie w całości przełknąć. Semla tak jak polskie pączki ma swoich fanów i antyfanów. Jedni ją uwielbiają zajadając się nią codziennie od momentu…
-
Janssons Frestelse z cyklu szwedzkie smaki.
Janssons Frestelse to w prostym tłumaczeniu pokusa albo kuszenie syna Jana. To najpierw co to jest ta pokusa. Jest to bardzo popularna potrawa świąteczna, którą serwuje się w Boże Narodzenie, Wielkanoc i Midsommar. Janssons frestelse to zwyczajna zapiekanka z kartofli plus cebula, sardele albo szprotki, gęstej śmietany, bułki tartej i białego pieprzu. Wszystkie produkty układa się warstwowo (ostatnią warstwą muszą być kartofle) i na koniec polewa śmietaną i posypuje bułką tartą. Brzmi ciekawie? A jak smakuje! Tak, to jest naprawdę pyszne! Oprócz pieprzu Szwedzi czasami dodają do zapiekanki imbir, musztardę, goździki. Dlaczego pokusa? Proste – bo jest tak dobre, że kusi, żeby zjeść więcej. Tak naprawdę to nie wiadomo skąd…
-
O św. Łucji czyli newsy z Absurdystanu.
Wiecie jak wielu Szwedów nazywa Szwecję? Absurdystan! Absurdystan ponieważ to co się dzieje w Szwecji to często jeden, wielki absurd. Weźmy takie nagrody Nobla, które miały miejsce w tym tygodniu. Wręczenie nagród to ogromne wydarzenie na które oprócz laureatów zapraszani są przedstawiciele rządu szwedzkiego oraz ważni goście z różnych państw. Niestety nie wszyscy przedstawiciele szwedzkiego rządu dostępują tego zaszczytu. W tym roku zaproszenia nie otrzymał lider partii prawicowej Jimmie Åkesson (SD). Za to zaproszono ambasadorów państw takich jak: Białoruś, Arabia Saudyjska, Sudan, Erytrea, Zimbabwe, Iran czy o zgrozo Korea Północna – państw w których normą jest łamanie praw człowieka. Państwa z których przybywają do Szwecji uchodźcy. Partia (SD) oskarżana jest…
-
Jak szwedzkim feministkom pada na mózg czyli coś o Midsommar.
O szwedzkich feministkach planuję coś napisać już od dłuższego czasu, ale…właśnie minęło najbardziej chyba hucznie obchodzone święto w Szwecji, czyli Midsommar, a co za tym idzie jedna z bardziej debilnych rzeczy, jaką wymyśliły szwedzkie feministki. Midsommar to tak w skrócie tańce wokół specjalnego słupa, który niby symbolizuje fallusa – o midsommar już pisałam i możecie przeczytać o tym – zajrzyj tutaj. Słup, czyli fallus przenika ziemię, czyli kobiecą waginę – no jakby nie patrzył, to faktycznie jest wbity w ziemię, ale inaczej się przecież nie da, prawda? Kilka lat temu szwedzkie feministki zaczęły się dopatrywać w midsommarowym słupie męskiej dominacji. No bo jak to tak? Dlaczego akurat symbolem przesilenia ma być…
-
Julmarknad – o szwedzkich jarmarkach.
Szwedzkie jarmarki bożonarodzeniowe to bardzo stara tradycja, która prawdopodobnie do Szwecji przywędrowała z Niemiec. W Sztokholmie najbardziej znanym i pewnie najstarszym jest jarmark na rynku Gamla Stan. Jarmarki (nie tylko świąteczne) odbywały się tutaj już w XIV wieku. W XVI wieku za sprawą króla Gustawa Wazy jarmark świąteczny stał się corocznym wydarzeniem. Król Gustaw wprowadził również regułę wg, której na świątecznym jarmarku miały być sprzedawane wyłącznie szwedzkie produkty. W XVIII wieku jarmark przeniósł się na dziedziniec zamku królewskiego. W połowie XIX wieku jarmark powrócił na Stortorget. Niestety w tym czasie organizowano już inne jarmarki w różnych częściach miasta. Przez to jarmarki na Gamla Stan zaczęły tracić klientów i w końcu…
-
Julmust czyli o szwedzkiej coli.
Kilkakrotnie wspominałam w postach o ukochanym napoju Szwedów. Mowa o „Julmust”, bezalkoholowym napoju którego spożycie w okresie świątecznym bije prawdziwe rekordy. W zasadzie można go kupić przez cały rok, ale głównie kojarzy się ze świętami Bożego Narodzenia (julmust) i Wielkanocą (påskmust). Wtedy staje się obowiązkowym na stole świątecznym napojem. Must to takie połączenie polskiej coli (polo cola, hoop cola) z podpiwkiem. Ze względu na kolor i trochę podobny smak nazywany jest szwedzką colą. Do Szwecji julmust przywędrował z Niemiec. Przywiózł go syn (recepturę, którą sam stworzył) właściciela fabryki napojów – Harry Roberts, który w Niemczech studiował chemię. Dzieje się to na początku XX wieku. Robert Roberts chce stworzyć alternatywę dla piwa i…
-
Wszystkich Świętych w Szwecji.
Dzień Wszystkich Świętych w Szwecji jest obchodzony zawsze w sobotę. Niegdyś święto było obchodzone 1 listopada, ale w 1772 roku przeniesiono je na pierwszą niedzielę listopada. Reforma z roku 1953 ostatecznie przeniosła je na sobotę. Tak więc np.w roku 2020 święto przypadnie na 31 października. W niedzielę za to w Szwecji obchodzony jest Dzień Wszystkich Dusz. Obchody tego święta niewiele różnią się od polskich obchodów. Jest to dzień, w którym Szwedzi odwiedzają groby swoich bliskich. Ci, którzy nie mogą tego zrobić, zapalają świeczkę w domu lub w miejscu, w którym akurat są. Szwedzki kościół zachęca do zwolnienia tempa w tych dniach, aby poświęcić chwilę krewnym, których już nie ma. Jak…
-
Szukając magii świąt czyli komercji mówimy NIE.
Jak już wiecie (dwa razy o tym pisałam w postach możesz przeczytać tutaj oraz zajrzyj tutaj), że nie lubię świąt. Nie będę po raz kolejny pisała o tym dlaczego bo to staje się nudne, tak jak nudne jest odpowiadanie na głupie pytanie „no ale jak możesz nie lubić świąt?”. Nie lubię i koniec. Aleee są dwie rzeczy związane ze świętami na które daję sobie małą dyspensę. Ponad miesiąc temu skończył mi się kurs szwedzkiego. W międzyczasie dwukrotnie wylądowałam w Polsce, a poza tym prawie cały czas spędziłam siedząc w domu. Pewnego dnia na fejsie zobaczyłam reklamę pewnej akcji – w centrum Sztokholmu stworzono szlaki światełek i ozdób świątecznych. Weszłam na tę stronę – zajrzyj tutaj i…