-
Kamienie w Sanda gård.
Niedaleko kościółka w Österhaninge o którym niedawno pisałam znajduje Sanda gård. Sanda gård to miejsce z ciekawą historią. Jest to miejsce bogate w kamienia runiczne i rzeźby skalne które na pierwszy rzut oka wyglądają jak wgłębienia zrobione przez wodę. Zapiski źródłowe mówią, że już w XIV wieku znajdowało się tu „gospodarstwo”. W drugiej połowie XIX wieku majątek został wydzierżawiony przez Andersa Cederström. Jego syn Carl Gustaf to słynny baron lotniczy. W XIX wieku rozbudowano i dobudowano nowe budynki gospodarcze w których obecnie jest duża kurza ferma i mała, rodzinna wytwórnia serów. W 1834 roku wzniesiono budynek „dworski”. Niedaleko budynków Sanda gård znajdują się tajemnicze kamienie. Część z nich jest okrągła,…
-
Rzymska przygoda.
Już kilka tygodni po powrocie z Barcelony pakowaliśmy na nowo walizki. Tym razem lecieliśmy do Rzymu. W końcu miałam na własne oczy zobaczyć Wieczne Miasto. Nareszcie miało się spełnić moje marzenie. Do Rzymu dolecieliśmy wieczorem. Już na lotnisku uderzył w nas widok stojących w wielu miejscach uzbrojonych żołnierzy. Było to trochę dla nas dziwne, ale z drugiej strony było nie było czuliśmy się bezpieczniej. Po kilku dniach przestaniemy zwracać uwagę na żołnierzy którzy byli w metrze i wielu innych miejscach. Udało nam się szybko władować do autobusu który miał nas zawieźć do centrum miasta. Jak na Włochów to panowała niezła dyscyplina jeżeli chodzi o pakowanie się do busa. Za to…
-
Duchy kościoła w Österhaninge.
Kościół w Österhaninge to niewielki kościółek który znajduje się gminie Hanninge – na południe od Sztokholmu. Jest to kościół pod wezwaniem św. Gertrudy. Świątynia ta została zbudowana w średniowieczu – dokładnie w 1320 roku. Prawdopodobnie w tym miejscu już wcześniej stał drewniany kościółek. Kościół przez stulecia przechodził różne zmiany. W XV wieku poszerzono kościelny chór. Wieża kościelna budowana była etapami aż do drugiej połowy XVI wieku. W 1663 roku u szczytu kościółka dobudowano renesansową kaplicę dla admirała Claes Hansson Bielke Stierna – właściciela pobliskiego pałacu Årsta. Z racji tego, że grobowiec znajduje się sporo nad ziemią, podłoga grobowca jest sporo powyżej podłogi nawy głównej. Obecny ołtarz pochodzi z roku 1973…
-
Pięć lat w Szwecji – podsumowanie.
Przyszedł czas na podsumowanie mojego pięcioletniego pobytu w Szwecji. Zacznę od plusów których niestety jest mniej niż minusów. 1. Szwecja nam daje pewne wolności. Tak mimo tej całej kontroli są tu rzeczy z których się cieszymy. Z drugiej strony w Polsce wiele zagadnień da się obejść. 2. Mieszkam w stolicy. Ja zawsze chciałam mieszkać w wielkim mieście – większym niż Gdańsk. Masa galerii, muzea, dostęp do kilku lotnisk i masa destynacji. Dzięki mieszkaniu w wielkim mieście wciąż mam masę tematów do opisania. Duże miasto ma też wiele minusów, ale o tym będzie dalej. 3. Wielkie miasto to również spora anonimowość. Mieszkając w Polsce zawsze wstydziłam się ubrać coś specyficznego. W życiu nie…
-
Falukorv – smaki Szwecji.
Falukorv to kolejny, szwedzki przysmak, który przyprawia nas Polaków o dreszcze. Falukorv to chyba najsłynniejsza, szwedzka kiełbasa. Jej nazwa od 1973 roku jest chroniona prawnie. Nazwa tej kiełbasy wzięła się od nazwy miejscowości w której zaczęto ją wytwarzać czyli Falun. W Falun znajduje się kopalnia miedzi w której wykorzystywano do pracy zwierzęta takie jak konie czy woły. Zwierzęta nie tylko pracowały, ale też dostarczały mięsa które solono, a następnie wędzono. Pewnego dnia ktoś wpadł na pomysł żeby z tego wędzonego mięsa robić kiełbasy. W ten sposób powstała falukorv. Przekazy twierdzą, że było to w XVI wieku. Kiełbasy wytwarzano sporo więc zaczęto ją rozprowadzać po całym kraju. W XVIII wieku dotarła…
-
Antypost do moich postów – po pięciu latach w Szwecji.
Chciałam napisać posta, który podsumuje moje pięć lat życia w Szwecji. Zaczęłam od przeglądu moich starych postów Miesięczny bilans czyli pierwsze plusy i minusy , Pół roku w Szwecji – podsumowanie , Rok w Szwecji – podsumowanie, i….uśmiałam się jak norka. Ja naprawdę miałam różowe okulary. Ludzie, którzy wtedy mi mówili jak naprawdę jest w Szwecji mieli faktycznie rację. Teraz to widzę. Nie ma się co przejmować – większość nowo przybyłych ma takie różowe okulary, a nie wspomnę o tych co tu przyjeżdżają w celach turystycznych. Ci to dopiero mają wyobrażenie o Szwecji. Kiedy słyszę, że ktoś ma tutaj wszystko czego mu potrzeba i w ogóle och i ach to tylko przewracam oczami. Nawet mając…
-
Kreta praktycznie z dzieckiem.
Jeżeli ktoś się zastanawia czy z bobasem można pojechać na Kretę to tak, potwierdzam – można. Zacznijmy od lotniska – w naszym przypadku w Chania. Jest to niewielkie lotnisko które…ma pokoje dziecięce takie jakich nigdzie dotąd nie widziałam (mam na myśli lotniska). Dziecko można przewinąć, obmyć a nawet wykąpać. Mieszkaliśmy w trzech miejscowościach: Chania, Heraklion i Rethymno. W Heraklionie mieszkaliśmy w apartamencie, a w pozostałych dwóch miejscach w hotelu. W każdym z tych miejsc mieliśmy do dyspozycji łóżeczko dziecięce. Niestety w dwóch miejscach podłoga była wyłożona zimnymi kaflami (z tego co pamiętam z naszej wycieczki po Grecji takie podłogi są popularne w Grecji) co przy braku dywanów i raczkującym maluchu…
-
Internetowykantor.pl czyli jak wygodnie wymieniać walutę.
W tym roku minęło pięć lat odkąd przeprowadziłam się do Szwecji. Rocznica sprzyja wspomnieniom, różnym refleksjom, podsumowaniom i wyciąganiu wniosków. Jako emigrantka codziennie walczę z przeciwnościami losu. Szwecja to niby też Europa i w sumie niezbyt odległa, bo tylko morze dzieli mnie od ojczyzny. Mimo wszystko różni się od Polski. To, że mam tak blisko do ojczyzny sprawia, że często bywam u rodziców. Nie ma miesiąca, ba tygodnia, żebym nie robiła zakupów w polskich sklepach internetowych. Nie ma co ukrywać – Szwecja nie jest w stanie zaoferować mi w dobrej cenie takiej oferty co Polska. Niestety niektóre sklepy mają blokady na szwedzkie karty płatnicze i kredytowe. Tak, mogę sobie przesłać korony na…
-
Millesgården.
W 1906 roku małżeństwo szwedzkich artystów Olga i Carl Milles kupili kawałek ziemi na wyspie Lidingö. Chcieli na położonej na skarpie działce wybudować dom z pracowniami. W 1908 roku dom nadawał się do zamieszkania. W późniejszych latach dom wciąż będzie przebudowywany. Z powodu problemów z płucami Carla (jako rzeźbiarz wdychał kamienny pył) w roku 1911 stworzono pracownię rzeźb na świeżym powietrzu. W latach 20 tych Carl stał się bardzo popularnym rzeźbiarzem. Dzięki sporemu zainteresowaniu i dopływowi gotówki rzeźbiarz kupił sąsiednią działkę i wybudował kolejne studio. W roku 1936 utworzono fundację Carla i Olgi Milles – Lidingöhem i oddali swój dom z całym terenem państwu szwedzkiemu. W 1950 roku rozpoczęto budowę dolnego tarasu…
-
Irytujące buty dziecka.
O co chodzi z tymi butami? No właśnie, kuźwa o co chodzi z tymi butami dla dziecka??? Freja ledwo skończyła pół roku a już zaczęły się teksty o chodzeniu i przynoszenie nam obuwniczych prezentów. Muszę Wam się przyznać, że co jak co ale buty mam zamiar sama kupić swojemu dziecku. Nie przyjmuję też do wiadomości, że moje dziecko będzie nosić używane buty. Nie, kuźwa! W kwestii butów jestem terrorystką. Freja nie będzie nosić butów po nie wiadomo kim. Nie ważne czy te buty są od białego, czarnego, sraczkowatego czy zielonego. Nie, stać nas na kupno nowych butów i cholera jasna Freja będzie nosić nowe buty. Dla mnie noszone buty to…