-
Junibacken czyli wizyta w świecie bajkowych postaci.
Jaka postać najbardziej kojarzy się ze Szwecją? Moim zdaniem jest to Astrid Lindgren. To jedna z moich ukochanych autorek książek, która w Sztokholmie ma swoje muzeum – właściwie jest to muzeum poświęcone jej twórczości. Muzeum to Junibacken. Muzeum znajduje się na wyspie Djurgården. Junibacken powstało z inicjatywy Staffana Götestam – reżysera, kompozytora i zarazem aktora. Staffan jako młody chłopiec nie cierpiał chodzić po muzeach. Nie znosił z prostej przyczyny – były strasznie nudne. Postanowił więc stworzyć miejsce, do którego dzieci przychodziłyby z ochotą. Swoim pomysłem podzielił się z Astrid Lindgren. Chciał stworzyć świat bajek, a do tego świetnie nadawały się historie Lindgren. Autorka poczytnych książek dla dzieci zgodziła się na…
-
Szkoła dla ciężarówek.
Wszyscy wiedzą jak wyglądają szkoły rodzenia – chyba nie ma osoby, która by nie widziała amerykańskiego filmu w którym są sceny ze szkoły rodzenia. Z takim właśnie obrazem zapisałam się na kurs rodzenia, który jak się okazało z tą filmową miał się jak pięść do nosa. Gdzieś tak na początku drugiego trymestru położna zaczęła wspominać o kursach dla przyszłych rodziców. Moja przychodnia organizowała tego typu kursy i za radą położnej zapisaliśmy się na kurs rodzenia w styczniu. Kurs był darmowy ale zdziwiło mnie to, że będziemy mieli tylko jedno spotkanie. Miało być to co prawda sześć godzin ale wydawało mi się, że to trochę mało. Sprawdziłam nawet w internecie jak…
-
O szwedzkich imionach.
Chyba każda dziewczyna wyobraża sobie, jak na imię będą miały jej dzieci. Nawet ja – chociaż zakładałam, że być może nie będę miała dzieci, myślałam o tym, jakie imię mogłoby mieć moje dziecko. Z reguły myśli się o imieniu, które miło się kojarzy. To może być imię ulubionej aktorki czy aktora, ukochanego dziadka albo babci, a nade wszystko sympatii. Taa zawsze sobie wyobrażałam, że mój syn będzie miał na imię Marek – bo Marek to taka moja sympatia z wczasów, na które jeździłam w dzieciństwie z rodzicami i moja wielka, niespełniona miłość ze średniej szkoły. Dziewczynka miała mieć na imię albo Natasza, albo Anastazja – bo podobają mi się wschodnie…
-
Ciąg dalszy o prowadzeniu ciąży w Szwecji.
Co było dalej u położnej? W zasadzie to nic. Od połowy ciąży wizyty zaczęły być co trzy tygodnie, a od ósmego miesiąca co dwa tygodnie. Na każdej wizycie położna mierzyła mi ciśnienie i podpinała pod śmieszny aparat żeby posłuchać bicia serca malutkiej. Gdzieś tak w siódmym miesiącu zaczęła mi za każdym razem mierzyć poziom stężenia glukozy we krwi. Na szczęście za każdym razem wynik był w normie i nie musiałam pić tego strasznego napoju-ulepku. Co drugą a może trzecią wizytę miałam również badanie żelaza i to też zawsze wypadało super. Widać dobry kupiłam preparat witaminowy. Z racji tego, że wygadałam się że byłam w Polsce u lekarza dostałam ekstra badanie krwi…
-
Jak być w ciąży i nie zwariować (zbankrutować).
Pamiętacie mój post o ciąży (tutaj go znajdziesz )? Oj wstrząsnęłam tym postem co poniektórych. Nawet parę osób obraziło się na mnie. Cóż będę musiała to jakoś przeżyć. Ciąża to duża zmiana w życiu. To nie tylko zmiana w samopoczuciu, ale też zmiana sylwetki, sposobu odżywiania itd. Wszystkie te zmiany to z reguły spore obciążenie dla naszego portfela. Ja podeszłam do tego w dosyć specyficzny sposób – na sknerę. Ok, na jedzeniu nie można oszczędzać, ale na takich witaminach już tak. Można je kupić w Polsce. W Szwecji leki są tak cholernie drogie, że mózg staje. Do tego nie wiedziałam za bardzo, co tutaj przyjmują matki. Co jest najlepszego. W związku z…
-
Batikhäxor czyli o wiedźmach które lubią młodych chłopców.
Niekontrolowane przyjmowanie izbiegliczków to nie tylko ogromne obciążenie finansowe dla państwa. To nie tylko wpuszczanie osób, które mogą być kryminalistami, a nawet terrorystami. I to nie tylko problem z młodymi mężczyznami którzy uważają, że UE da im to czego nie mają w swoich krajach – w tym dostęp do młodych kobiet, a w ekstremalnym przypadku chłopczyków i dziewczynek. Przyjmowanie izbiegliczków to również pewne zachodzące wynaturzenia, które pojawiają się w krajach przyjmujących ich pod swoje skrzydła. Na bank słyszeliście o starszych paniach, które wyjeżdżają na wakacje np. do Turcji, Grecji czy Egiptu gdzie oprócz tego, że zażywają słonecznych kąpieli sącząc driny z parasolkami umilają sobie czas towarzystwem młodych mężczyzn. Ten rodzaj…
-
Szwedzkie lody czyli coś o szwedzkich smakach.
Zanim zaczęłam pisać tego posta zastanowiłam się czy w Polsce są jakieś lody o smaku czegoś co jest charakterystyczne tylko dla Polski. Szukałam w necie i w sumie nic takiego nie znalazłam. Ok mamy lody porzeczkowe, agrestowe i jagodowe, do tego lody krówkowe i chyba na tym kończy się repertuar typowych polskich smaków. Piszę o tych słodkich bo przecież gdyby lody były o smaku konkretnego jedzenia typu bigos to takich lodów byłoby naprawdę sporo. Zupełnie inaczej ma się sprawa w Szwecji. Tak w Szwecji – kraju, który postrzegamy jako kraj o bardzo ubogiej, protestanckiej kuchni. I tu się można zdziwić ponieważ Szwedzi nie dość, że mają bardzo smaczne lody to…
-
Pałac w Stavsund.
Wyspa Ekerö to istne siedlisko duchów. Specyficznych duchów, które upodobały sobie nie tylko pałace ale i kościoły, a nawet miejsca w lesie – tutaj pisałam o dziwnym stosie . Gdzieś tak w połowie wyspy na uboczu znajduje się piękny i bardzo tajemniczy pałac. Wiedzie do niego, piękna i bardzo stara aleja lipowa. Majątek Stavsund/Stafsund powstał w XVII wieku i początkowo składał się z dwóch wsi. W 1670 roku majątek zakupił członek Rady Królewskiej, Erik Lindsköld który wybudował tutaj pałac. W jednym ze skrzydeł pałacu (odrębny budynek) znajdowała się kuchnia. Dzięki temu, że umieszczono ją w osobnym skrzydle pałac nie był narażony na pożary. W pałacu znajdowała się również ogromna biblioteka licząca sobie…
-
Jak Szwecja zmienia swoje oblicze czyli coś o szwedzkim hejcie na Polaków.
Od jakiegoś czasu zaglądamy często do szpitala, w którym będziemy rodzić. Na każdą wizytę mamy przydzieloną tłumaczkę. W ramach zapoznania zawsze pytamy tłumaczkę ile lat już mieszka w Szwecji i jak postrzega zmiany w Szwecji. Ostatnia powiedziała nam, że po 30 latach mieszkania w tym kraju myśli o powrocie do Polski. Oczywiście powodów jest wiele, ale jeden jest najważniejszy – bezpieczeństwo. Jestem obserwatorką pewnego szwedzkiego portalu, który jest niepoprawny politycznie. Na tej stronie od miesiąca pokazuje się wiele postów o naszym kraju. Szwedzi chwalą sytuację polityczną w Polsce, bezpieczeństwo i to, że w naszych mediach jest miejsce dla opozycji. Są zachwyceni tym, że nie boimy się powiedzieć na głos, co…
-
Muzeum Poczty w Sztokholmie.
Na Starym Mieście w Sztokholmie w jednej z bocznych i mniej uczęszczanych uliczek ukryte jest Muzeum Poczty. To niewielkie muzeum poświęcone jest szwedzkiej poczcie. W budynku w którym znajduje się muzeum (budynek był przebudowany w XIX wieku) początkowo znajdował się urząd pocztowy. Był to jedyny urząd pocztowy w Sztokholmie. W 1906 roku otwarto w nim Muzeum Poczty. Muzeum na początku zajmowało tylko kilka pomieszczeń, ale po wybudowaniu centrali do której przeniosły się oddziały urzędów pocztowych – w tym i ten z Gamla Stan, muzeum przejęło cały budynek. Wystawy muzealne znajdują się na trzech poziomach. W piwnicy ulokowano tzw. Małą Pocztę która jest placem zabaw dla dzieci. Można tam przyjść z…