-
Czesiek i niańki.
Miauuuu! Tęskniliście? Koścista pojechała do Polski to w końcu mogę spokojnie posiedzieć w swoim fotelu i skorzystać z mojego komputerka. A mam Wam sporo do opowiedzenia. Tak tak ostatnimi czasy poznałem masę ludzi. Przez te wszystkie wyjazdy Kościstej i Sklerotyka zyskałem nowe niańki. Niestety Wiking u którego czułem się bardzo dobrze zrezygnował z funkcji mojej niańki. Na szczęście przy krótkich wyjazdach zgodziła się mnie pilnować ciocia Gabi. Ta ciocia bardzo mi przypadła do gustu. Bawiła się ze mną wędką, dogadzała mi godiskami, a co najważniejsze okazywała mi należny szacunek. Takie nianie to ja bardzo lubię! Na dłuższe pobyty Sklerotyk znalazł w komputerku dwójkę Finów, którzy przygarnęli mnie do siebie aż…
-
O tym jak przemieniłam się w kurę domową i jak mi z tym dobrze.
Jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że jestem kurą domową. Bosz jak ja kiedyś pogardzałam takimi kobietami. Przecież to tylko siedzi w domu, zapyziałe w rozwleczonych podkoszulkach i prosi męża o kasę na każdą parę majtek. Jakie to musi być upokarzające, kiedy widzisz ostatnią podpaskę w pudełku i masz świadomość, że musisz pójść do męża i powiedzieć „Kochanie skończyły mi się podpaski, dasz mi 4 zeta na nowe?”. W głowie mi się nie mieściło, że mogłabym znaleźć się w tak upokarzającej sytuacji! Ja, mająca swoje pieniądze i decydująca o tym co i kiedy sobie kupię – prawdziwa feministka. Nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli. Planując wyjazd do Szwecji pierwsze, o…
-
Skogskyrkogården – cmentarz zabytek.
Sztokholm to miasto pełne przepięknych miejsc – jednym z nich jest jeden z największych, szwedzkich cmentarzy: Skogskyrkogården czyli leśny cmentarz. Leśny ponieważ faktycznie znajduje się w lesie. Jeszcze przed I wojną światową władze Sztokholmu postanowiły, że miasto potrzebuje nowego, dużego cmentarza. Doskonały teren pod nekropolię znajdował się w cichej dzielnicy na południu Sztokholmu – Gamla Enskede. W 1914 roku rozpisano konkurs, który wygrała para architektów – Gunnar Asplund i Sigurd Lewerentz. Ich projekt przewidywał całkowitą integrację natury z funkcjonalną architekturą. W swoim projekcie za wzór obrali dwa niemieckie cmentarze – Ohlsdorf w Hamburgu i Waldfriedhof w Monachium oraz sięgnęli do obrazów niemieckiego malarza Caspara Davida Friedricha. Budowę cmentarza rozpoczęto w roku 1917, a już w 1920 był gotowy do…
-
Wszystkich Świętych w Szwecji.
Dzień Wszystkich Świętych w Szwecji jest obchodzony zawsze w sobotę. Niegdyś święto było obchodzone 1 listopada, ale w 1772 roku przeniesiono je na pierwszą niedzielę listopada. Reforma z roku 1953 ostatecznie przeniosła je na sobotę. Tak więc np.w roku 2020 święto przypadnie na 31 października. W niedzielę za to w Szwecji obchodzony jest Dzień Wszystkich Dusz. Obchody tego święta niewiele różnią się od polskich obchodów. Jest to dzień, w którym Szwedzi odwiedzają groby swoich bliskich. Ci, którzy nie mogą tego zrobić, zapalają świeczkę w domu lub w miejscu, w którym akurat są. Szwedzki kościół zachęca do zwolnienia tempa w tych dniach, aby poświęcić chwilę krewnym, których już nie ma. Jak…
-
Dziadek ma cztery żony czyli o nowych książeczkach dla dzieci.
Pamiętacie mój ostatni post o Szwecji? Ten o akcji z mieszkaniami dla trzech żon i 16 dzieci jednego pana z Syrii (zajrzyj tutaj). Otóż zaraz za aferą z mieszkaniami wypłynęła następna sprawa – no może nie aż tak drastyczna ale… Otóż zaraz za aferą mieszkaniową ukazały się dwie, ciekawe książeczki przeznaczone dla dzieci 3-6 lat. Książeczki napisał szwedzki autor Oskar Trimbel, który wiele lat mieszkał i pracował w Indiach oraz w Somalii. Zdaje się, że szczególnie upodobał sobie Somalię gdyż będą już w Szwecji w porozumieniu z Somalijskim Stowarzyszeniem Kultury Nordyckiej napisał „specjalne” książki dla dzieci. Jedna z nich nosi znamienny tytuł „Dziadek ma cztery żony” co od razu kojarzy się z…
-
Wyprawa do Izraela.
Już wracając z Grecji, obmyślałam plan, dokąd pojedziemy na kolejną wycieczkę. Odkąd obejrzałam Indiana Jones pragnęłam zobaczyć legendarną Petrę – tak więc padło na Jordanię. Niestety w ofercie biura wycieczki nie było samej Jordanii, tak więc przy okazji mieliśmy zwiedzić Izrael. Niestety, ponieważ Izrael można spokojnie zwiedzić na własną rękę. Niestety, bo to nie była wycieczka. To była normalna pielgrzymka! W hotelu, w którym zatrzymaliśmy się, mieliśmy spędzić trzy noce. Był to hotel położony na terenie Palestyny i prowadzony przez Palestyńczyków. Rany, co tam było za pyszne jedzenie! Codziennie było inne menu, a jedzenie było nie pod nas, Europejczyków tylko prawdziwe, arabskie. Wycieczka jak się okazało, miała mocno napięty harmonogram…
-
Maroko praktycznie czyli co gdzie i jak.
W Maroko spędziliśmy cały tydzień – podróżując z miasta do miasta, ale niestety tylko zwiedziliśmy północną część tego państwa. Do wyboru mieliśmy dwie destynację – Marrakesz i Agadir. Wybraliśmy Marrakesz z tego względu, że bilety były tańsze a poza tym w Agadirze tak naprawdę nie ma nic interesującego. To miejsce głównie dla leniwych turystów, którzy przyjeżdżają smażyć tyłki nad hotelowymi basenami. Już w samolocie otrzymaliśmy formularze w których musieliśmy podać swoje dane. Ten formularz oddawaliśmy potem przy kontroli paszportowej. Kontrolę przechodzą absolutnie wszyscy, stąd dosyć spore kolejki do punktów paszportowych. O ile dla przylatujących nie jest to wielkim stresem o tyle dla wylatujących już nie jest to takie fajne. To…
-
Fantans hög – o tajemniczym grobie na wyspie Ekerö.
Niedaleko Sztokholmu na wielkim jeziorze Mälaren położona jest olbrzymia wyspa Ekerö (jest to jedna z komun w obrębie Sztokholmu). Zaraz przy Ekerö znajduje się wyspa Björkö na której jest słynna osada wikingów – Birka. Ekerö może nie jest tak znana jak Björkö ale to nie znaczy, że nic na niej nie ma. Dla mnie – wielbicielki nawiedzonych miejsc jest niesamowitą wyspą na której roi się od kościółków, pałaców i innych niesamowitych miejsc w których rzekomo straszy. Swoją opowieść o nawiedzonej wyspie Ekerö zacznę od bardzo dziwnego miejsca. Kawałek za miasteczkiem Träkvista w kierunku Munsö po lewej stronie szosy znajduje się usypany z gałęzi stos. Wygląda to tak jakby ktoś zbierał chrust, który następnie ułożył w…
-
Smaki klużańskie.
Kluż – smakowite serce północnej Rumunii Kluż to piękne miasto położone w północnej części Rumunii, niedaleko granicy z Węgrami i Ukrainą. To sąsiedztwo ma ogromny wpływ na tutejszą kuchnię – widać to doskonale w lokalnych knajpach, gdzie spotykają się wpływy kuchni rumuńskiej, węgierskiej i ukraińskiej. Miasto studentów, pubów i jedzenia Jako miasto uniwersyteckie, Kluż tętni życiem. Ulice są pełne pubów, punktów z jedzeniem na wynos oraz niedrogich restauracji. Są tu też eleganckie miejsca, gdzie ceny potrafią zaskoczyć – ale dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie. To idealne miejsce, by posiedzieć w klimatycznym ogródku, napić się piwa (rumuńskie piwa są naprawdę dobre!) i chłonąć atmosferę miasta. Koniecznie spróbuj lokalnej lemoniady…
-
Mammografia czyli historie rodem z horroru.
W życiu kobiety przychodzi taki dzień w którym musi zacząć sprawdzać pewne części ciała. Kończymy 40-tkę i dostajemy zaproszenie na fantastyczne badanie które oznacza, że zaczyna nam się próchno sypać z tyłka. Kilka miesięcy po 40-tych urodzinach dostałam zaproszenie na mammografię. Nie powiem żeby mnie to ucieszyło – świadomość przejścia przez wcale nie fajne badanie nie napawała mnie optymizmem. Pal licho już te 40 lat. Ale jak trzeba to trzeba – ja akurat nie uznaję taktyki, że lepiej nie wiedzieć. W Szwecji rtg piersi jest wykonywany za darmo (oczywiście jeżeli jest się ubezpieczonym). W samym Sztokholmie jest całe mnóstwo klinik oferujących to badanie. Ja dostałam zaproszenie do centrum biustu (tutaj…